HomeExtraLewandowskiego czekają duże zmiany w klubie. “Wisi topór nad Barceloną”

Lewandowskiego czekają duże zmiany w klubie. “Wisi topór nad Barceloną”

Źródło: własne

Aktualizacja:

Po debiutanckim sezonie w Barcelonie zachwycano się Robertem Lewandowskim. Ale po drugim sezonie, w którym strzelił tylko cztery gole mniej, już mocno mu się oberwało. Co musi zrobić Polak w rozgrywkach 2024/25, żeby sprostać oczekiwaniom?

Robert Lewandowski

Newscom / Alamy

Robert Lewandowski skończył urlop i wrócił do treningów z Barceloną. Polak, który w sierpniu skończy 36 lat, szykuje się do trzeciego sezonu w katalońskim klubie, choć w ostatnich miesiącach pojawiało się mnóstwo plotek dotyczących jego odejścia.

Powodem spekulacji jest przede wszystkim jego progresywny kontrakt, wedle którego za najbliższy sezon ma otrzymać ok. 33 milionów euro, co uczyni go lepiej zarabiającym graczem od Kyliana Mbappe z Realu Madryt. W La Liga, według ESPN, jedynie… Frenkie De Jong, rozgrywający Barcy, może liczyć na wyższe zarobki.

Podchodzę z dużym dystansem do tych spekulacji, bo te głosy pojawiały się głównie ze strony dziennikarzy. Robert od dawna deklaruje, że zamierza wypełnić kontrakt. Poza tym klub świadomie podpisał z nim tak skonstruowaną umowę, więc teraz wycofywanie się rakiem byłoby niegodne Barcelony. Nie mam żadnych wątpliwości, że Lewandowski zostanie – mówi nam Cezary Wilk, który świetnie orientuje się w hiszpańskiej piłce, bo w barwach Deportivo de La Coruna i Realu Zaragoza rozegrał blisko 50 meczów. Na więcej nie pozwoliły mu kontuzje. Ale wróćmy do Lewandowskiego.

“Barcelona nie docenia swoich piłkarzy”

Kapitan reprezentacji Polski w debiutanckim sezonie zdobył 23 bramki w lidze hiszpańskiej, a w minionych rozgrywkach miał 19 trafień. A jednak za pierwszy sezon był powszechnie chwalony, a po drugim nieco oberwał.

Oba sezony dzielą tylko cztery gole, ale narracja jest kompletnie inna, bo w debiutanckim sezonie Robert był królem strzelców, a Barcelona wygrała mistrzostwo. W minionych rozgrywkach Barca nic nie zdobyła, więc spadła na niego aż taka krytyka. Ale przecież mocno oberwał też De Jong, choć jest znakomitym pomocnikiem. Mam wrażenie, że Barcelona, i jej kibice, czasem po prostu nie doceniają własnych piłkarzy – analizuje Wilk, który na koncie ma także występy w reprezentacji Polski.

Rodzi się więc pytanie, ile Lewandowski musi strzelić goli w nadchodzącym sezonie, żeby tym razem zaspokoić oczekiwania kibiców i ekspertów.

Rzucanie konkretnych liczb nie ma sensu, bo ocena sezonu Polaka i tak będzie zależna od wyników Barcy. Jeśli ta wygra trofea, a Lewandowski strzeli 15 goli, z czego 10 w decydujących meczach, to jego odbiór będzie i tak lepszy niż w przypadku 19 goli w sezonie bez pucharów. Pamiętajmy, że Robert zaraz skończy 36 lat, więc trener Hansi Flick będzie się starał pewnie tak go prowadzić, by wybierać spotkania, w których musi grać Robert, a które może odpuścić. Choć Lewy to maszyna, to trudno mi sobie wyobrazić, by miał grać co trzy dni przez cały sezon – uważa Wilk.

Hansi Flick trenował najlepszą wersję Lewandowskiego

Latem Xaviego zastąpił Flick, którego niedawna przygoda z kadrą Niemiec nie była zbyt udana, ale wcześniej zdobył potrójną koronę z Bayernem. I to właśnie w Monachium poznał Lewandowskiego, który pod wodzą Flicka osiągał najlepsze wyniki.

Niemiec poprowadził Bayern w 71 meczach, w których wystąpił Polak. W tym czasie RL9 zdobył – uwaga, uwaga – 83 bramki i zanotował 22 asysty. Był wtedy najlepszym napastnikiem na świecie. Problem w tym, że France Football nie przyznało w pandemicznym sezonie Złotej Piłki.

Flick to nie tylko świetny trener, ale także wspaniały człowiek. Mogłem z nim porozmawiać nawet o prywatnych sprawach. Napisaliśmy wspólnie piękną historię. To był zdecydowanie mój najlepszy czas w Bayernie – mówił kilka lat temu Polak.

Teraz znowu się spotkali. Także w wielkim klubie, ale jednak Bayern był wtedy produktem gotowym, a Barca wciąż jest w budowie.

Najbardziej ciekawi mnie, jak praca Flicka wpłynie na młodych zawodników. Nie możemy dziś zapominać, jak bardzo pozytywnie Xavi wpłynął na rozwój katalońskiej młodzieży, zapewniając im grę. Xavi zbudował kapitał, z którego Barca może korzystać przez najbliższą dekadę – uważa Wilk

A jest nad kim pracować. Teoretycznie zmiennikiem Lewandowskiego może być Vitor Roque. Problem w tym, że choć Barca zapłaciła za 19-latka aż 40 milionów euro, to ten w ciągu pół roku wiele dobrego nie pokazał. Częściej o Brazylijczyku mówi się w kontekście nieszczęsnych wypowiedzi jego agenta, który narzeka na zbyt małą liczbę minut młokosa. I podsyca plotki o transferze Roque do ligi saudyjskiej. A wtedy miałoby ruszyć całe domino.

Do Barcy mógłby zawitać Szwed Viktor Gyokeres, który w poprzednim sezonie strzelił aż 29 goli dla Sportingu. Ale czy Barcę faktycznie stać na gracza, którego Transfermarkt wycenia na 65 milionów euro? Można mieć wątpliwości.

Na papierze obecny atak Barcelony, jeśli chodzi o głębię składu na pozycji numer ”9”, nie wygląda zbyt groźnie. Ale z drugiej strony, jeśli do Barcy trafi Nico Williams z Athleticu, to ofensywne trio Yamal – Lewandowski – Williams mogłoby być postrachem w całej Europie. Problem w tym, że nad Barcą wisi finansowy topór. Klub nie ma płynności finansowej, więc dopóki nie zobaczymy oficjalnych transferów, to spekulacje nie mają większego sensu – wyraźnie zaznacza Cezary Wilk.

Bać nie musimy się za to o Roberta. – Jestem przekonany, że spokojnie może grać w wielkim klubie jeszcze co najmniej sezon, a może nawet dwa – podsumowuje Wilk.

Sezon ligi hiszpańskiej Barca rozpocznie w połowie sierpnia meczem z Valencią. Wtedy zobaczymy, czy 36-letni Lewandowski wciąż ma naładowaną strzelbę.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Arsenal poluje na hiszpański talent! Arteta jest zdecydowany
Barcelona uniknie kolejnego potknięcia? KURS 300 na wygraną Barcy
Debiutanckie trafienie Jezierskiego. “Ważny punkt dla całego Wrocławia”
Totalne szaleństwo! Tak wyglądają plany Arabii Saudyjskiej na mundial 2034!
Harry Kane pobił rekord Haalanda. Dodatkowo zdeklasował Lewandowskiego
Wielkie szczęście reprezentacji Polski! Biało-Czerwoni zyskają na spadku
Legia zagięła parol na obrońcę. Transfer wewnątrz Ekstraklasy
Najciekawsza liga może zrobić się jeszcze ciekawsza. Ostatni dzwonek
Balda go odrzucił z uśmiechem na ustach. Jagiellonia poszła na całość
Gwiazda muzyki pomogła angielskiemu klubowi! Przekonała piłkarza do transferu