HomeExtraFlick woli Penę od Szczęsnego. To może być powód

Flick woli Penę od Szczęsnego. To może być powód

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Hansi Flick na konferencji prasowej przed meczem Barcelony z Sevillą zapowiedział, że Inaki Pena będzie podstawowym bramkarzem zespołu w najbliższych dwóch meczach. Dlaczego Niemiec nie chce postawić na Wojciecha Szczęsnego?

Aflo Co. Ltd. / Alamy

Flick stawia na Penę

W hiszpańskich mediach spekulowano, że po październikowej przerwie na reprezentacje Wojciech Szczęsny wskoczy między słupki Dumy Katalonii. Zakładano, że 34-latek wzmocni zespół przed kluczowymi spotkaniami z Bayernem Monachium, czy Realem Madryt. Starcie z Sevillą w ramach 10. kolejki LaLiga miało być dla Polaka przetarciem przed daniem głównym. Okazuje się jednak, że szkoleniowiec Barcelony ma całkowicie inne plany.

To dobrze, że Szczęsny mówi, że jest gotowy do gry. Uważam jednak, że nie ma powodu, by zmieniać bramkarza. Inaki Pena zagra z Sevillą i z Bayernem – wyjawił Hansi Flick na konferencji prasowej przed niedzielnym meczem Blaugrany z Los Nervionenses.

Okazuje się zatem, że Wojciech Szczęsny zaczyna swoją przygodę z Barceloną od bycia rezerwowym. Słowa Hansiego Flicka odbiły się dużym echem zarówno w Polsce, jak i w Hiszpanii. Inaki Pena nie ma bowiem dobrej reputacji wśród wielu sympatyków Blaugrany. Pamięta się jego fatalne występy w poprzednim sezonie. Zagrał wtedy w 17 meczach, w których stracił aż 32 bramki przy zanotowanych zaledwie trzech czystych kontach.

W bieżącej kampanii statystyki 25-latka prezentują się już dużo lepiej. Zagrał dotychczas w pięciu spotkaniach, w których zanotował cztery czyste konta. Stracił co prawda cztery bramki w przegranym starciu z Osasuną, choć wtedy rozczarowująco zaprezentował się cały zespół. Wychowanek Barcelony imponująco prezentował się szczególnie w jednym aspekcie.

Pena ma swój wielki atut

Mowa o wychodzeniu z własnego pola karnego, by kasować akcje przeciwnika. Inaki Pena w tych starciach grał praktycznie jako bonusowy obrońca. Barcelona zawsze charakteryzowała się wysokim ustawieniem linii obrony – Hansi Flick wprowadził jednak ten aspekt gry na jeszcze wyższy poziom. Blaugrana często ustawia swoich defensorów niebywale wysoko, z jednej strony zamykając rywali na ich połowie, a z drugiej strony potencjalnie otwierając im możliwość na wyprowadzanie błyskawicznych kontr.

Przy dalekich i prostopadłych podaniach w stronę napastników defensorzy Barcelony niezwykle często korzystają z pułapek ofsajdowych. To jest plan “A” Hansiego Flicka na bronienie. Widać to po statystykach – pod względem łapania rywali na spalonym Duma Katalonii nie ma sobie równych nie tylko w Hiszpanii, ale ogólnie w Europie.

Gdy jednak pułapka ofsajdowa się nie powiedzie, Barcelona przechodzi do planu “B”. Zazwyczaj polega on na tym, by bramkarz wybiegając daleko od własnej bramki, przerwał akcję rywala dopadając do prostopadłego zagrania jako pierwszy. Inaki Pena wyjątkowo dobrze radził sobie w tym aspekcie w dotychczasowych meczach tego sezonu.

25-latek rozegrał właściwie trzy i pół ligowego meczu w tej kampanii. W tym czasie aż osiemnastokrotnie przerwał akcję przeciwnika wychodząc z własnego pola karnego. Jest pod tym względem najlepszym golkiperem w czołowych ligach europejskich.

  1. Inaki Pena – 5.13 przerwanej akcji poza polem karnym na 90 minut
  2. Sergio Herrera (Osasuna) – 3.40
  3. Robert Sanchez (Chelsea) – 3.00
  4. Manuel Neuer (Bayern) – 2.50
  5. Noah Atubolu (Freiburg) – 2.40

Inaki Pena nie imponuje pod innymi względami, bo nie złapał w tym sezonie przykładowo jeszcze ani jednego dośrodkowania (0/38), czy ma dość przeciętny współczynnik obronionych strzałów (66.7%). Aspekt wychodzenia do prostopadłych podań rywala jest jednak dla Hansiego Flicka na tyle istotny, że trener nie zamierza rezygnować z wychowanka.

Szczęsny jeszcze tak nie grał

Szczególnie, że Wojciech Szczęsny nigdy nie był znany z gry jako wysoko ustawiony golkiper, z wysuniętą linią defensywy. W ostatnich sezonach Polak notował stosunkowo niewiele akcji defensywnych poza własnym polem karnym:

  • 20/21 – 1.24 przerwanej akcji poza polem karnym na 90 minut
  • 21/22 – 0.76
  • 22/23 – 0.76
  • 23/24 – 0.57

34-latek zazwyczaj występował u trenerów preferujących dość głębokie ustawienie obrony. Styl gry tych drużyn nie wymagał od Polaka – poza wyjątkowymi sytuacjami, jak podczas gonienia wyniku – gry jako wysunięty golkiper, jako “ostatni obrońca”. Można zakładać, że trudno będzie Szczęsnemu w końcówce swojej kariery dostosować się do nowych realiów taktycznych, szczególnie jeśli jest obecnie bez większego rytmu treningowego i meczowego.

Bo różnice między stylem gry Hansiego Flicka, a Massimiliano Allegriego, z którym Szczęsny przecież współpracował w poprzedniej kampanii, są drastyczne. Szczęsny w sezonie ligowym 23/24 notował akcję przerywającą atak rywala średnio będąc ustawionym zaledwie dwanaście jardów od własnej linii bramkowej (w przeliczeniu to około 10.97 metra). Polak plasował się pod tym względem poniżej przeciętnej wśród bramkarzy wszystkich zespołów TOP5 lig. Aż 82% golkiperów było od 34-latka “lepszych” w tym aspekcie.

Źródło: FBREF

Inaki Pena z kolei notuje w tym sezonie akcje przerywającą atak rywala średnio będąc ustawionym niemal na dwudziestym metrze od własnej linii bramkowej. Tylko Manuel Neuer gra wyżej od niego z bramkarzy TOP5 lig Europy tej kampanii:

  1. Manuel Neuer – 21.9 metra średnio przy akcji przerywającej atak przeciwnika
  2. Inaki Pena – 19.8 m
  3. Sergio Herrera (Osasuna) – 18.5 m
  4. Mike Maignan (AC Milan) – 18.1 m
  5. Semuel Pizzignacco (AC Monza) – 17.7 m

Wojciech Szczęsny potrzebuje czasu, by dostosować się do kompletnie nowego sposobu gry. To nie tak, że Polak ma kompletnie zerowe doświadczenie przy takiej grze, bo jednak Maurizio Sarri, czy Andrea Pirlo starali się wprowadzić w Juventusie ofensywny futbol z wyżej ustawioną linią obrony. Hansi Flick wymaga jednak czegoś więcej, jest on zapewne trenerskim ewenementem pod tym względem. Szczególnie, że przecież zarówno w Bayernie Monachium, jak i reprezentacji Niemiec pracował z Manuelem Neuerem – absolutnym mistrzem w grze poza własnym polem karnym. Naturalnie 59-letni szkoleniowiec nie będzie teraz zmieniał swoich wymagań w stosunku do bramkarza.

Wojciech Szczęsny musi upatrywać swoich szans na wywalczenie pierwszego składu w jego różnicy względem Peni w aspektach czysto bramkarskich, ale musi także wprowadzić swoją grę poza polem karnym na wyższy poziom. W Barcelonie, szczególnie Hansiego Flicka, będą wszyscy oczekiwali od niego bycia ostatnim defensorem.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Śląsk Wrocław znów na lodzie. Kolejny trener odmówił klubowi!
Klub Premier League szuka trenera! Ma już kandydata
Śląsk Wrocław sypie się coraz bardziej. Kapitan chce opuścić klub
Gwiazda Manchesteru City może wrócić na boisko przed końcem sezonu. Zaskakujące wieści
Animucki mówi wprost. “Najgorsza runda sędziów”
Niebywałe. Borussia może odetchnąć, fałszywy alarm
Hajto nie ma wątpliwości. To jest największy problem reprezentacji Polski
“Probierz w czepku urodzony”. Kołtoń ocenił losowanie eliminacji MŚ
Polska perełka doceniona w Milanie. Cóż za słowa
Reprezentant Polski zaczyna nowy projekt. Świetna inicjatywa