1 września to ostatni dzień na dokonywanie transferów w czołowych ligach Europy. Postanowiliśmy zebrać dla was najciekawsze transfery tego lata. Być może jeszcze w najbliższych godzinach dojdzie do hitowych transakcji (jak np. potencjalny transfer Alexandera Isaka z Newcastle do Liverpoolu czy Gigio Donnarummy z PSG do City), ale na razie przedstawiamy listę już oficjalnie potwierdzonych transferów.
1. Tijjani Reijnders z Milanu do Manchesteru City za 55 milionów euro
Jeszcze dwa lata temu Tijjani Reijnders był dość anonimowym zawodnikiem. Transfer z AZ Alkmaar do Milanu sprawił, że dał się poznać szerszej publiczności. Na San Siro na początku imponował swoją głównie pracą w destrukcji, walecznością i żelaznymi płucami. W poprzednim sezonie zaczął także coraz więcej kreować akcji, a także sam je skutecznie finalizować, o czym świadczyło 15 zdobytych bramek i pięć asyst we wszystkich rozgrywkach. Latem Manchester City kupił go za zaledwie 55 mln euro i już wiemy, że była to promocja. Reprezentant Holandii w ligowym debiucie zdobył bramkę i miał asystę. Pep Guardiola otrzymał kompletnego pomocnika. Aż strach pomyśleć, w jakim kierunku może jeszcze rozwinąć Reijndersa.
2. Dean Huijsen z Bournemouth do Realu za 62,5 mln
Rok temu fani Juventusu nie dowierzali, że Stara Dama sprzedała Deana Huijsena. I to w dodatku do Bournemouth za marne 19 milionów euro. W poprzednim sezonie stoper okazał się objawieniem Premier League, a jego wartość rynkowa wzrosła trzykrotnie. Real Madryt się wykosztował, ale zyskał niezwykle utalentowanego stopera, który świetnie broni i fantastycznie rozgrywa. Huijsen może stać się podporą Królewskich na długie lata.
3. Florian Wirtz z Bayeru do Liverpoolu za 125 mln
Cudowne dziecko niemieckiego futbolu trafiło do Liverpool. I już wiadomo, że to będzie tzw. game changer. Ofensywny pomocnik ma dopiero 22 lata, a na swoim koncie już 57 bramek i 65 asyst dla Bayeru Leverkusen. W dodatku wystąpił aż 31 razy w reprezentacji Niemiec. Jego świetna technika i wielka kreatywność powinna dać dużo radości fanom The Reds. Choć na razie jeszcze nie błysnął w barwach Liverpoolu, to jesteśmy pewni, że to tylko kwestia czasu. Ten transfer musi wypalić.
4. Kevin De Bruyne z Manchesteru City do Napoli jako wolny gracz
Wydawało się, że Kevin De Bruyne może udać się na sportową emeryturę do MLS-u, a jednak, wybierając Napoli, pokazał swoje ambicje. – Zdecydowałem się dołączyć do Napoli, ponieważ tutejszy projekt jest ambitny. Czuję, że klub rozwija się w szybkim tempie. Podekscytowałem się, gdy zaprezentowano mi tę wizję. Czuję, że możemy być konkurencyjni, tego chciałem – przyznał były gracz Manchesteru City. Za nim dwa mecze w barwach Napoli. I choć widać, że jeszcze nie jest w optymalnej formie fizycznie, to już można było dostrzec geniusz Belga. De Bruyne widzi więcej niż inni i Napoli na pewno na tym dużo zyska. Tym bardziej że Antonio Conte wie, jak wydobyć maksimum potencjału z piłkarzy.
5. Viktor Gyokeres ze Sportingu do Arsenalu za 65 mln
Gyokeres w odróżnieniu od większość obecnych gwiazd nie został wychwycony przez skautów prestiżowych akademii. Urodzony w Sztokholmie napastnik miał problemy, by wybić się w Szwecji, która przecież nie słynie z masowego produkowania topowych piłkarzy. A jednak Szwedzi doczekali się napastnika, który w przyszłości będzie chciał kontynuować historię pisaną przez Henrika Larssona czy Zlatana Ibrahimovicia.
Gyokeres rozpoczął karierę w IF Brommapojkarna. W 2018 roku za milion euro kupiło go Brighton, ale w ekipie Mew regularnie strzelał jedynie w rezerwach. W pierwszej drużynie zanotował tylko osiem meczów, jednak w Premier League nie zadebiutował. Anglicy uznali, że wypożyczą Gyokeresa do niemieckiego FC St. Pauli, a potem do walijskiego Swansea. W drugiej Bundeslidze strzelił siedem goli, a w Championship żadnego.
NIkt się więc szczególnie nie dziwił, że w 2021 roku Coventry kupiło go za 1,2 miliona euro. Jednak tym razem Championship już podbił. W 116 meczach dla Coventry zdobył aż 43 bramki i zanotował 17 asyst. To sprawiło, że latem 2013 roku lizboński Sporting zapłacił za niego 24 miliony euro. I napisać, że był to transferowy majstersztyk Portugalczyków, to jak nic nie napisać. W Sportingu zagrał 102 razy, strzelił 97 goli i zaliczył 28 asyst. Niewykluczone, że Arsenal, aby w końcu coś wygrać, potrzebował właśnie Gyokeresa. Po dwóch meczach w barwach Kanonierów ma już na koncie dwa gole.
6. Hugo Ekitike z Eintrachtu do Liverpoolu za 95 mln
Hugo Ekitike to kolejne imponujące wzmocnienie Liverpoolu, który zapłacił za niego Eintrachtowi Frankfurt aż 95 milionów euro. Co 23-letni Francuz ma dać angielskiemu zespołowi? Przede wszystkim wszechstronność.
“Ekitike jest prawonożnym środkowym napastnikiem, a jego styl gry sprawia, że może grać w różnych systemach – jako jedyna dziewiątka, w parze z partnerem, ale także w bocznych strefach boiska. Pomimo imponującego wzrostu (190 cm), odnajduje się zarówno w systemach opartych na kontratakach, jak i na posiadaniu piłki. Do tego cechuje się doskonałym przyspieszeniem i ruchliwością, nieustannym wbieganiem za plecy obrońców czy zrywami za linię defensywy rywala. W Niemczech mocno rozwinął się również pod kątem dryblingów (2,86 na mecz, 1,18 wejść z piłką w pole karne)” – opisywał go Cezary Kawecki.
Po trzech meczach w Liverpoolu Francuz ma już na koncie trzy gole. Wymarzony początek.
7. Victor Osimhen z Napoli do Galatasaray za 75 mln
26-latek właśnie wchodzi w najlepszy dla piłkarza wiek, ale zamiast grać w topowym klubie, kontynuuje karierę w lidze tureckiej. Można więc zapytać: co poszło nie tak? Dlaczego Napoli go sprzedało i czemu Osimhen wybrał Galatasaray?
Oczywiście, nie można zapominać, że Turcy to jedni z najbardziej zagorzałych kibiców świata, a fani “Galaty” będą go czcili niczym Boga. W końcu mówimy o największym transferze w historii Super Lig. Taka miłość i uwielbienie kibiców może uzależniać. Uzależniać mogą też wielkie pieniądze, a Osimhen będzie zarabiać (łącznie z bonusami) około 20 milionów euro rocznie. Przykładowo w Premier League, najbogatszej lidze świata, więcej zgarniają jedynie Erling Haaland oraz Mohammed Salah, którzy przekraczają barierę 20 milionów.
No i jest też kolejny argument. Nie można patrzeć na Galatasaray przez pryzmat ligi tureckiej, bo to klub zdecydowanie najsilniejszy, który pod wodzą Buruka, zdobył trzy mistrzostwa z rzędu. W “Galacie” roi się od gwiazd. Wystarczy spojrzeć na ofensywnych piłkarzy jak Mauro Icardi czy Leroy Sane. “Galata” może namieszać w Lidze Mistrzów.
8. Luis Diaz z Liverpoolu do Bayernu Monachium za 70 mln
Luis Diaz czuł się w Liverpoolu trochę niedoceniany choć w minionym sezonie Premier League strzelił 13 goli i miał siedem asyst. A przecież z dobrej strony pokazał się też w Lidze Mistrzów. Kolumbijczyk trafił do Bayernu i błyskawicznie zaczął się spłacać. W debiucie zdobył bramkę, a Bayern Monachium wygrał Superpuchar Niemiec. Po dwóch kolejkach Bundesligi Kolumbijczyk ma już na koncie dwa gole i dwie asysty. Żeby jednak fani Bayernu byli z niego w pełni zadowoleni, Diaz musi pomóc Bawarczykom wygrać Puchar Europy.
9. Luka Modrić z Realu do Milanu jako wolny gracz
Luka Modrić to jeden z najwybitniejszych pomocników w historii. Wystarczy napisać, że jest laureatem Złotej Piłki a Ligę Mistrzów wygrał aż sześć razy. Jasne, 9 września skończy już 40 lat, ale przecież w zeszłym sezonie rozegrał aż 63 spotkania w Realu Madryt. Nawet jeśli w nowym sezonie uzbiera 60 procent możliwych występów, to fani Milanu powinni się ucieszyć. Pamiętajmy, że Milan nie gra w pucharach europejskich, więc weteran będzie miał odpowiedni czas na regenerację. No i w Serie A często tempo meczów nie jest zawrotne, więc Modrić spokojnie sobie poradzi. Chorwat ma już na koncie dwa występy w Serie A i już zdążył zanotować asystę. Widać, że Massimiliano Allegri będzie na nim opierał swój Milan w tym sezonie.
10. Jonathan David z Lille do Juventusu jako wolny gracz
Jonathan David został wychwycony przez skautów belgijskiego Gentu, skąd w 2020 roku trafił do Lille jako król strzelców ligi belgijskiej. We Francji zdobył mistrzostwo kraju i mnóstwo bramek. W 178 spotkaniach Ligue 1, strzelił 87 goli i zanotował 16 asyst. Trafiał też w Lidze Mistrzów (10 bramek w 18 meczach) i w reprezentacji Kanady (35 trafień w 66 spotkaniach).
David urodził się w Stanach Zjednoczonych, ale jego rodzice pochodzą z Haiti. W wieku sześć lat wyemigrował z nimi do Kanady. Dziś ma 25 lat i choć jest wyceniany na 45 mln euro, to Juventus nie musiał za niego płacić Lille, bo do Turynu zawitał jako wolny gracz. W środę udzielił pierwszego wywiadu dla klubowej telewizji.
– Moim zadaniem jest zdobywanie bramek i myślę, że uda mi się powtórzyć wynik 25 goli z Lille. To będzie wielkie wyzwanie, bo Serie A jest bardziej taktyczna i defensywna. Jestem jednak ambitny, tak jak ambitny jest Juventus. Czy mogę kiedyś dostać Złotą Piłkę? Raczej nie wybiegam tak daleko myślami, ale chcę stać się jednym z najlepszych napastników na świecie. W historii Juventusu nie brakowało legendarnych napastników, jak Alessandro Del Piero, David Trezeguet, Cristiano Ronaldo, Gonzalo Higuain czy Paulo Dybala – powiedział David. Kanadyjczyk zaczął doskonale, bo zdobył bramkę w debiucie w Serie A (2:0 z Parmą).
11. Trent Alexander-Arnold z Liverpoolu do Realu Madryt jako wolny gracz
Trent Alexander-Arnold był jednym z czołowych prawych obrońców Premier League ostatnich lat, a Real pilnie potrzebował wsparcia w tym sektorze boiska, po tym jak niemal cały zeszły sezon stracił weteran Dani Carvajal. Anglik już na dzień dobry kupił kibiców Królewskich tym, że zrezygnował z urlopu, aby wystąpić na Klubowych Mistrzostwach Świata. Na KMŚ zagrał trzy mecze i już zdążył zanotować dwie asysty. Ale to nic dziwnego, bo Alexander-Arnold dysponuje szerokim arsenałem podań. Bez problemu w trakcie meczów może wcielać się w rolę rozgrywającego. Taki obrońca to skarb. Na samym starcie tego sezonu Realu można jednak odnieść wrażenie, że to weteran Dani Carvajal wysunął się na prowadzenie w rywalizacji z Alexandrem-Arnoldem o miejsce w wyjściowym składzie. Ale nie zapominajmy, że sezon jest długi.
12. Theo Hernandez z Milanu do Al Hilal za 25 mln
Chociaż w lidze saudyjskiej najbardziej szalało Al Nassr, które ściągnęło Joao Felixa czy Kingsleya Comana, to najlepszy transfer, naszym zdaniem, zrobiło Al Hilal. Dlaczego?
Srebrny medal mundialu, Klubowe Mistrzostwo Świata, triumf w Lidze Mistrzów czy mistrzostwo Włoch – oto najważniejsze trofea 27-letniego Theo Hernandeza, wychowanka Realu Madryt, który wielką renomę zyskał dopiero w Milanie, gdzie spędził ostatnich sześć sezonów. Na San Siro stał się jednym z najlepszych lewych obrońców świata. Pewnie w sztuce defensywnej znaleźlibyśmy kilku lepszych, jednak Hernandez uwielbia się rozpędzać niczym francuskie TGV i nękać obronę rywali. W Milanie strzelił aż 34 gole i zanotował 45 asyst. Trzeba zaznaczyć, że akurat w minionym sezonie często rozczarowywał, ale trudno sobie wyobrazić scenariusz, by 38-krotny reprezentant Francji nie został gwiazdą ligi saudyjskiej.
13. Xavi Simons z RB Lipsk do Tottenhamu za 65 mln
Simons wychował się w akademii Barcelony, skąd trafił do PSG, ale dopiero w holenderskim PSV, a później w RB Lipsk, zdołał rozwinąć skrzydła. Trafił też do reprezentacji Holandii, z którą był już na Mistrzostwach Świata w Katarze oraz Mistrzostwach Europy w Niemczech. Tottenham zapłacił za niego Lipskowi aż 65 milionów euro i jest to rekord londyńskiego klubu. Spurs stracili w ciągu roku swych liderów (Harry’ego Kane’a i teraz Sona), więc holenderki pomocnik będzie mógł stać się nową twarzą Tottenhamu.

14. Martín Zubimendi z Realu Sociedad do Arsenalu za 70 mln
Martin Zubimendi od lat porównywany jest do Xabiego Alonso i tak jak trener Real Madryt, zaczynał karierę w Realu Sociedad. Choć łączono go z wieloma klubami, to ostatecznie hiszpański rozgrywający trafił do Arsenalu. 26-latek może pochwalić się 19 występami w reprezentacji Hiszpanii. Środkowy pomocnik zdobył tytuł mistrza Europy wraz z La Roja. Jego boiskowa inteligencja i świetna technika idealnie wpasowują się w filozofię Mikela Artety.
15. Rayan Cherki z Lyonu do Mancheteru City za 36 mln
22-letni Rayan Cherki to piłkarz, dla którego kibice przychodzą na stadion. Wychowanek Lyonu ma niebywałą technikę i potrafi dostrzec coś, co niektórym trudno zauważyć nawet sprzed telewizora. Ofensywny pomocnik uwielbia dryblować i szukać niekonwencjonalnych podań. Ale nie jest to sztuka dla sztuki, bo jest niezwykle skuteczny. W minionym sezonie obunożny zawodnik, licząc wszystkie rozgrywki, rozgrał 44 spotkania, strzelił 12 goli i zanotował 20 asyst. Łącznie w barwach Lyonu, który reprezentował pięć lat, zdobył 29 goli i zaliczył 45 asyst. Lyon jednak był w poważnych tarapatach finansowych, więc zgodził się na zaledwie 36 milionów euro. Francuz już w debiucie zdobył bramkę w Premier League. Pod okiem Pepa Guardioli może wyrosnąć na kapitalnego piłkarza.
Pozostałe ciekawe transfery:
- Matheus Cunha (Wolverhampton – Manchester United)
- Benjamin Sesko (Rb Lipsk – Manchester United)
- Eberechi Eze (Crystal Palace – Arsenal)
- Petar Sucić (Dinamo Zagrzeb – Inter Mediolan)
- Bryan Mbeumo (Brentford – Manchester United)
- Joao Pedro (Brighton – Chelsea)
- Mohammed Kudus (West Ham – Tottenham)
- Jeremie Frimpong (Bayer – Liverpool)
- Marcus Rashford (Manchester United – Barcelona)
- Estevao (Palmeiras – Chelsea)
- Alejandro Garnacho (Manchester United – Chelsea)
- Franco Mastantuono (River Plate – Real Madryt)
- Christopher Nkunku (Chelsea – Milan)