Artur Wichniarek był gościem redakcji Kanału Sportowego, gdzie odpowiedział na wiele waszych pytań. Jedno z nich brzmiało tak: Czy to prawda, że wyjechałeś z Ekstraklasy, bo pewien kibic Lecha, a właściwie kibol, po tym jak przeszedłeś do Widzewa, groził, że ci lub twojej rodzinie stanie się krzywda?
– Tak, była taka historia. Czy wyjechałem przez to? Na pewno był to argument, że nie ma sensu tu już dłużej zostawać. Graliśmy wtedy z Widzewem z Lechem Poznań, z którym walczyliśmy wtedy o drugie miejsce w lidze, bo Wisła Kraków była wtedy za silna, ale była wyrzucona z pucharów za atak nożownika w starciu z Parmą. No i przez meczem z Lechem, dostałem taki dziwny telefon, że jak strzele gola, to mnie zaj***ą. Ale w sumie to mnie zaj***ą, bo jestem fajnym piłkarzem, jednak wiedzą, gdzie mieszkam i gdzie moja siostra chodzi do szkoły, i tak dalej… Zrobiło się wtedy mega nieprzyjemnie. (…) Nie zgłosiłem jednak tego na policję, bo jak zobaczyłem z budynku klubowego tego gościa, który mi groził telefonicznie, to wiedziałem, że jest to sprawa nie do wygrania – wyznał Wichniarek.
Ekspert Kanału Sportowego otrzymał także wiele innych pytań. Dzięki temu materiałowi dowiecie się, gdzie się przeprowadza „Wichniar” i dlaczego opuszcza Niemcy. A także o tym, jaki jest przepis na… idealną randkę! Zapraszamy do obejrzenia Q%A z „Królem Bielefeldu”.
ARTUR WICHNIAREK ODPOWIADA NA PYTANIA! CZAS NA Q&A, ANEGDOTY I WSPOMNIENIA SPRZED LAT!













