Lechia Gdańsk czeka na licencję. Kwestia dni
Lechia Gdańsk w czwartek wróciła z obozu w tureckim Belek. Teraz przed Biało-Zielonymi ostatni mikrocykl przed meczem ligowym z Motorem Lublin, który zaplanowano na sobotę 1 lutego na 14.45. Nastroje są bardzo pozytywne. Drużyna ciężko trenuje, a sparingi w Turcji dały powody do optymizmu. Zespół Johna Carvera wygrał wszystkie trzy mecze kontrolne, choć oczywiście nikt nie popada w hurraoptymizm. Efekty mają przyjść już w lidze.
Ciężka praca w Lechii trwa także w gabinetach. Dokładnie miesiąc temu Lechii Gdańsk zawieszono licencję na grę w Ekstraklasie, a powodem były liczne zadłużenia nie tylko wobec pracowników i piłkarzy, ale też m.in. klubów, z których latem pozyskano kilku zawodników. Komisja Ligi nie miała litości i odebrała klubowi licencję. Dodatkowo nałożyła zakaz transferowy. Dla społeczności gdańskiej był to cios, ale od początku władze klubu zapewniały, że wszystko uda się uregulować i Lechia przystąpi do rozgrywek.
Choć PZPN nadal nie odwiesił Lechii licencji, to kibice nie powinni się niepokoić. Fredy Furst z Komisji Licencyjnej mówił kilka dni temu, że klub wywiązuje się ze spłat, które musi wypełnić, aby odzyskać licencję. – Klub wysyła potwierdzenia zapłaty i są one weryfikowane. Jeśli spłyną zaległe dokumenty i okaże się, że na ich podstawie można odwiesić licencję, wówczas zostanie zwołana Komisja Licencyjna, bo to ciało zawiesiło licencję. Komisja jest w stanie zebrać się z dnia na dzień – mówił w rozmowie z PAP.
Jak słyszymy, odwieszenie licencji może nastąpić już na dniach – w okolicy wtorku-środy. Lechia ma w poniedziałek wysłać jeszcze kilka przelewów, o czym mówił na łamach “Dziennika Bałtyckiego” Jakub Chodorowski. Generalnie odzyskanie licencji jest już bardzo blisko i kibice mogą spać spokojnie. Beniaminek do rozgrywek przystąpi, a prawdopodobnie we wtorek Lechia wyda również oficjalny komunikat w tej sprawie.
Lechia szuka sponsorów. Niebawem pojawią się pierwsi
Inną sprawą nurtującą kibiców Lechii jest sprawa sponsorów. Odkąd Paolo Urfer został właścicielem klubu latem 2023 roku Biało-Zieloni nie mają żadnego sponsora głównego, ani innych sponsorów, których logo byłoby na koszulkach. Niebawem ma to się zmienić. Lechia pozyska więcej niż jednego sponsora, co usprawni płynność finansową klubu. Na koszulkach Lechii znajdzie się miejsce m.in. dla jednej z firm bukmacherskich.
Od stycznia w Lechii pracuje nowy Chief Commercial Officer (CCO), czyli dyrektor handlowy – Paweł Kokosza. Niewykluczone, że jego osoba pomogła w rozmowach ze sponsorami. Kokosza wcześniej przez kilka lat pracował na podobnym stanowisku w Legii Warszawa i ma spore doświadczenie w tych sprawach.
Co z transferami? Frederik Christensen ma zostać wypożyczony
Wracając do spraw sportowych, jesienią problemem Lechii była defensywa oraz krótka ławka. Lechia mimo zakazu transferowego nie próżnuje na rynku i szuka piłkarzy, którzy będą mogli po zdjęciu zakazu wzmocnić klub. Ustaliliśmy, że nie będą to transfery gotówkowe, a raczej wypożyczenia czy pozyskiwanie wolnych zawodników. Powód jest prosty – finanse. Pierwszym nowym graczem Lechii ma zostać lewy obrońca Friderik Christensen. On już trenuje z zespołem.
Od początku zimowych przygotowań trener John Carver ma do dyspozycji pozyskanego jeszcze latem z Hutnika Kraków Michała Głogowskiego. Zawodnik spędził jednak jesień jeszcze w Krakowie, gdzie wykręcał niemałe liczby. Jak słyszymy, 19-latek bardzo dobrze wyglądał w treningu z Lechią i może być sporym wzmocnieniem. Pytanie, czy uda się go zarejestrować do meczu z Motorem.
Najważniejszą wiadomością z punktu widzenia Lechii wydaje się powrót po kontuzji Camilo Meny i Tomasa Bobcka. Obaj trenują od początku przygotowań i występowali w sparingach. Bobcek zdobył nawet 4 bramki i pokazał, że może odegrać ważną rolę wiosną. Niewykluczone, że obaj rozpoczną mecz z Motorem w podstawowym składzie. W Lublinie na pewno nie zagra kapitan drużyny Rifet Kapić, który będzie pauzował za kartki oraz Iwan Żelizko. Ukrainiec złamał kość śródstopia i czeka go kilka tygodni przerwy. Wróci do gry prawdopodobnie w okolicy marcowej przerwy na kadrę.
Lechia Gdańsk w dobrej atmosferze czeka na Motor
Na 5 dni przed meczem w Lublinie nastroje w Gdańsku są dobre. – Mogę śmiało stwierdzić, że atmosfera w drużynie jest na odpowiednim poziomie i nie przeszkadza w przygotowaniach do rundy. szyscy wróciliśmy po urlopach wypoczęci i głodni piłki, co widać na treningach. Treningi u trenera Carvera w większości odbywają się z piłką przy nodze, dzięki czemu jesteśmy jeszcze bardziej zaangażowani, pomimo dużych obciążeń, co myślę, przyniesie pożądane efekty – mówił w rozmowie z Kanałem Sportowym zawodnik Lechii Tomasz Wójtowicz.
Jest światełko w tunelu, że wiosna będzie dla Lechii udana. Sportowo i organizacyjnie. Teraz tylko czekać na oficjalne potwierdzenie odwieszenia licencji i wszyscy w pełni będą mogli skupić się na sprawach sportowych. Mecz z Motorem już w sobotę. Przypomnijmy, że Lechia w tabeli Ekstraklasy jest 17. i ma 4 punkty straty do bezpiecznej 15. pozycji.