HomeExtraZieliński jak lider i przeciętny Lewandowski [OCENY POLAKÓW ZA CAŁE EURO]

Zieliński jak lider i przeciętny Lewandowski [OCENY POLAKÓW ZA CAŁE EURO]

Źródło: własne

Aktualizacja:

Łukasz Skorupski, Kacper Urbański i Piotr Zieliński to najwięksi wygrani Euro 2024. A jak wypadła reszta? Oceniliśmy Polaków w skali 1-10.

Piotr Zieliński

PressFocus

Notą wyjściową jest ”5”, która oznacza przeciętny turniej w wykonaniu danego piłkarza. Choć wszyscy są oceniani w skali 1-10, to od każdego zawodnika mamy inne wymagania i patrzymy na niego z innej perspektywy. Przykład? Piotr Zieliński zrobił więcej dobrego dla reprezentacji w Niemczech niż Kacper Urbański, ale od niego tego wymagaliśmy, a od pomocnika Bolonii – z racji jego wieku – nie było wielkich oczekiwań wśród kibiców. I właśnie dlatego Urbański otrzymał taką samą notę co Piotrek.

Wojciech Szczęsny – 7/10

Wpuścił pięć bramek w dwóch meczach, ale można go winić co najwyżej za sprokurowany rzut karny przeciwko Austrii. Na turnieju w Niemczech zanotował kilka świetnych interwencji, ale nie błyszczał tak, jak w mundialu w Katarze.

Łukasz Skorupski – 9/10

Wystąpił tylko przeciwko Francji, ale zagrał świetnie na tle wicemistrzów świata. Udowodnił, że jest godnym następcą Wojciecha Szczęsnego i jeśli bramkarz Juve pożegna się z kadrą, to kibice absolutnie nie muszą się obawiać o rolę bramkarza.

Jan Bednarek – 5/10

Pewnie większość kibiców drżało o jego formę, ale Jan Bednarek popełnił najmniej poważnych błędów ze wszystkich naszych stoperów. Zagrał lepiej, niż się spodziewało.

Bartosz Salamon – 5/10

Zagrał naprawdę przyzwoity mecz z Holandią, choć był zamieszany przy utracie obu goli. I właśnie z tego powodu stracił miejsce w składzie. Trudno więc pozytywnie ocenić jego turniej, patrząc z szerszej perspktywy.

Bartosz Bereszyński – 4/10

Podczas Euro 2024 Bereszyński zaledwie dwa razy dotknął piłki. Ale co tu się dziwić, skoro wystąpił tylko w końcówce meczu z Holandią. Jaki jest sens oceniania piłkarza, który praktycznie nie grał? Taki, że przecież Bereszyński był pozytywnym objawieniem kadry na mundialu w Katarze. Od tamtego czasu jego rola jest marginalna, więc z perspektywy Bereszyńskiego, minione Euro należy ocenić negatywnie.

Paweł Dawidowicz – 4/10

Z Holandią był kontuzjowany, a w starciu z Austrią sprawiał wrażenie sparaliżowanego rangą spotkania. Zagrał bardzo nerwowo, czego podsumowaniem był gol Traunera. Przeciwko Francji otrzymał jednak drugą szansę od Probierza i ją wykorzystał, grając naprawdę przyzwoicie. Problem w tym, że już nie mieliśmy szans na awans. Potwierdził jednak, że nie można go skreślać, bo wciąż jest poważnym kandydatem do pierwszego składu.

Jakub Kiwior – 4/10

Zaliczył dobry występ przeciwko Holandii, ale popełnił błędy przeciwko Austrii oraz Francji. Zwłaszcza kłuje w oczy sprokurowany rzut karny przeciwko Trójkolorowym. Obrońca Arsenalu ma niższą ocenę niż Dawidowicz czy Salamon, bo oczekiwania wobec niego były znacznie wyższe. Kiwior ma największy potencjał ze wszystkich stoperów, ale wciąż nie jest liderem całej formacji.

Przemysław Frankowski – 5/10

Zanotował przeciętny mecz z Holandią, słaby z Austrią i solidny z Francją. Upraszczając, Frankowski z reguły grał dobrze w defensywie, ale na połowie rywali był niewidoczny. Nie zmienia to jednak faktu, że wahadłowy Lens jest dziś piłkarzem pierwszego składu. Zasłużył na ”5”, ale znacznie bliżej było mu ”6” niż ”4”.

Nicola Zalewski – 6/10

W Katarze spalił się psychicznie. W Niemczech był już jednym z liderów polskiej kadry. Nikt nie wyobraża sobie pierwszej jedenastki bez Zalewskiego. I bez jego odwagi oraz przebojowości. Nicola musi jednak wciąż pracować nad strzałem i nad finalizacją akcji bramkowych.

Taras Romanczuk – 6/10

Udany sparing z Ukrainą zapewnił mu pierwszy skład przeciwko Holandii, a Michał Probierz nie mógł żałować swojej decyzji. Romanczuk skutecznie asekurował stoperów, ale i ofensywnych pomocników. Umiejętnie czytał grę, dobrze się ustawiał i zostawił kawał serca na boisku. Pozostawił po sobie dobre wrażenie. Trudno zrozumieć, dlaczego nie dostał szans w kolejnych meczach. Wypadł lepiej niż Slisz i Piotrowski.

Bartosz Slisz – 4/10

Zmienił Romanczuka z Holendrami, ale wypadł gorzej od pomocnika Jagiellonii. Slisz nie sprostał też oczekiwaniom w starciu z Austriakami. Reprezentacja wyglądała lepiej, gdy nie było go na boisku.

Jakub Piotrowski – 4/10

W starciu z Holandią grał zbyt krótko, by go ocenić, a z Austriakami zagrał na tyle słabo, że już w przerwie zastąpił go Jakub Moder. Dostał szansę od Probierza, ale jej nie wykorzystał.

Piotr Zieliński – 7/10

Udźwignął. Z Holandią był naszym jasnym punktem, co udokumentował asystą przy golu Buksy. Przeciwko Austrii nie miał z kim grać, bo Slisz i Piotrowski nie byli dla niego godnymi partnerami w środku pola. Przeciwko Francji został już obudowany kreatywnymi pomocnikami, więc znowu dobrze się go oglądało. Zabrakło trochę magii i błysku w ofensywie, ale Zieliński potwierdził, że jest najważniejszym piłkarzem reprezentacji Polski.

Kacper Urbański – 7/10

Największy wygrany Euro 2024. Ci, którzy nie śledzili Serie A, byli pod ogromnym wrażeniem pewności siebie Urbańskiego, który zagrał przyzwoicie przeciwko Holandii i bardzo dobrze z Francuzami. Wielka szkoda, że Probierz nie wystawił go od początku z Austrią. Teraz jednak nie będzie miał wyboru. Urbański powinien grać w pierwszym składzie Euro. Talent czystej wody.

Jakub Moder – 5/10

Widać, że Jakub Moder to materiał na jednego z liderów reprezentacji. Problem w tym, że niektórzy myśleli, że zacznie rządzić już podczas Euro, ale trudno go chwalić za ten turniej. Głowa Modera jest pełna ciekawych pomysłów, ale razi jego niedokładność. Miejmy nadzieję, że jego prawdziwe oblicze zobaczymy w nowym sezonie, gdy sumiennie przepracuje obóz przygotowawczy i już przestaniemy rozmawiać o jego zdrowiu.

Sebastian Szymański – 5/10

Szymański kompletnie zawiódł z Holandią, przez co pauzował przeciwko Austrii. Z Francją zagrał jednak przyzwoicie. Ten mecz może być iskierką nadziei, że w przyszłości zobaczymy w końcu tego Szymańskiego, który zachwyca w lidze tureckiej. Zasłużył na „5”, ale z plusem.

Karol Świderski – 6/10

Dobry turniej Karola Świderskiego. Co prawda grał mało, ale za każdym razem, gdy pojawiał się na boisku, to piłka go szukała w polu karnym rywali. To właśnie napastnik Hellasu Werona wywalczył karnego przeciwko Francji.

Adam Buksa – 6/10

Na dzień dobry stanął przed wielkim wyzwaniem, by zastąpić Roberta Lewandowskiego w starciu z Holandią i wywiązał się z tej roli znajomicie. Meczu z Austriakami nie zaliczy jednak do udanych. Z Francją już nie zagrał.

Krzysztof Piątek – 6/10

Wystąpił tylko przeciwko Austrii i w tamtym spotkaniu długimi fragmentami był niewidoczny. Ale co z tego, skoro to właśnie on strzelił jedynego gola dla Polski? Nie było przed tym turniejem wielkich oczekiwań wobec Piątka, a zdobył tyle samo bramek co Lewandowski.

Robert Lewandowski – 5/10

Ominął pierwsze spotkanie z Holandią, a z Austrią wypadł mizernie. Otrzymał 30 minut od Probierza, ale nie stworzył żadnego zagrożenia. Z Francją wypadł jednak przyzwoicie. Napisanie, że to był dobry turniej w wykonaniu Roberta, byłoby nadużyciem.

Michał Skóraś – 4/10

Dostał 22 minuty w meczu z Francuzami, ale niektórzy kibice mogli nawet przeoczyć, że Skóraś wbiegł na murawę, bo zaliczył anonimowy występ. Zawodnik Club Brugge może jednak mieć pretensje tylko do siebie, że zagrał w jednym meczu. Gdyby lepiej wypadł w czerwcowych sparingach, to w Niemczech otrzymałby od Probierza więcej minut. Wraca z Euro z dużym niedosytem.

Kamil Grosicki – 10/10

Trudno go ocenić za epizod z Austriakami, bo gdy pojawił się na murawie w 78. minucie, to już jego koledzy przegrywali i co gorsze: przestali nawet wierzyć w odwrócenie wyniku. ”TurboGrosik” dostaje jednak od nas ”10” za całokształt reprezentacyjnej kariery, z której wycisnął więcej niż się wydawało. Będziemy za nim tęsknić.

Kategorie:

PROMOCJE BUKMACHERÓW

REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Mafijne zarzuty, wielu trenerów i eksperci. Co dziś robią włoscy mistrzowie świata z 2006 roku?
Pewne zwycięstwo koszykarzy. Sochanomania w Spodku na całego
Podziemski pomoże kadrze USA. Czy to zamyka mu drogę do reprezentacji Polski?
Czas na zmianę? 10 najciekawszych nazwisk na rynku wolnych graczy w NBA
Probierz jeszcze nic nie zbudował, ale wylał solidne fundamenty. Jednego piłkarza może stawiać za wzór
Ojciec i syn w jednej drużynie NBA. LeBron James dopiął swego!
Robert Ruchała: Parnasse? W dalszym ciągu będzie blokował co najmniej dwie kategorie
NBA: Grał z kontuzją, by zdobyć mistrzostwo. Teraz czeka go długa przerwa!
Jeremy Sochan wraca do gry w reprezentacji! Wystąpi w meczu sparingowym
Szalone zamówienie Holendrów na Euro 2024