Legia zremisowała w Lublinie. Co za mecz!
Legia nie ma za sobą udanych dni. W czwartek przegrała z Molde w 1/8 finału Ligi Konferencji Europy i w rewanżu będzie musiała odrabiać straty. W poniedziałek pojechała na mecz z beniaminkiem Motorem Lublin. W pewnym sensie był to wyjątkowy mecz dla Goncalo Feio – powrót do Lublina. Ale o szkoleniowcu więcej napiszemy nieco później. Dla Legii był to bardzo ważny mecz w kontekście układu tabeli. Lech, Jagiellonia i Raków wygrały swoje mecze i Legia chcąc walczyć w tym sezonie jeszcze o tytuł też powinna to spotkanie wygrać.
Kibice zgromadzeni w Lublinie nie mieli czego żałować. Oba zespoły stworzyły kapitalne widowisko, w którym było wszystko – gole, błędy bramkarskie, VAR i co najważniejsze – emocje. Wszystko zaczęło się od błędu Kacpra Rosy w 11. minuie spotkania. Sprezentował on gola Legii, a konkretnie Gualowi. A skończyło się rzutem karnym dla Motoru w 100. minucie spotkania. Nietrafionym, ale po dobitce piłka ugrzęzła w siatce. Mecz zakończył się remisem 3:3 i było to jedno z najciekawszych spotkań kolejki, a może i nawet sezonu.

-10 w Warszawie. Legia traci szanse na tytuł?
Runda wiosenna nie jest zbytnio udana dla Legii jeśli chodzi o rozgrywki ligowe. Niedawno warszawianie przegrali z walczącym o utrzymanie Radomiakiem, a wcześniej też z Piastem. Do tego stracili punkty także z Koroną i w poniedziałek w Lublinie. Od kilku tygodni zanosiło się na to, że Legia powoli odpada z walki o mistrzostwo Polski. Dziś wydaje się, że tytuł jest już dla warszawian nieosiągalny. Aktualnie strata do prowadzącego Lecha wynosi już 10 punktów. Z kolei do trzeciej Jagiellonii warszawianie tracą 8 punktów.
– Wierzę i będę wierzył do końca. Dopóki mamy punkty do zdobycia. Nie ma co za dużo o tym myśleć. Na razie musimy myśleć o Molde, a potem o meczu z Rakowem. Potem będzie przerwa na kadrę i trochę oddechu. Dzisiejszy mecz pokazał, że piłka oferuje nam rzeczy niemożliwe. Pod warunkiem, że się nie poddajesz. Muszę być pierwszy, który wierzy i to ciągnie – powiedział na pomeczowej konferencji trener Goncalo Feio pytany o to, czy wierzy w mistrzostwo Polski.

Rok temu na tym etapie sezonu Legia zajmowała szóste miejsce. Ostatecznie zakończyła rozgrywki na podium. Wówczas jednak stołeczny klub grał tylko na jednym, ekstraklasowym froncie. Przygodę z pucharami zakończyła bowiem pod koniec lutego. Teraz warszawian czekają jeszcze mecze Pucharu Polski i Ligi Konferencji. Meczów do rozegrania jest sporo, a Legia ma swoje problemy i popełnia błędy. I choć oczywiście to klub, który co roku deklaruje gotowość gry w Europie, to nie da się ukryć, że gra na trzech frontach może odegrać rolę w walce na ligowym podwórku.
Co dalej z Goncalo Feio? Przed nim sądne dni
Poniedziałkowy mecz z Motorem był ważny także dla Goncalo Feio. Z kilku względów. Po pierwsze, tak jak wspomnieliśmy wrócił do Lublina i na stadion Motoru, gdzie pracował przed przejściem do Legii. Naprzeciwko niego stanął Mateusz Stolarski, czyli jego były asystent. Po drugie, trudno nie odnieść wrażenia, że Goncalo Feio gra o posadę. Zresztą w tym sezonie już było blisko zmiany na ławce trenerskiej, o czym mówił Bożydar Iwanow. Jacek Magiera miał zastąpić Goncalo Feio na stanowisku trenera Legii Warszawa, jeśli “Wojskowi” przegraliby mecz z Jagiellonią w Pucharze Polski – informował dziennikarz.
Remis w Lublinie nie ułatwia sytuacji Feio. W czwartek warszawianie rozegrają być może kluczowy mecz dla jego przyszłości. Jeśli Legia odpadłaby z Molde, ciężko wyobrazić sobie, aby szkoleniowiec dalej pracował w stolicy. Niespełna trzy doby po starciu z Norwegami Legię czeka mecz z Rakowem Częstochowa, a potem przerwa na kadrę. W przypadku słabych wyników może dojść do zmiany na ławce trenerskiej. Przed Goncalo Feio zatem sądne dni.
– Za tydzień o tej porze przy niepomyślnych wynikach Legia może zatem mieć nowego trenera. Trzech porażek z rzędu Goncalo Feio raczej nie przetrwa – mówił w poniedziałkowej “Lidze PL” Mateusz Janiak z “Przeglądu Sportowego”. I remis w Lublinie wcale nie poprawia sytuacji 35-latka.
W czwartek o 21.00 Legia zagra przy Łazienkowskiej z Molde. W niedzielę o 17.30 zagra zaś z Rakowem.