HomeExtraNajlepszy! Ta statystyka pokazuje, jak wielki jest Lewandowski

Najlepszy! Ta statystyka pokazuje, jak wielki jest Lewandowski

Źródło: kanałsportowy

Aktualizacja:

Robert Lewandowski skończył w sierpniu 36 lat, ale wciąż zachwyca. Znowu przypomina napastnika, który potrafił strzelić pięć goli w dziewięć minut, czy pobić czterdziestobramkowy rekord Gerda Muellera. Polak stał się jednak ostatnim Mohikaninem. Nie ma drugiego napastnika z jego generacji, który wciąż utrzymywałby się na samym szczycie.

Robert Lewandowski

ZUMA Press, Inc. / Alamy

W obecnym sezonie Lewandowski rozegrał w Barcelonie 14 meczów i strzelił aż 17 goli (14 w lidze i trzy w Lidze Mistrzów). Jest najskuteczniejszym napastnikiem w La Liga i realnie może myśleć o koronie króla strzelców w LM. Zarazem jest jedynym napastnikiem klasy światowej, który przekroczył już 36. rok życia. Drugiego takiego po prostu nie ma.

W Hiszpanii strzela głównie młodzież

W Hiszpanii naciskać na Lewandowskiego będą przede wszystkim młodzi. OK, 31-letni Ayoze Perez z Villarrealu ma siedem goli, a 33-letni Ante Budimir z Osasuny zdobył pięć bramek, ale nie dość, że są oni i tak wyraźnie młodsi, to Polak musi raczej obawiać się zdolnej młodzieży. Gonić go będą przede wszystkim: 17-letni Lamine Yamal, 24-letni Vinicius Junior, 25-letni Kylian Mbappe, czy 27-letni Raphinha.

W La Liga – wśród wiekowych napastników – można wyróżnić jedynie Iago Aspasa, 37-latka z Celty Vigo, który w tym sezonie ma cztery gole. Ale trudno przypuszczać, że Hiszpan dotrzyma kroku Lewandowskiemu w wyścigu o trofeum Pichichi. Poza tym Aspas nigdy nie był typowym snajperem. Tylko raz przekroczył w karierze barierę 20 goli.

W Anglii też nie ma drugiego Lewandowskiego

W Premier League po koronę króla strzelców pewnie zmierza 24-letni Erling Haaland. Wśród bardziej doświadczonych gwiazd można wyróżnić Mohameda Salaha, ale Egipcjanin jest o cztery lata młodszy niż Lewandowski. Bramki w Premier League wciąż zdobywa 37-letni Jamie Vardy, ale to napastnik ze zdecydowanie niższej półki. W poprzednim sezonie strzelał gole w Championship, a sezon 2022/23 zakończył z ledwie trzema bramkami w PL. Poza tym nigdy nie błyszczał w Europie, strzelił tylko dwa gole w Lidze Mistrzów.

Serie A nie ma już pięknych 40-latków

Włochy przez lata były krainą długowieczności. W Serie A bramki jeszcze niedawno potrafili zdobyć 41-letni Zlatan Ibrahimović, 40-letni Fabio Quagliarella, czy 39-letni Francesco Totti. W obecnym sezonie nie ma już takich historii. Jasne, można wyróżnić 37-letniego Pedro z Lazio. Były skrzydłowy Barcelony strzelił dwa gole w Serie A i dwa w Lidze Europy, ale były to raczej po prostu piękne przebłyski doświadczonego piłkarza. Mistrz świata z 2010 roku w poprzednim sezonie zdobył tylko jedną bramkę w Serie A.

Podium najlepszych strzelców ligi zajmują znacznie młodsi: Matteo Retegui (25-latek z Atalanty), Marcus Thuram (27-latek z Interu) i Dusan Vlahović (24-latek z Juventusu). Do walki o koronę króla strzelców prawdopodobnie włączą się także Romelu Lukaku (31-latek z Napoli) i cztery lata młodszy Lautaro Martinez z Interu.

W Niemczech i Francji dominują młodzi

W Bundeslidze, po abdykacji Lewandowskiego, rządzi Harry Kane, ale Anglik jest aż o pięć lat młodszy od Polaka. W tym sezonie dziewięć goli na koncie ma również 25-letni Omar Marmoush z Eintracht Frankfurt. O koronę króla strzelców, jeśli zdrowie mu dopisze, powalczyć może też 23-letni Victor Boniface z Bayeru Leverkusen, ale trudno w Niemczech znaleźć skutecznego napastnika, który już dawno temu przekroczył 30. rok życia. Można wyróżnić 33-letnie Andreja Kramaricia z TSG Hoffenheim, ale to napastnik, który z reguły strzela po kilkanaście goli w sezonie, a więc znacznie mniej od RL9.

Z kolei liga francuska nie bez powodu traktowana jest jako inkubator dla młodych napastników przed najlepszymi ligami świata. W Ligue 1 najwięcej goli ma 22-letni Bradley Barcola, a w klasyfikacji strzelców ściga go dwa lata starszy Jonathan David z Lille. Najstarszym strzelcem gola w tym sezonie Ligue 1 jest 33-letni Alexandre Lacazette, ale doświadczony Francuz jest autorem tylko jednego trafienia.

To oznacza, że w TOP 5 ligach nie ma napastnika w podobnym wieku do Lewandowskiego, który regularnie strzela gole.

A jak Lewandowski wypada na tle rówieśników?

Lewandowski urodził się w sierpniu 1988 roku. A co słychać u jego rówieśników? Albo nie grają na najwyższym poziomie, albo już w ogóle nie kopią piłki.

Sergio Aguero? Legenda Manchesteru City od trzech lat już nie gra w piłkę, choć trzeba zaznaczyć, że z powodów zdrowotnych musiała przedwcześnie zakończyć karierę.

Diego Costa? Reprezentuje brazylijskie Gremio, ale dawny gwiazdor Atletico Madryt i Chelsea opuścił piłkarską elitę już wiele lat temu.

Alexis Sanchez? Został bez żalu oddany przez Inter do Udinese, gdzie stawiał pierwsze kroki. Chilijczyk jednak ma kłopoty zdrowotne i w tym sezonie jeszcze nie kopnął piłki.

Nawet jeśli pod lupę weźmiemy także zawodników z rocznika 1988 z innych pozycji, to oni też już zniknęli z radarów. W piłkę zawodowo nie gra już od 1,5 roku Mesut Oezil, były rozgrywający Realu Madryt i Arsenalu. Sergio Busquets od ponad roku występuje w Interze Miami. Jego rówieśnik Ivan Rakitić wrócił niedawno do ojczyzny, by reprezentować Hajduk Split.

Z wielkich nazwisk z rocznika 88′ został już tylko Angel Di Maria. I choć cały czas jest ważnym graczem Benfiki Lizbona, to od kiedy zamienił w 2022 roku PSG na Juventus, to już nie wrócił do formy, którą zachwycał latami w Paryżu i Madrycie.

Może warto cofnąć się do rocznika 1987? Niekoniecznie. Lionel Messi i Luis Suarez (obaj Inter Miami) od dawna już nie grają w Lidze Mistrzów, a swojego dorobku w LM nie poprawi zapewne też 37-letni Karim Benzema, który rok temu wybrał saudyjskie pieniądze. A ich rówieśnik Edinson Cavani, napastnik Boca Juniors, po raz ostatni przekroczył w lidze barierę 10 goli w sezonie… 2018/19, gdy reprezentował jeszcze PSG.

Nawet młodsi wypadają gorzej od Lewandowskiego

Co ciekawe, gdy przyjrzymy się piłkarzom młodszym od Lewandowskiego, czyli z roczników 1989 i 1990, to oni również wypadają blado przy Polaku. Wśród urodzonych w 1989 r. najwyżej wyceniany przez Transfermarkt jest Thomas Mueller (osiem milionów euro). Legenda Bayernu jednak od lat nie jest już pierwszoplanową postacią w Monachium.

35-letni Pierre-Emerick Aubameyang, który był następcą Lewandowskiego w Borussii Dortmund, od tego sezonu reprezentuje saudyjskie Al-Qadsiah FC. Marco Reus, ikona BVB, trafił latem do LA Galaxy, a bodaj największy gwiazdor z tego rocznika, a więc Gareth Bale zamienił boisko na pole golfowe już co najmniej dwa lata temu.

Mało tego! Nawet piłkarze dwa lata młodsi od Lewandowskiego niezbyt często zaglądają na piłkarskie salony. 34-letni Ciro Immobile gra w lidze tureckiej, ale już rok temu przestał być czołowym napastnikiem w Serie A.

Joselu (Al-Gharafa SC), Danny Welbeck (Brighton & Hove) czy Wissam Ben Yedder (bez klubu), a więc najwyżej wyceniani piłkarze z rocznika 1990, nigdy nawet nie zbliżyli się do poziomu Lewandowskiego, więc nie ma sensu brać ich pod uwagę.

Lewandowski to ostatni Mohikanin w dzisiejszym futbolu, zdominowanym przez młode gwiazdy, jak Mbappe, Haaland, Vinicus Junior, Jude Bellingham czy Lamine Yamal.

A jak wypada Lewandowski na tle Cristiano Ronaldo i Leo Messiego?

36-letni Lewandowski może realnie myśleć nie tylko o wygraniu ligi hiszpańskiej oraz Ligi Mistrzów, ale także o tym, by zostać najlepszym strzelcem obu rozgrywek. To oznacza, że można go tylko porównać do największych kozaków nowożytnej piłki, a więc Cristiano Ronaldo oraz Leo Messiego.

Portugalczyk w wieku Lewandowskiego potrafił zdobyć 29 bramek w Serie A i cztery w Lidze Mistrzów, ale trzeba zaznaczyć, że przestał już błyszczeć w fazie pucharowej LM. Z kolei Argentyńczyk, rok starszy od Lewandowskiego, ostatniego gola w LM zdobył jako 35-latek. I była to tylko faza grupowa.

Klątwa Griezmanna

Kiedyś Antoine Griezmann stwierdził, że dosiadł się do tego samego stolika, co Messi i Ronaldo. I choć 33-letni Francuz jest unikatowym zawodnikiem, to ta wypowiedź często odbijała mu się czkawką, bo nigdy nie zbliżył się do poziomu Leo i Cristiano.

Lewandowski nigdy takich odważnych deklaracji nie składał. A znacznie bliżej mu do tego stolika. Być może niektórzy kibice uznają, że się dosiadł do Messiego i Ronaldo, gdy strzeli jeszcze trzy gole w LM. Na razie ma na koncie 97 bramek. Tylko Messi (129) i Ronaldo (140) przekroczyli tę barierę. I choć jest to już powszechnie znany fakt, to wciąż trudno w to uwierzyć. Lewandowski przekroczył granice, o których nawet nie marzyliśmy, gdy już go stawialiśmy w roli jednego z najlepszych napastników świata.

RL9 stał się jednym z najlepszych napastników w historii. A niedługo może stać się najstarszym snajperem, który utrzymał się na topie.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Niepewna przyszłość napastnika Barcelony. Może trafić na wypożyczenie
Trudny czas Borussii Dortmund. “To kolejny krok w złym kierunku”
Pogoń Grodzisk Mazowiecki pisze piękną historię. Sasal: To mówi samo za siebie
Ważne zwycięstwo Śląska. Leszczyński: wracamy na właściwe tory
Wtedy Probierz ogłosi powołania. Wszystko jasne
Manchester United czeka na Amorima. Jasne słowa eksperta
Jagiellonia wraca do formy. “Nie padało słowo kryzys”
Samuel Eto’o może być dumny z syna. Debiutancki gol w Pucharze Króla [WIDEO]
Gutowski: Dla partaczy zaczyna brakować miejsca w F1. Przecież są jakieś ambicje sportowe!
Szczęsny wskoczy do bramki? Są nowe wieści z Barcelony!