HomeExtraLechia Gdańsk ma nowego (nieoczywistego) bohatera. Potrzebował tego gola

Lechia Gdańsk ma nowego (nieoczywistego) bohatera. Potrzebował tego gola

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Lechia Gdańsk po niedzielnych derbach ma nowego bohatera, którym został Dawid Kurminowski. On sam potrzebował tego gola, jak mało kto. Za nim bardzo trudny okres, ale trafienie w derbach może mu tylko pomóc. Oto jego historia.

FOT. KRZYSZTOF POLACZYK / 400mm.pl

Lechia Gdańsk wygrała derby. Złoty gol Kurminowskiego

Lechia Gdańsk jeszcze nigdy nie przegrała w Ekstraklasie z Arką Gdynia – takie są fakty. Nie zmieniło się to w niedzielny wieczór na Polsat Plus Arenie, gdzie zespół Johna Carvera pokonał 1:0 Arkę. Po golu zawodnika nieoczywistego – zmiennika Dawida Kurminowskiego. To bardzo ważne zwycięstwo dla całej drużyny, ale też samego zawodnika, który latem dołączył do Lechii. Ale o tym później.

Lechia pierwszy raz zagrała na zero z tyłu, Lechia pierwszy raz w tym sezonie wygrała i co najważniejsze z gdańskiej perspektywy, Lechia zredukowała ujemne punkty, które miała na starcie sezonu z powodów zawirowań finansowo-licencyjnych. –  Stało się kilka ważnych rzeczy. Zdobyliśmy trzy punkty, zachowaliśmy czyste konto. Przede wszystkim wygraliśmy mecz. Czuliśmy na sobie presję związaną z ujemnymi punktami. W końcu możemy powiedzieć, że sezon się dla nas zaczyna. Patrzymy do góry i będziemy gonić kluby nad nami – mówił po końcowym gwizdku bohater Lechii.

Dla Lechii wygrane derby z Arką znaczą coś więcej. Dało się to wyczuć także w stadionowej atmosferze. Mecz przyciągnął komplet 37,5 tysiąca kibiców, którzy zaprezentowali efektowne oprawy. Pierwsza z nich nawiązywała do obchodzonego w tym roku jubileuszu 80-lecia Lechii Gdańsk. 7 sierpnia przypadła dokładnie 80. rocznica powstania klubu i na meczu derbowym fani uczcili tę rocznicę. Po raz pierwszy w historii Polsat Plus Areny zaprezentowano oprawę podwieszaną z dachu!

Lechia Gdańsk ma nieoczywistego bohatera Derbów Trójmiasta

Kiedy w 70. minucie meczu Lechia – Arka na boisku pojawiał się Dawid Kurminowski, mało kto wierzył pewnie, że kwadrans później to właśnie on zostanie bohaterem Gdańska. Aż w końcu nadeszła 85. minuta, Matus Vojtko posłał dośrodkowanie w pole karne, a do piłki dopadł właśnie 26-latek i wprawił w euforię tysiące gdańskich kibiców. Także tych przed telewizorami. Na stałe zapisał się w historii Lechii jako strzelec derbowej bramki w Ekstraklasie.

To był bardzo ważny gol dla samego Kurminowskiego, za którym niezwykle trudny czas w karierze i życiu prywatnym. Kwestie osobiste przełożyły się też na jego formę w ostatnich miesiącach w Zagłębiu. –  Miałem ciężki okres w Zagłębiu, dlatego odszedłem. Przyszedłem do nowego miejsca, z nowymi nadziejami. Początek był trudny, bo nie przepracowałem całego okresu przygotowawczego z zespołem. Wchodząc na boisko w poprzednich meczach czułem, że jest ciężko. Przeżywałem ciężkie chwile i za bardzo nie chcę o tym opowiadać. Po to też zmieniłem klub, żeby czuć się lepiej. Takie momenty dodają energii, pewności siebie. Niesamowite uczucie. Grać przy pełnym stadionie, który mieści prawie 40 tys. osób. Każdy piłkarz marzy o tym od dziecka. Strzelić gola na wagę zwycięstwa… co ja mogę więcej powiedzieć? – mówił po derbach.

Dawid Kurminowski nie miał dobrego wejścia do Lechii. Trafił tutaj przed startem rozgrywek, mówiło się o wysokiej sumie, jaką Lechia zapłaci za niego Zagłębiu. W pierwszych występach ewidentnie się “nie spłacał”. Kiedy wchodził na boisko z ławki, nie odmieniał losów drużyny. Kiedy tydzień temu zaczął mecz ligowy w podstawowym składzie, również nie zachwycił. I dopiero w derbach udowodnił, że faktycznie jest zawodnikiem jakościowym. Ten gol na pewno wpłynie na jego formę w kolejnych tygodniach i miesiącach. Jego pewność siebie naturalnie wzrośnie.

Dawid Kurminowski umie strzelać gole. Był królem strzelców na Słowacji

W niedzielę 26-letni napastnik potwierdził, że potrafi strzelać gole. Przed kamerami Canal+ komplementował go John Carver. – Cieszymy się, że udało się go pozyskać. To zawodnik, które zna tę ligę i jest doświadczony. Patrzymy też przyszłościowo – komentował Anglik. Trudno się z nim nie zgodzić. W Ekstraklasie w 73 występach strzelił 21 bramek. Do tego notował też trafienia w rezerwach Lecha Poznań (17 w 44 występach).

O doświadczeniu i jakości Kurminowskiego świadczą także liczby osiągane w zagranicznych ligach. Ale po kolei. Najpierw zimą 2018 roku 19-letni wówczas Kurminowski został wypożyczony do słowackich Mihalovic. Tam grał rok i w 27 występach zdobył siedem bramek i zanotował asystę. Zimą 2019 roku ponownie został wypożyczony na Słowację – zgłosiła się po niego Żylina. Przez cały 2019 rok występował w rezerwach tego klubo zdobywając 16 trafień w 25 meczach i notując cztery asysty. Słowacy zdecydowali się na wykup snajpera i włączyli go do pierwszego zespołu. Tam występował 1,5 roku, zdobył 27 bramek w 52 meczach i został królem strzelców ligi słowackiej w sezonie 2020/21.

Dawid Kurminowski - statystyki (źródło: Transfermarkt.de)
Dawid Kurminowski – statystyki (źródło: Transfermarkt.de)

Po świetnym sezonie w Żylinie napastnik przeniósł się za milion euro do duńskiego Aarhus. Tam wiodło mu się nieco gorzej – w 33 meczach strzelił trzy gole i we wrześniu 2022 roku wrócił do Polski. Wypożyczyło go Zagłębie Lubin, a po sezonie wykupiło go z Danii. Grał w “Miedziowych” trzy sezony – strzelił 22 gole w 69 meczach. Latem trafił do Lechii Gdańsk i teraz liczy na kolejne udane występy. – Zawsze byłem sobą i szedłem gdzieś okrężną drogą po swoje – mówił nam kilka tygodni temu 26-latek. Teraz liczy na kolejne gole w Lechii.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Siemieniec chce odbudować reprezentanta Polski. Jagiellonia bliska hitowego transferu!
To już niemal pewne. Gigant szykuje ofertę za Jakuba Kiwiora! “Porto szuka stabilizacji”
Oto kolejny kandydat do gry w reprezentacji Polski! “Będzie cieszyć”
Widzew stara się o napastnika! To gracz z Ligue 1!
Były gracz Arsenalu na testach w Śląsku Wrocław! To może być hit!
Lechia Gdańsk ma nowego (nieoczywistego) bohatera. Potrzebował tego gola
Oto kulisy konfliktu Feio i Nsame. “Żmija”
Raków może stracić zawodnika! Klub w szoku!
Kiedyś zranił Polaków, teraz zmienia zespół! Ale zjazd!
Widzew coraz bliżej radykalnej decyzji! Nadchodzą zmiany!