HomeExtraPolacy to “kibice sukcesu”? Najbliższe dni dadzą odpowiedź

Polacy to “kibice sukcesu”? Najbliższe dni dadzą odpowiedź

Źródło: KS

Aktualizacja:

Kibicowanie sportowcom ma często to do siebie, że wspiera się ich, gdy im nie idzie, a gdy osiągają sukcesy, to radość jest podwójna. W Polsce często można dostrzec tendencję, w myśl której łatwo się określić “kibicem sukcesu”. Ten rok dobitnie to pokazuje.

Lekka siata

DEFODI IMAGES/NEWSPIX.PL | PAWEL PIOTROWSKI/400MM.PL/NEWSPIX.PL

Zero medali polskich lekkoatletów w Tokio?

Koniec pierwszej połowy września jest momentem rozpoczęcia dwóch ważnych imprez sportowych w Azji. Na Filipinach ruszyły siatkarskie mistrzostwa świata, natomiast w Tokio odbywają się lekkoatletyczne MŚ. Nadzieje medalowe wobec reprezentantów Polski na tych imprezach są zgoła odmienne. Podopieczni Nikoli Grbicia są wskazywani jako jedni z faworytów do złota. Wobec lekkoatletów sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Szereg ekspertów spodziewa się braku medali dla Polaków na tej imprezie. Magazyn “Track & Field News” nie umieścił ani jednego reprezentanta Polski w gronie tych, którzy w stolicy Tokio mogą stanąć na podium. Tak słabych zapowiedzi w kontekście głównej lekkoatletycznej imprezy sezonu nie było od dawna.

Lekkoatleci walczą o zmianę opinii

Jak zatem przełoży się to na opinie polskich kibiców o występie Polaków? Dość łatwo można przewidzieć, że recenzje nie będą zbyt pozytywne. Jeżeli biało-czerwoni faktycznie nie sięgną w Tokio po ani jeden medal, w przestrzeni medialnej będzie panowała retoryka, że złote pokolenie się kończy, że Polacy są lekkoatletycznym “drugim światem” i że nie mają czego szukać w rywalizacji ze światową czołówką.

A przecież nie zawsze tak było. W ostatnich latach Polacy wielokrotnie dawali nam powody do radości, zarówno na mistrzostwach Europy czy świata, jak i na igrzyskach olimpijskich. Dopiero ubiegłoroczne igrzyska w Paryżu pokazały, że w polskiej lekkoatletyce faktycznie dzieje się coś niedobrego, włącznie z aferami w PKOl na czele.

W polskim środowisku kibiców sportu trudno o przekonanie, że sportowcy mogą oczekiwać na wsparcie niezależnie od okoliczności. Gdy sięgają po medale i wygrywają najważniejsze imprezy, są wychwalani pod niebiosa i stawia się im pomniki. Ale gdy tylko coś zaczyna iść nie po ich myśli – wtedy pada w ich kierunku mnóstwo słów, które zwiastują ich rychły koniec. Wsparcie? Zrozumienie sytuacji? Uznanie, że nie zawsze wszystko musi się udać? Jest o to bardzo trudno.

Polscy kibice szybko dostrzegają problemy

Choć stwierdzenie, że Polacy są kibicami sukcesu nie przekłada się na każdy pojedynczy przypadek, nie trudno znaleźć przykłady w innych dyscyplinach. Iga Świątek przez kilka lat była absolutną dominatorką żeńskiego tenisa, aż do czasu, gdy miała problemy dopingowe. Nie dość, że za samo to dostało się jej po głowie (choć zdołała udowodnić, że przyjęła niedozwoloną substancję przypadkowo), to w następstwie tego jej wyniki nie były już tak bardzo imponujące. A to sprawiło, że liczba wspierających ją zaczęła spadać. Wielu zarzucało jej wiele rzeczy niezwiązanych ze sportem – “szprycowanie się” czy zbytnie uzależnienie od psycholożki.

Podobny przypadek dotyczył piłkarek reprezentacji Polski przy okazji tegorocznych mistrzostw Europy. Nie brakowało głosów, że ich gry nie da się oglądać, że piłka nożna w żeńskim wydaniu jest po prostu nieatrakcyjna do śledzenia. Ale gdy tylko podopieczne Niny Patalon awansowały na turniej, nagle boom na śledzenie ich losów stał się mocno zauważalny. Choć odpadły już po fazie grupowej, po zakończeniu Euro nie brakowało głosów, że spisały się bardzo dobrze.

Nie można w tym miejscu nie wspomnieć o piłkarzach. Spora część z nas z przyjemnością wraca pamięcią do Euro 2016 i kadencji Adama Nawałki, która była odtrutką na poprzednie, suche lata, jeśli chodzi o sukcesy reprezentacji. Teraz jest podobnie – ostatnie lata były raczej do zapomnienia, a gdy selekcjonerem został Jan Urban i biało-czerwoni zagrali z Holandią i Finlandią, pozytywne emocje zaczęły znowu dominować. Ale gdy było gorzej i gdy atmosfera wokół kadry była fatalna, jakichkolwiek pozytywnych opinii było jak na lekarstwo.

Siatkarze i koszykarze są w innej kategorii?

Nieco inną tendencją są polscy siatkarze. W ostatnich latach odnieśli mnóstwo sukcesów, a już w tym roku wygrali Ligę Narodów. Naturalną konsekwencją jest to, że kibicuje im mnóstwo osób, czemu absolutnie nie można się dziwić – w końcu rzadko dawali podstawy do tego, aby ich ganić. Nawet wtedy, gdy przez kilka kolejnych igrzysk olimpijskich nie byli w stanie przebrnąć przez ćwierćfinał.

Podobnie było przy okazji EuroBasketu, gdzie reprezentacja Polski zajęła szóste miejsce. Od początku turnieju wobec kadry nie było zbyt wielu słów krytyki, a raczej wsparcia i skrytych nadziei na zakręcenie się w okolicy strefy medalowej. Zarówno siatkarze, jak i koszykarze są więc nielicznymi przykładami tego, że powiedzenie o kibicach sukcesu nie ma swojego zastosowania. Drużyny te mogą spodziewać się wsparcia niewspółmiernie większego, niż większość polskich sportowców.

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Arsenal wygrał po pięknym golu! Tę bramkę trzeba zobaczyć! [WIDEO]
Złe wieści dla Arsenalu. Gwiazda zeszła z boiska z kontuzją
Polacy to “kibice sukcesu”? Najbliższe dni dadzą odpowiedź
Flick jest zirytowany postawą selekcjonera Hiszpanii. Mowa o kontuzji Yamala
Real Madryt chce ściągnąć gwiazdę Bayernu. “Szczególne zainteresowanie”
Złe wieści w sprawie Yamala. Nie trenuje z drużyną
Nuri Sahin objął nowy klub. Będzie trenował Polaka
Niepewna przyszłość Szczęsnego. Stąd ta decyzja Barcelony
Lechia opłaciła fakturę wystawioną przez Pogoń. Haditaghi z komentarzem
Polscy siatkarze mają jasny cel przed MŚ! “Nie ma innego wyjścia”