HomeExtraKarol Nawrocki na meczu Ekstraklasy! Tak od kulis wyglądała jego wizyta

Karol Nawrocki na meczu Ekstraklasy! Tak od kulis wyglądała jego wizyta

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Karol Nawrocki niedawno pojawił się na Polsat Plus Arenie na meczu Lechii Gdańsk z Motorem Lublin. Prezydent RP jest wielkim kibicem Lechii. Zapowiedział jednak, że zamierza odwiedzić również inne polskie stadiony. Tak od kulis wyglądała wizyta Nawrockiego na meczu Lechii!

Karol Nawrocki

Karolina Jaskulska

Karol Nawrocki przyjechał na mecz! A to nie koniec

Karol Nawrocki został prezydentem Polski 1 czerwca, kiedy w drugiej turze wyborów pokonał Rafała Trzaskowskiego. 6 sierpnia został oficjalnie zaprzysiężony na ten urząd. A kilka dni później nieoczekiwanie pojawił się na… meczu Lechii Gdańsk! Nie był to jednak przypadek. Nawrocki jest gdańszczaninem, od najmłodszych lat kibicował Lechii i chodził na mecze. Jest także autorem dwóch historycznych książek na temat klubu z Gdańska. Również po przeprowadzce do Belwederu nie zapomniał o swoim klubie.

O tym, że Nawrocki pojawi się na meczu Lechii z Motorem, spekulowano już kilka dni przed meczem. Choć służby strzegły tej tajemnicy i nie ujawniały szczegółów wizyty, to im bliżej meczu tym bardziej dało się wyczuć, że nie jest to zwykły dzień. Niewykluczone, że prezydent ponownie pojawi się na meczu Lechii Gdańsk w najbliższą niedzielę. Lechia gra bowiem z Arką!

Prezydent Nawrocki zapowiedział jednak, że zamierza odwiedzić również inne polskie stadiony. –  Jeśli dostanę zaproszenie od kibiców, a takie już dostawałem, to nie widzę problemu, aby odwiedzić te stadiony, które mnie popierają, wspierają, wierzą w swojego prezydenta – mówił u Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsatu. Dodał, że w pierwszej kadencji chciałby odwiedzić wszystkie stadiony Ekstraklasy.

Karol Nawrocki ciepło przywitany w Gdańsku!

Nawrocki mógł liczyć na ciepłe przyjęcie w Gdańsku. Na trybunach pojawił się specjalny transparent – Byłeś, jesteś i zawsze będziesz kibicem Lechii z wizerunkiem prezydenta. Co ciekawe, było to nawiązanie do transparentu sprzed lat, skierowanego jednak w zupełnie inną osobę i w innym tonie. W 2011 roku kibice Lechii zawiesili transparent z wizerunkiem Donalda Tuska i napisem: – Nigdy nie byłeś, nie jesteś i nie będziesz kibicem Lechii. O ile Nawrocki to postać w Gdańsku lubiana i mile widziana, to Tusk jest na przeciwnym biegunie.

Karol Nawrocki mógł również liczyć na okrzyki w swoim kierunku od kibiców. Kiedy pojawił się na moment na tzw. młynie, czyli sektorze najbardziej zagorzałych kibiców, cały stadion skandował jego imię i nazwisko. Rozległy się także brawa. Dla prezydenta był to moment wyjątkowy. Razem z kibicami odśpiewał też jedną z przyśpiewek i przez moment mógł poczuć się jak za dawnych lat.

Prezydent otrzymał również kilka upominków od przedstawicieli kibiców oraz Lechii Gdańsk. Wręczono mu szalik, koszulkę meczową kibicowskiego klubu Tylko Lechia Gdańsk z numerem “1” i napisem Prezydent RP. Do tego od prezesa Paolo Urfera otrzymał pamiątkowy wizytownik z bursztynem. Nawrocki miał okazję zamienić kilka słów z prezesem Lechii. Z kolei sam mecz na trybunie VIP oglądał w towarzystwie synów – Daniela i Antoniego, kapelana ks. Jarosława Wąsowicza czy Dariusza Krawczyka (mniejszościowego akcjonariusza Lechii) oraz przedstawicieli Stowarzyszenia Lwy Północy.

Służby, kontrole i wiele policji. Tak wyglądał dzień meczowy 

Wizyta Karola Nawrockiego na Polsat Plus Arenie spowodowała trochę zmian organizacyjnych. Służby i ochrona miały więcej pracy niż zazwyczaj. Kiedy dwie godziny przed pierwszym gwizdkiem sędziego pojawiliśmy się w okolicy stadionu, dało się wyczuć stan wyjątkowy. Wokół sekretariatu stadionu było wielu przedstawicieli SOP-u i ochrony. Każdy dziennikarz przed wejściem na trybunę medialną był wylegitymowany, a także sprawdzano torby i plecaki. A to w Gdańsku nie jest normą.

Na kilkanaście minut przed meczem pod obiektem pojawiło się kilka radiowozów, a także odgrodzono wjazd pod Sekretariat obiektu. Około 18.45 pod stadionem pojawił się starszy syn prezydenta Daniel Nawrocki. A kilka minut później prezydencka kolumna w otoczeniu radiowozów jadących na sygnale wjechała pod obiekt. Nawrocki został przywitany przez klubowo-kibicowską delegację i udał się na sektor VIP.

Około 30 minuty spotkania Nawrocki nagle zniknął z loży. Chwilę później służby pojawiły się w okolicy wejścia na trybunę zieloną, zbiegli się tam także fotoreporterzy, a Nawrocki w towarzystwie ochrony oraz przedstawicieli kibiców wszedł na młyn! Tam oczywiście był odgrodzony od “zwykłych kibiców”, było kilka rzędów tzw. buforów. Nawrocki spędził na sektorze około pięciu minut, a później wrócił na loże.

Dziesięć minut po meczu opuścił teren stadionu, ale zanim wsiadł do limuzyny zrobił kilka zdjęć z kibicami (których nota bene znał z przeszłości) i udzielił krótkiego wywiadu telewizyjnego, w którym powiedział, że mecz się mu bardzo podobał. Około 21.20 opuścił Letnicę. Z pewnością taka prezydencka wizyta była niemałym wyzwaniem dla służb. Choć jak słyszymy od jednego z pracowników klubu, który zajmuje się ochroną i bezpieczeństwem na obiekcie, więcej pracy mieli pracownicy SOP-u czy policji niż stadionowa ochrona.

Niewykluczone, że kolejną wizytą Karola Nawrockiego na stadionie będą niedzielne Derby Trójmiasta. Początek meczu 24 sierpnia o 17.30.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Sensacyjny wynik w debiucie Luki Modricia w Serie A. Nie tak sobie to wyobrażał [WIDEO]
Kuriozalny gol samobójczy w Ekstraklasie, co oni zrobili!? [WIDEO]
Beniaminek zaskoczył Barcelonę! Obrońcy byli bezradni [WIDEO]
Polak doczekał się debiutu w Empoli! Czekał ponad trzy lata
ŁKS Łódź remisuje z Polonią, kapitalna bramka Chrobrego! Działo się w sobotę [WYNIKI]
Lech Poznań nie odpuszcza w walce o Pululu. Oto szczegóły kolejnej oferty!
Arsenal zmiażdżył beniaminka! 15-latek z debiutem w Premier League [WIDEO]
Polak chwalony po meczu przeciwko Borussii! Miał udział w akcji bramkowej, a to był debiut [WIDEO]
Kevin De Bruyne już strzela w Serie A! Drużyna Polaka pokonana [WIDEO]
Hansi Flick podjął decyzję ws. Lewandowskiego! Niespodzianka