HomeExtraPrezes Napoli znów to zrobił! Neapol oszalał z radości

Prezes Napoli znów to zrobił! Neapol oszalał z radości

Źródło: własne

Aktualizacja:

Zawodzi w europejskich pucharach, nie jest elastycznym taktycznie trenerem, a na domiar złego ma trudny charakter i bywa wybuchowy. A jednak neapolitańczycy są szczęśliwi, że to właśnie Antonio Conte został nowym trenerem Napoli. Nikt tak jak on nie wskrzesza rozbitych drużyn.

Kibice SSC Napoli

Fani Napoli w ekstazie
FOT. Alessandro Garofalo/LaPresse/SIPA USA/PressFocus

Rok w futbolu to niemal epoka. O tym, jaki emocjonalny rollercoaster można przeżyć w ciągu 12 miesięcy, najlepiej wiedzą w Neapolu. W czerwcu 2023 roku drużyna Luciano Spallettiego w imponującym stylu zdobyła scudetto, na które Napoli czekało od 1990 roku, gdy jeszcze po włoskich murawach biegał Boski Diego.

I choć w sezonie 2023/24 skład Napoli nie przeszedł rewolucji (z kluczowych piłkarzy odszedł tylko Kim), to po drużynie Spallettiego zostało jedynie mgliste wspomnienie. Napoli zajęło dopiero – uwaga – 10. miejsce. Po 38 kolejkach miało na swoim koncie zaledwie 53 punkty, czyli aż o 37 mniej niż w mistrzowskim sezonie. Przepaść.

Błędy popełniono już podczas okienka transferowego, bo nie udało sprowadzić się godnego następcy Kima, a to właśnie obrona – po odejściu Koreańczyka do Bayernu – szwankowała najbardziej. Zresztą, o ile transfery przed mistrzowskim sezonem były perfekcyjne (Kim i Chwicza Kwaracchelia zostali gwiazdami Serie A), o tyle rok później zawiedli niemal wszyscy sprowadzeni.

Ani Jesper Lindstrom, ani Jens Cajuste, ani Natan, ani Hamed Junior Traore, ani Leander Dendoncker, ani Pasquale Mazzocchi, ani nawet Ciryl Ngonge – łagodnie pisząc – furory nie zrobili.

Hat-trick błędów De Laurentiisa

Mylił się nie tylko dyrektor sportowy, ale i prezes klubu Aurelio De Laurentiis, który trzykrotnie zmieniał trenera. Jako następcę Spallettiego wybrał Rudiego Garcię, a francuski szkoleniowiec stracił pracę po 16 meczach. Dwaj kolejny trenerzy (Walter Mazzarri i Francesco Calzona) też nie potrafili odmienić oblicza Napoli.

Odmienić ma je dopiero Antonio Conte. Jemu nie powinno przeszkadzać, że trafia do rozbitej drużyny, bo w przeszłości wielokrotnie wychodził z poważnych kryzysów. Conte już jako piłkarz Juventusu dał się poznać jako nieustępliwy i zawzięty walczak. Cechy z boiska przeniósł na ławkę trenerską.

W latach 2011-14 jako trener Juventusu zdobył trzy mistrzostwa Włoch z rzędu, choć przejmował zespół w rozsypce, który poprzednie rozgrywki skończył na 7. miejscu. Dużym sukcesem był też ćwierćfinał Euro 2016 z kadrą Włoch, która miała najsłabszą generację piłkarzy od wielu lat. A jednak Włosi pokonali wyżej notowanych Belgów oraz Hiszpanów, a z Niemcami odpadli dopiero po rzutach karnych.

Jeszcze większym skalpem Conte było mistrzostwo Anglii z Chelsea w 2017 roku. Mało kto stawiał wtedy na The Blues, bo Pep Guardiola prowadził Manchester City, Juergen Klopp Liverpool, Arsene Wenger Arsenal, a Jose Mourinho Manchester United. Dodajmy, że to był debiutancki sezon Włocha w Anglii, a rok wcześniej Chelsea zakończyła rozgrywki na… 10. miejscu.

Z Interem Mediolan Conte sięgnął po mistrzostwo w 2021 r. i było to pierwsze scudetto od ponad dekady. Tylko z Tottenhamem nie wygrał żadnego trofeum, ale awans do Ligi Mistrzów można jednak odebrać jako sukces.

– Istnieje coś takiego jak mentalność zwycięzców, którą niektórzy trenerzy po prostu mają. Wierzę, że w futbolu są urodzeni zwycięzcy – powiedział kiedyś Conte. I nie ma wątpliwości, że mówił o sobie.

Conte, który ma obsesje wygrywania, błyskawicznie poprawia jakość swoich drużyn i zdobywa trofea. To wiemy na pewno. Wątpliwości budzi jednak jego wybuchowy charakter, bo niemal zawsze odchodzi w nieprzyjemnej atmosferze, a już w trakcie pracy lubi narzekać na warunki pracy.

– Gdy mam w kieszeni 10 euro, to nie stać mnie, by jeść w restauracji, gdzie danie kosztuje sto euro – powiedział kiedyś Conte, gdy jego Juventus kolejny raz rozczarował w Europie. Włoch próbował wszystkim wmówić, że nie może rywalizować w LM bez odpowiednich transferów. Conte uwielbia narzekać zwłaszcza na brak transferów. Problem w tym, że np. jego następca w Turynie, czyli Massimiliano Allegri z kadrą o podobnej jakości jednak awansował do finału LM w 2015 r..

Europejskie rozgrywki to zmora Antonio. W latach 2012-2023 tylko raz dotarł do ćwierćfinału LM, a kilka razy zdarzyło mu się nie przebrnąć fazy grupowej! W europejskiej elicie zanotował 42 mecze, z których wygrał raptem 15.

Wybuchowa mieszanka charakterów

Jednak w Neapolu, przynajmniej w pierwszym sezonie, nie grożą mu europejskie puchary. Problemem mogą być jednak relacje z De Laurentiisem. Nie ma co robić wariata z prezesa Napoli, bo jest bardzo sprawnym biznesmenem, który przejął Napoli w ruinie, a po latach jego klub stał się włoską potęgą. Nie można jednak zaprzeczyć, że ekscentryczny prezes często podejmuje kontrowersyjne decyzje, gada głupoty i zawsze lubi być w centrum uwagi. Temperamenty obu panów mogą stworzyć wybuchową mieszankę. A nawet można być niemal pewnym, że koniec końców Conte pokłóci się z De Laurentiisem. Pytanie tylko: kiedy?

Ale choć De Laurentiis też uchodzi za wybuchową postać, to jednak w ostatnich latach kontraktował wielu uznanych trenerów, jak Rafę Beniteza, Carlo Ancelottiego czy Spallettiego. Fanom Napoli pozostaje liczyć, że dobra relacja Conte i De Laurentiisa przetrwa jak najdłużej. A jak już jesteśmy przy kibicach, to trzeba podkreślić, że wśród nich panuje powszechny optymizm przed nowym sezonem. Entuzjazm udziela się także dziennikarzom.

„Napoli zatrudniło trenera, który wygrałby w każdym kibicowskim referendum dotyczącym najbardziej pożądanego trenera. Conte, o którym mowa, uspokaja rozczarowanych fanów, bo z nim jutro będzie lepsze. Nikt tak jak on nie może dać takiej gwarancji. Obietnica dobrych wyników staje się poważna i wiarygodna” – pisze ”La Gazzetta dello Sport”.

A co Napoli czeka na boisku?

W Castel Volturno, ośrodku treningowym Napoli, od teraz trudno będzie usłyszeć śmiech. – Na moich treningach musisz zasuwać, trzeba wręcz cierpieć. Myślę, że gdy ciężko trenujesz, to się wiele nie uśmiechasz – mawia Conte. A kibicom od razu przypominają się nagrania Harry’ego Kane’a czy Sona, gwiazd Tottenhamu, które niemal mdlały po katorżniczych treningach. – To jest po prostu brutalne co robi Conte – pisał portal Football London.

U Conte nie ma świętych krów. Każdy zawodnik musi harować w defensywie, bo napastnik pełni u niego rolę pierwszego obrońcy, a każdy piłkarz jest tylko trybikiem w świetnie funkcjonującej machinie. Machinie, która ma kompaktowo bronić i kilkoma szybkimi podaniami przenieść się pod bramkę rywala.

Jego filozofia futbolu jest skuteczna, choć on sam nie jest elastycznym trenerem. Włoch zawsze stawia na formację z trzema stoperami. Lubi też grać wahadłowymi. Najczęściej decyduje się na taktykę 1-3-5-2, czasami od niej odchodzi na rzecz 1-3-4-1-2 lub 1-3-4-2-1. Być może w Napoli postara się przekwalifikować się na 1-3-4-3, które już serwował w Tottenhamie. Być może, bo na razie nie wiadomo, jaką kadrę przejmie Conte.

Z drużyną pożegnali się już: Pieruluigi Gollini, Dendonker, Traore, Diego Demme oraz Piotr Zieliński. Wszystko wskazuje, że odejdzie też Mario Rui i Victor Osimhen, a przecież wciąż niepewny jest los Kvaradony.

Za to do Neapolu mogliby trafić: obrońca reprezentacji Włoch Alessandro Boungiorno z Torino, oraz Romelu Lukaku (napastnik Chelsea, który spędził sezon na wypożyczeniu w Romie). Ale na razie odstawmy plotki na bok.

Trudno dziś przedstawić potencjalny skład Napoli na nowym sezon. Niezależnie jednak od tego, z jakimi piłkarzami Conte rozpocznie rozgrywki, to śmiało można napisać, że Napoli wraca na swoje miejsce, czyli do ścisłej czołówki Serie A. Cone wygrywanie ma we krwi.

ANTONI PARTUM

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Szalony pomysł prezesa europejskiej federacji. Chce przywrócenia Rosji
Rywal Legii traci punkty w starciu z Mallorcą. Gol Lo Celso ozdobą meczu
Zakończenie 5. kolejki Serie A storpedowane. Przełożono mecz przez ulewę
Kazimierz Moskal otrzymał wsparcie. Trener ligowego rywala ze stanowczą tezą
Boniek nie przepuścił okazji. Wbił szpilkę Królewskiemu po zwolnieniu Moskala
Szczęsny naprawdę brany pod uwagę. Barca szuka gdzie się da
Zmiana przepisu o ręce? UEFA nie ma prawa zmieniać „Przepisów gry”!
Co za gol! Lo Celso nie dał szans bramkarzowi Mallorki (WIDEO)
Były reprezentant Polski doradza Krychowiakowi. Powinien tam zagrać
Podolski może być dumny z syna. Świetny mecz i hat-trick nastolatka