Ewa Pajor po meczu z Rumunią. “Jestem dumna”
Ewa Pajor przed wtorkowym meczem reprezentacji Polski w Gdańsku została nagrodzona przez PZPN. Kilka dni temu nasza kapitanka rozegrała setny mecz w narodowych barwach. Sekretarz generalny PZPN Łukasz Wachowski oraz wiceprezes PZPN ds. piłkarstwa amatorskiego Adam Kaźmierczak wręczyli Polce pamiątkową koszulkę z okazji setnego występu w reprezentacji. Kibice nagrodzili kapitan reprezentacji gromkimi brawami.
Po spotkaniu porozmawialiśmy z Ewą Pajor.
Karolina Jaskulska, Kanał Sportowy: Kilka dni temu rozegrałaś setny mecz w Biało-Czerwonych barwach. Co czułaś, jak odbierałaś dzisiaj pamiątkową koszulkę?
Ewa Pajor, kapitan reprezentacji Polski: To zdecydowanie bardzo miły gest. Jestem szczęśliwa i wdzięczna, że rozegrałam te sto spotkań dla reprezentacji i tyle.
Pamiętasz ile masz bramek w tych stu meczach?
Nie, nie pamiętam (śmiech).
Podpowiem Ci – 68. To więcej niż w stu meczach w kadrze zdobył Robert Lewandowski. On miał 55.
Nawet nie wiedziałam (śmiech). Dla mnie najważniejsze jest, że dzisiaj wygrałyśmy na koniec tego zgrupowania i kończymy dobrze Ligę Narodów. Kończymy z awansem do dywizji A Ligi Narodów i teraz czekają nas przygotowania do mistrzostw Europy.
Do tego kończycie Ligę Narodów bez porażki.
To na pewno buduje. Cieszymy się, że ostatnie dwa mecze też rozegrałyśmy “na zero” z tyłu, bo ciężko pracujemy nad defensywą. Z tego bardzo się cieszymy.
Mistrzostwa Europy coraz bliżej. Czujesz podekscytowanie wraz ze zbliżającym się turniejem?
Myślę, że mamy jeszcze dużo czasu do tego turnieju i trochę przygotowań. Dla nas najważniejsze będzie, aby się jak najlepiej do Euro przygotować i cieszyć się tym, że możemy tam zagrać. Będziemy chciały dać z siebie wszystko.