HomeExtraLechia Gdańsk zawiesiła trenera. Kto po Szymonie Grabowskim?

Lechia Gdańsk zawiesiła trenera. Kto po Szymonie Grabowskim?

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Lechia Gdańsk po sobotniej wysokiej porażce z Pogonią Szczecin podjęła decyzję o zawieszeniu Szymona Grabowskiego. Zawieszeniu, a nie zwolnieniu. Kto poprowadzi zespół po kuriozalnym komunikacie?

Szymon Grabowski

Piotr Matusewicz / PressFocus

Lechia Gdańsk bez trenera. Grabowski zawieszony. Oto kulisy

Sobotni mecz Lechii z Pogonią Szczecin dostarczył wielu emocji kibicom Lechii. Niestety głównie negatywnych. Biało-zieloni po raz kolejny fatalnie zaprezentowali się na boisku i w konsekwencji wysoko przegrali. Hat-tricka ustrzelił Efthymios Koulouris i pogrążył beniaminka. Tym samym “Portowcy” wygrali pierwszy mecz wyjazdowy od lutego. Z kolei Lechia u siebie nie może wygrać od 14 września. Wówczas gdańszczanie pokonali Radomiaka.

Po meczu w gdańskich gabinetach od razu zrobiło się gorąco. Choć Szymon Grabowski nie miał od zarządu ultimatum przed starciem z Pogonią, to dało się wyczuć, że porażka mogła pogrążyć 43-letniego szkoleniowca. Kilka minut po zakończeniu meczu w klubie rozpoczęły się ostre dyskusje – głównie na szczycie. Jeszcze przed startem konferencji prasowej trener Grabowski został zaproszony “na dywanik” przed dyrektora sportowego Jakuba Chodorowskiego. Trener wraz z działaczem udali się z szatni znajdującej się na parterze Polsat Plus Areny do gabinetów na piętrze. Nie minęło pięć minut, a Grabowski już ponownie był na dole. Mijał zgromadzonych dziennikarzy z uśmiechem na twarzy.

Szymon Grabowski
PressFocus

Na konferencji prasowej, która rozpoczęła się około 40 minut po końcowym gwizdku i kilka minut po powrocie Grabowskiego “z góry”, padło pytanie o przyszłość trenera. – Byłem z dyrektorem Chodorowskim i z Kevinem Blackwellem. Tyle mogę powiedzieć, nic się nie działo – powiedział krótko.

Po zakończonej konferencji 43-latek ponownie udał się na rozmowy “u góry”. Tym razem wrócił po około kwadransie. I znów mijał dziennikarzy z uśmiechem na twarzy i… telefonem przy uchu. To nie był jednak koniec ruchu na Polsat Plus Arenie. Później jeszcze kilka razy między szatnią a gabinetami kursowali dyrektor sportowy Jakub Chodorowski oraz dyrektor techniczny Kevin Blackwell. Co ważne, w szatni nie pojawił się Paolo Urfer – prezes. Choć nikt głośno nie komentował zamieszania, a wszelkie pytania dziennikarzy były kwitowane uśmiechem, dało się wyczuć nerwową atmosferę oraz to, co się święci.

Kilka minut przed 20.00 Lechia Gdańsk opublikowała komunikat. – W sobotę 23 listopada 2024 roku, po przegranej Lechii Gdańsk z Pogonią Szczecin 0:3, dotychczasowy szkoleniowiec pierwszego zespołu Szymon Grabowski został zawieszony w pełnieniu obowiązków trenera. Decyzja została przekazana podczas spotkania z Zarządem Klubu – tak brzmiała jego treść. Warto przypomnieć, że jeszcze nieco ponad miesiąc temu klub wydał komunikat o “pełnym wsparciu dla trenera”.

Co oznacza zawieszenie? W praktyce to, że Grabowski nie pełni już obowiązków trenera Lechii, ale wciąż ma ważny kontrakt. Niewykluczone, że na dniach pojawią się kolejne komunikaty o ewentualnym jego rozwiązaniu. Póki co szkoleniowiec wciąż jest na kontrakcie. Trudno sobie jednak wyobrazić, aby został odwieszony i dalej pracował z drużyną. Licznik Szymona Grabowskiego na ławce trenerskiej Lechii zatrzymał się na 50 meczach ligowych. W sobotę 23 listopada prowadził Lechię właśnie po raz 50. i najpewniej ostatni.

Co dalej z Lechią Gdańsk? Kto trenerem?

Choć niedziela jest dniem wolnym dla piłkarzy Lechii, to z pewnością będzie ona pracowita dla zarządu. W końcu ktoś musi poprowadzić w poniedziałek trening, a później także zespół w dwóch ostatnich meczach tej rundy. Zastępstwa “spoza” klubu na razie nie ma. Słyszymy, że w niedzielę zarząd klubu ma spotkać się ze sztabem szkoleniowym i być może wówczas podjęte zostaną jakieś kroki. W komunikacie Lechia poinformowała zaś, że o decyzjach poinformuje w następnym tygodniu.

Jakie opcje dziś ma gdański klub? Wydaje się, że najbardziej prawdopodobne jest to, że do końca roku drużynę poprowadzi ktoś, kto w sztabie już jest. Lechia nie ma czasu na szukanie, ale też pieniędzy. Trop pada na dotychczasowego asystenta Grabowskiego – Radosława Bellę. Ma on bowiem licencję UEFA PRO, co pozwala mu prowadzić drużynę w Ekstraklasie. 37-latek ma też już doświadczenie jako pierwszy trener – pracował w Miedzi Legnica. Wielce prawdopodobne jest więc, że Bella poprowadzi Lechię w dwóch ostatnich meczach. A co będzie w 2025 roku? Tego nie wie nikt.

Radosław Bella
Sipa US / Alamy

Dziś jedno jest pewne. Lechia jest w fatalnej sytuacji sportowej, organizacyjnej i finansowej. Do końca roku zostały jej dwa mecze – z GKS-em Katowice (30.11, godz. 17.30) oraz ze Śląskiem Wrocław (07.12, godz. 14.45). Do bezpiecznego w tabeli 15. miejsca Lechiści tracą obecnie 4 punkty, ale po tej kolejce strata może jeszcze wzrosnąć.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

To nie koniec zmian w reprezentacji Polski. Nie tylko nowy stadion
Boniek wypalił ws. przeprowadzki reprezentacji. “Czysta polityka”
Dramat napastnika Arsenalu może wpłynąć na sytuację Milika
Górnik Zabrze ogłosił mocne wzmocnienie! Ważny ruch
Szczęsny podsumował swój występ w El Clasico. “Tak, to nie jest fajne”
Tak Lewandowski świętował zdobycie kolejnego pucharu! [WIDEO]
Nadzieja polskiej piłki dostała szansę. To przełom
Jagiellonia ogłosi wielki transfer! To świetny ruch
Bogusz zgodził się na transfer! Szokujący kierunek
Znany polityk uderza w Nitrasa. Chodzi o Narodowy. “Jego wina”