Rafał Gikiewicz wyrobił sobie renomę w Bundeslidze, przez lata strzegąc bramki takich klubów jak: FC Augsburg, Union Berlin czy SC Freiburg. Następnie przeniósł się do Turcji, gdzie reprezentował Ankaragucu. Od lata 2024 roku występuje w Widzewie Łódź, gdzie zbiera dobre recenzje. I właśnie w Łodzi spotkaliśmy “Gikiego”, który gościł na gali FAME MMA 23. –
– Skoro taka gala się odbywa w moim mieście, to grzechem byłoby nie przyjechać. Tym bardziej po wygranym meczu ze Stalą Mielec (2:1). Od razu jednak uprzedzam pytania. Na pewno nigdy nie wystąpię na takiej gali. Nie ma pieniędzy, które mnie skuszą, by wejść do klatki. Bez szans. Skupiam się na piłce. Chciałbym jeszcze pograć rok, może dwa – powiedział nam 37-letni bramkarz.
Gikiewicz odpowiada na transferowe plotki
Obecna umowa Gikiewicza z Widzewem wygasa już 30 czerwca 2025 roku. To sprawia, że coraz więcej klubów interesuje się doświadczonym bramkarzem. Mateusz Borek zdradził na naszych łamach, że trzy kluby pytają o “Gikiego”, w tym Eintrachtu Brunszwik, gdzie bramkarz występował w latach 2014-16.
– Potwierdzam. Pojawiły się oferty z drugiej ligi niemieckiej. Ale pytają też o mnie kluby z Ekstraklasy i z pierwszej ligi polskiej. Kończy mi się kontrakt w czerwcu, więc w styczniu de facto mógłbym z kimś podpisać umowę. Rozmawiam jednak z Widzewem o przedłużeniu, bo chciałbym zostać w Łodzi – powiedział Gikiewicz.
– A gdyby to był klub z Bundesligi, to oczka by się jednak zaświeciły? – dopytujemy.
– Na pewno by się zaświeciły. A z drugiej strony, mam już 37 lat i już trochę inaczej na to wszystko patrzę – podsumował “Giki”.
Sytuacja Widzewa Łódź w Ekstraklasie
Liderem Ekstraklasy jest Lech Poznań, który zgromadził 38 punktów po 18 kolejkach. Widzew zajmuje dziewiątą pozycję (25 pkt). Gikiewicz nie opuścił żadnego ligowego spotkania, a w tym czasie stracił 25 bramek i trzy razy zachował czyste konto. Zbiera jednak dobre recenzje. Obronił już 52 strzały, tylko sześciu bramkarzy ma więcej udanych interwencji. Warto też zaznaczyć, że 37-latek jest fundamentalną postacią w szatni, gdzie pełni rolę prawej ręki trenera Daniela Myśliwca.