Kilka tygodni temu pojawiła się informacja, że Igli Tare, nowy dyrektor sportowy Milanu, skontaktował się z Pinim Zahavim, agentem Roberta Lewandowskiego, by wybadać przyszłość napastnika. W tym sezonie 37-latek strzelił cztery gole, choć na murawie przebywał przez zaledwie 431 minut. Problemem stają się jednak coraz częściej dokuczające kontuzje oraz fakt, że w Barcelonie coraz śmielej radzi sobie 25-letni Ferran Torres.
Większym problemem niż rosnąca konkurencja, jest kontrakt Polaka, który mocno obciąża budżet Barcelony. To najwyższa umowa w klubie, który od kilku lat dwukrotnie patrzy na każde wydane euro. Potencjalne przenosiny do Milanu wydają się bardzo atrakcyjnym pomysłem. Nie dość, że Serie A to liga wręcz stworzona dla doświadczonych zawodników, to na San Siro Lewandowski wciąż mógłby ścigać strzeleckie rekordy w Lidze Mistrzów Cristiano Ronaldo oraz Leo Messiego. Poza tym miałby w CV kolejny legendarny klub.
Ale… czy przenosiny do Milanu w ogóle są realne?
Oto postanowiliśmy zapytać w Mediolanie.
– Transfer Lewandowskiego nie będzie łatwy do przeprowadzenia, bo jego pensja jest bardzo wysoka. Jednak w piłce nożnej, a zwłaszcza na rynku transferowym, niczego nie można wykluczyć. Nigdy nie mów nigdy. Zwłaszcza, że Milan przyciąga wielkich mistrzów, którzy zbliżają się do końca kariery, czego przykładem jest Luka Modrić. Polak musiałby jednak znaleźć kompromis w sprawie wynagrodzenia, ale jeśli tak by się udało, to taki ruch idealnie wpisywałby się w historię i DNA Milanu – mówi nam Antonello Giogia, dziennikarz „Corriere dello Sport” oraz „Milan News”,
Modrić latem dołączył do Milanu i z miejsca stał się kluczowym piłkarzem Massimiliano Allegriego, jak i gwiazdą całej ligi. To transferowy majstersztyk, bo 40-latek opuścił Real Madryt jako wolny gracz, a dodatkowo zgodził się na wielką obniżkę pensji. Na San Siro rozgrywający zarabia – według „Capology” – sześć i pół miliona euro rocznie, co daje mu na rękę nieco ponad połowę tej kwoty. W Milanie tylko Adrien Rabiot oraz Christopher Nkunku, którzy także latem dołączyli do klubu, zarabiają więcej, bo około sześciu mln euro na rękę.
Zarobki Lewandowskiego

(capology)
Wróćmy do Lewandowskiego. Kapitan reprezentacji Polski zgarnia w Barcelonie blisko 21 mln euro rocznie, czyli na rękę otrzymuje ok. 13 mln. W Milanie takie zarobki byłyby nierealne.
– Trudno mi pojąć, jak Milan miałby znaleźć pieniądze na Lewandowskiego. Polak musiałby wyświadczyć przysługę Milanowie i znacząco obniżyć oczekiwania finansowe. W Mediolanie mógłby liczyć pewnie na pięć, może sześć milionów euro netto rocznie. Więcej raczej by nie otrzymał – mówi Antonello Giogia, który, mimo wszystko, jest wielkim entuzjastą potencjalnego transferu Polaka.
– Lewandowski w Milanie to piękna idea, bardzo chciałbym go zobaczyć w czerwono-czarnej koszulce. To bez wątpienia jeden z najlepszych napastników w historii. U mnie co prawda podium historyczne zajmują: Ronaldo ”Il Fenomeno”, Marco van Basten oraz Cristiano Ronaldo, ale Lewandowski na pewno jest w TOP 10. Wszędzie gdzie był, to strzelał gole. Podbił Bundesligę, La Ligę, a także strzelał regularnie w reprezentacji, więc na pewno odnalazłby się w Serie A. Pamiętam, gdy go pierwszy raz ujrzałem na żywo, tuż po jego transferze do Bayernu. Monachijczycy rozbili na Stadio Olimpico Romę 7:1, a gola i asystę zanotował Lewandowski – podsumował włoski dziennikarz.
Lewandowski to nie jedyny reprezentant Polski, którego dziennikarz „Corriere dello Sport” widziałby w Milanie.
– Macie kilku interesujących piłkarzy. Mi w oko wpadł Matty Cash z Aston Villi, o którego Milan już kiedyś zabiegał, ale ostatecznie wolał jednak poszukać gdzie indziej. Cash to dobry obrońca, który mógłby dobrze sprawdzić się w Milanie – powiedział Włoch. Latem do mediolańskiej ekipy trafił inny prawy obrońca z Premier League – Pervis Estupiñán, za którego Brighton otrzymał 17 milionów euro. Ekwadorczyk na razie nie zachwyca w Milanie.
Polacy w Milanie
Do tej pory w pierwszej drużynie Milanu było tylko dwóch Polaków. W 2013 roku Bartosz Salamon trafił na San Siro, ale nigdy nie zadebiutował. Obecny stoper drugoligowego Carrarese zanotował tylko jeden mecz w Primaverze. Więcej pograł Krzysztof Piątek, który od stycznia 2019 do stycznia 2020 zdobył 16 bramek. Problem w tym, że większość trafień zanotował tuż po transferze z Genoi.-
– Piątek był niesamowity, gdy przybył do Milanu. Na dzień doby strzelił dwa gole Napoli i wszyscy uwierzyli, że stanie się nowym Andrijem Szewczenką. Niesamowita była też jego cieszynka. Po jego golach każdy kibic imitował, że ma dwa rewolwery i krzyczał „pum, pum, pum”. To było coś pięknego. Niestety potem wszystko się posypało, a Polak stracił formę. Jednak wspominam jego początkowy okres z dużym sentymentem – podsumował Antonello Giogia z wyraźnym uśmiechem na twarzy.
AC Milan po ośmiu kolejkach Serie A ma 17 punktów, czyli o punkt mniej niż Roma i Napoli. Celem na ten sezon jest powrót do Ligi Mistrzów, bo klub nie może sobie pozwolić na kolejną przerwę w eurpejskich pucharach.

Całą tabelę Serie A zobaczycie na SuperScore




![Łukasz Piszczek poza Pucharem Polski. Goczałkowice rozmontowane! [WIDEO]](https://daf17zziboaju.cloudfront.net/wp-content/uploads/2025/09/23194834/Zrzut-ekranu-2025-09-23-194800-390x260.jpg)






