Ostatnia szansa Wieczystej na uratowanie sezonu. Jeszcze pół roku temu byli faworytem

Wieczysta zaczęła świetnie. Jesienią przegrała tylko dwa mecze

Wieczysta Kraków od wielu lat jako projekt przyciąga uwagę kibiców i mediów. Wojciech Kwiecień inwestuje w ten mały lokalny klub duże pieniądze i nic dziwnego, że jego celem są awanse na kolejne szczeble rozgrywkowe. Akrualnie w drużynie grają m.in. byli reprezentanci Polski Jacek Góralski i Michał Pazdan. Jest także kilka nazwisk doskonale znanych z ligowych boisk. 

Rok temu Wieczysta wywalczyła awans do Betclic 2. Ligi. Kolejnym celem stał się więc awans na zaplecze Ekstraklasy. W tych sukcesach spora była zasługa trenera Sławomira Peszko, który pracował w drużynie od jesieni 2023 roku. To właśnie pod jego wodzą krakowski zespół wywalczył awans. I to po wielu latach wpadek i niepowodzeń.

Wieczysta sezon 2024/25 rozpoczęła od porażki z Resovią, ale były to tylko złe dobrego początki. Przynajmniej jeśli chodzi o jesień. Po pierwszej porażce zespół Peszki zanotował później serię pięciu zwycięstw z rzędu i wówczas stało się jasne – Wieczysta mierzy wysoko. 

Jesień była niezwykle udana dla Wieczystej, która przegrała tylko dwa mecze! Oprócz porażki z Resovią krakowski zespół przegrał też z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Łącznie Wieczysta zanotowała 14 zwycięstw jesienią i w tabeli zajmowała drugie miejsce z dorobkiem 45 punktów. Obok Pogoni Grodzisk Mazowiecki Wieczysta była głównym faworytem do awansu na zaplecze.

Fatalny start wiosny. Trzy porażki w sześciu meczach. A później było już tylko gorzej

Zimą Wieczysta dokonała kilku wzmocnień. Do klubu trafili m.in. doskonale znany z Ekstraklasy Peter Brlek czy Rafael Lopez. Ten drugi był wówczas liderem klasyfikacji strzelców ligi cypryjskiej, co było dość szokujące, że udało się pozyskać go do Betclic 2. Ligi.

Początek wiosny był w wykonaniu Wieczystej koszmarny. Choć zaczęło się dobrze – od dwóch zwycięstw, to później było już tylko gorzej. W sześciu meczach krakowski klub zanotował trzy porażki i wówczas powoli zaczęto mówić o kryzysie Wieczystej. W kolejnych dwóch meczach Wieczysta zdobyła cztery punkty, ale nie uratowało to pozycji Sławomira Peszki. 18 kwietnia Wieczysta poinformowała o jego zwolnieniu. Wówczas rozpoczęły się poszukiwania nowego szkoleniowca, a giełda nazwisk była niezwykle bogata. Mówiło się m.in. o pozyskaniu Macieja Skorży, Jana Urbana czy nawet Adama Nawałki. Ostatecznie trenerem krakowskiej drużyny został… Przemysław Cecherz.

Wieczysta Kraków ma duży problem. Trener nie wytrzymał

Jak się później okazało, kolejne tygodnie były jeszcze gorsze. W pięciu meczach po zwolnienia Peszki Wieczysta zdobyła tylko dwa punkty! Ostatecznie rundę wiosenną zespół z Krakowa ukończył na trzecim miejscu w Betclic 2. Lidze. Jej fatalną formę wykorzystały Polonia Bytom i Pogoń Grodzisk Mazowiecki, które wywalczyły bezpośredni awans na zaplecze Ekstraklasy.

Wieczysta zagra w barażach. Czy uratuje sezon?

Wielu kibiców i ekspertów zastanawia się, co było przyczyną takiego nagłego spadku formy Wieczystej. Niedawno na antenie Kanału Sportowego odpowiedzi na to pytanie próbował udzielić Jacek Góralski. – Robimy wszystko, aby zrobić awans. Na pewno po sezonie będą jakieś zmiany w klubie. Jak będzie awans, to będzie z korzyścią dla wszystkich – mówił w rozmowie z Adamem Sławińskim.

Wieczysta w półfinale baraży zmierzy się z KKS-em Kalisz, który zanotował kapitalną końcówkę wiosny. Po fatalnym początku i sześciu porażkach w pierwszych ośmiu meczach kaliszanie ostatecznie wywalczyli awans do baraży. Zwycięzca pierwszego półfinału w finale baraży zagra ze zwycięzcą pary Chojniczanka – Świt Szczecin.

Dziś fakty są takie – Wieczysta w barażach gra nie tylko o awans, ale też o uratowanie sezonu. Jeśli krakowski zespół awansuje na zaplecze, o słabej wiośnie nikt nie będzie pamiętał. Jeśli jednak nie uda się awansować, wszyscy będą mówić o koszmarze Wieczystej. Wieczystej, która jeszcze pół roku temu była głównym faworytem do awansu na zaplecze Ekstraklasy.