Choć najważniejszym wydarzeniem sobotniej gali w Rijdzie było kolejne zwycięstwo Ołeksandra Usyka nad Tysonem Furym, to najpiękniejszym nokautem na gali popisał się Moses Itauma, zaledwie 19-letni Brytyjczyk. Demsey McKean dwukrotnie padł na deski już w pierwszej rundzie. Za drugim razem nie zdołał się już podnieść. Co to były za atomowe uderzenia! Boli od samego patrzenia!
Media błyskawicznie zaczęły porównywać Itaumę do młodziutkiego Mike’a Tysona, bo brytyjski nastolatek także błyskawicznie i brutalnie rozprawia się ze swoimi rywalami. Po tym weekendzie ma już na koncie 11 walk, 11 wygranych i aż dziewięć nokautów. Tylko dwa razy wyszedł poza drugą rundę. I co ciekawe: w Rijadzie miał nawet okazję spotkać Tysona, którego w krótkiej pogawędce zapewniał, że szuka wyzwań w ringu, a nie obijania bumów, czyli pięściarzy na telefon, dostarczycieli zwycięstw.
Tyson w wieku 20 lat, czterech miesięcy i 22 dni, został najmłodszym mistrzem wagi ciężkiej w historii. Itauma 20. urodziny będzie obchodził 28 grudnia, więc – przynajmniej teoretycznie – wciąż może go pobić. Największym idolem Itaumy nie był jednak “Iron Mike”, a kultowy Prince Naseem Hamed, który w ringu tańczył, ośmieszając rywali.
– Gdy byłem dzieckiem, to ciągle oglądałem najlepsze momenty z jego walk. To był jeden z moich ulubionych pięściarzy. Mam co prawda inny styl w ringu, ale staram się wdrażać niektóre rzeczy, które robił Prince – przekonuje Itauma.
Pogromca Wacha
Polscy kibice doskonale kojarzą Itaumę z jego lipcowej walki z Mariuszem Wachem, w której znokautował Wikinga już w II rundzie. Jasne, Wach ma już najlepsze lata za sobą, a w dodatku w ostatnim czasie podobno coraz gorzej się prowadzi, to nie zmienia jednak faktu, że Itauma dokonał czegoś, co nie udało się wcześniej Dillianowi Whyte’owi czy Władimirowi Kliczko, którzy łącznie na swoim koncie mają aż 74 nokauty.
To nie jedyny wątek łączący Brytyjczyka z Polską. Moses Itauma urodził się w słowackim miasteczku Kieżmark, oddalonym ok. 30 km od granicy z Polską. Jego ojciec jest Nigeryjczykiem, a mama Słowaczką. W pogoni za lepszej jakości życiem rodzina pięściarza przeprowadziła się jednak do Anglii. Ale to nie tylko brak perspektyw był dla nich bodźcem do przeprowadzki. Rodzina zawodnika mierzyła się na Słowacji z problemem rasizmu, a młodziutki Moses i jego pięć lat starszy brat Karol, również pięściarz (12-1), byli prześladowani. Słowaccy górale patrzyli na ich rodzinę spod łba.
Teraz to Moses prześladuje innych, ale w ringu. Kto będzie jego następnym rywalem? Wciąż nie wiadomo. Wiadomo za to, że czeka go ciężka przeprawa, bo atomowe pięści Itaumy zrobią zamieszanie w światowej czołówce. To tylko kwestia czasu.