HomeExtraPrzełamał passę bez gola Polaka w Bundeslidze. „To duma i wielka sprawa”. Marzy o reprezentacji

Przełamał passę bez gola Polaka w Bundeslidze. „To duma i wielka sprawa”. Marzy o reprezentacji

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Adam Dźwigała niedawno został pierwszym od 825 dni Polakiem z golem w Bundeslidze. Strzelił w derbach Hamburga, a więc nie byle jakim meczu. Obrońca St. Pauli w rozmowie z Kanałem Sportowym opowiedział o tym golu, emocjach z nim związanych oraz marzeniach o reprezentacji.

FOT.IMAGO/NEWSPIX.PL

Adam Dźwigała pierwszym Polakiem z golem w Bundeslidze od 3 lat. „Derby? To miało duże znaczenie”

Karolina Jaskulska, Kanał Sportowy: Mówi Ci coś liczba 825?

Adam Dźwigała, obrońca St. Pauli: Teraz już tak. Tyle dni minęło od ostatniego gola Polaka w Bundeslidze przed moim trafieniem z HSV. Dowiedziałem się o tym, po meczu.

Czyli przed spotkaniem nie wiedziałeś o tym?

Nie, nie. Dopiero gdzieś tam po meczu do mnie to dotarło.

Czytaj też: Adam Dźwigała z golem w Bundeslidze! – KanalSportowy.pl

Jakie to uczucie, być pierwszym od prawie trzech lat Polakiem z golem w Bundeslidze?

Na pewno jest duża duma, ale też zaskoczenie. Nie spodziewałem się tego, że trafię i to jeszcze w takim stylu. Więc jest też takie zaskoczenie, zwłaszcza że był to gol też w takim wyjątkowym meczu – wygranych derbach.

Jakie emocje towarzyszyły Ci po tym golu i w ogóle po meczu? Jak to wyglądało?

Ja myślę, że to, że był to gol w derbach ma bardzo duże znaczenie. To dla mnie osobiście jest to bardzo ważne. Mecz był wyjątkowy, była super atmosfera. Wygraliśmy o prym w naszym mieście i teraz możemy cieszyć się z tego zwycięstwa. Dobrze zaczęliśmy sezon, ale w głowie mamy już kolejny mecz bo to dopiero początek. Sezon jest długi, będzie jeszcze wiele meczów i każdy z nich będzie ciężki.

Słyszałam opinię, że derby Hamburga są takimi największymi derbami w Niemczech. Faktycznie tak jest, że żyje miasto tym meczem już długo wcześniej?

Ja miałem przyjemność grać jedynie w derbach Hamburga, więc ciężko mi się odnieść do innych, ale też słyszałem, że są takie opinie. Czuć, że to jest bardzo ważny mecz, atmosfera na stadionie jest niesamowita.

Forma zawodnika dostarczona przez Superscore

Adam Dźwigała marzy o reprezentacji Polski. Urban jeszcze nie dzwonił

Jan Urban dzwonił po golu przeciwko HSV?

Nie, nie dzwonił (śmiech).

Masz ciągle marzenia o grze w reprezentacji Polski? Pamiętamy byłeś siedem lat temu powołany za Jerzego Brzęczka, ale nie zagrałeś. Bundesliga chyba jest dobrą drogą do kadry?

Jak najbardziej, reprezentacja wciąż jest moim celem i ciężko pracuję, aby to się udało. Wiem, że jedynie regularną grą mogę się do kadry dostać. W Polsce mamy też wielu dobrych piłkarzy, więc nie jest to wcale takie proste.

Tak jak mówisz, siedem lat temu byłem powołany i byłem na zgrupowaniu, ale nie udało się zagrać. Wciąż to moje marzenie.

Chociaż mam wrażenie, że obrońcy łatwiej się dostać do reprezentacji Polski niż napastnikowi. Mamy deficyt w tej formacji i swoje problemy.

No na pewno w ataku mamy Roberta Lewandowskiego, który jest świetnym zawodnikiem. Jeśli chodzi o obronę, to ja też jestem zawodnikiem uniwersalnym – grałem i na półlewym stoperze i na prawej stronie. Także pracuję ciężko każdego dnia i regularna gra to podstawa.

Pozazdrościłeś Arkadiuszowi Pyrce powołania?

Nie pozazdrościłem. Ja się bardzo cieszę, że on pojechał na zgrupowanie. Miał już pewne doświadczenie z młodzieżowych kadr, teraz będzie mógł zdobyć trochę doświadczenia na seniorskiej reprezentacji.

Cieszę się, życzę mu powodzenia i wierzę, że jeśli dostanie szansę, to ją po prostu dobrze wykorzysta.

Jak przyjęliście Arka w klubie? Czy Ty byłeś taką osobą, która pomagała mu się wdrożyć na początku?

Tak, ja od początku starałem się mu pomóc nawet w takich podstawowych rzeczach jak założenie konta bankowego czy znalezienie mieszkania. W Niemczech też jest dużo dokumentów, spraw urzędowych związanych choćby z zameldowaniem i tak dalej. Zarezerwowałem też mu w szatni miejsce obok siebie.

Starałem się mu pomóc jak najlepiej, bo wiem jakie to jest ważne zwłaszcza na początku. Kiedy ja tutaj pięć lal temu trafiłem, też tego potrzebowałem.

Adam Dźwigała blisko setnego meczu w St. Pauli. „Jestem doceniany”

No właśnie zaraz minie Ci pięć lat w Niemczech. 95 spotkań w St. Pauli to mało, dużo? Jak oceniasz te liczby?

Tak naprawdę tych spotkań mogłoby być więcej, ale zagrać tyle meczów w takim klubie to wielka duma i wielka sprawa. Szczerze mówiąc szybko mi zleciał ten czas. Zanim się obejrzałem, to już mam pięć lat prawie w tym klubie.

To też zespół w twojej karierze, gdzie masz najwięcej spotkań rozegranych. W Płocku było 49, w Jagiellonii 45, w innych jeszcze mniej. Kawał piłkarskiego życia.

Tak, ja się też tutaj bardzo dobrze czuje. Też jestem doceniany przez klub i kibiców, także to jest jak najbardziej na plus.

Ostatnio byłeś także w najlepszej „11” kolejki Bundesligi.

To bardzo miłe wyróżnienie. W zeszłym sezonie ani razu nie byłem w najlepszej „11”, więc się bardzo cieszę.

A życiowo jak się czujesz w Hamburgu?

To jest piękne miejsce do życia i dobrze się tutaj czujemy z rodziną. Moja dwójka dzieci się tutaj urodziła, więc sentyment do tego miejsca pozostanie do końca życia.

Wiążesz dalszą przyszłość z St. Pauli czy marzysz o podbiciu jakiejś innej ligi?

Nie, nie mam jakiś takich celów czy marzeń związanych z wyjazdem. Liczy się też to, co tu i teraz.

Adam Dźwigała – przegląd kariery (źródło: Transfermarkt.de)

Dariusz Dźwigała ważną postacią dla syna. „Bardzo cenię jego rady”

Gdybym Ci 10 lat temu powiedziała, że twoja kariera się tak potoczy i będziesz za dekadę regularnie grał w Bundeslidze i będziesz ważnym punktem drużyny, uwierzyłbyś mi?

Myślę, że nie spodziewałem się, że tak się to potoczy. Oczywiście zawsze odkąd pamiętam chciałem grać w lidze zagranicznej i to był mój cel. Ciężko pracowałem, ale nie spodziewałem się też, że to tak się potoczy.

Dużo rozmawiasz o futbolu ze swoim tatą?

Tak, zawsze po każdym meczu jest telefon czy SMS, żebym zadzwonił jak będę mógł. Rozmawiamy czasem krócej, czasem dłużej, ale bardzo mi tata pomaga. Niezależnie od tego czy grałem czy nie, to rozmawiamy.

Adam Dźwigała ceni rady swojego ojca Dariusza – FOT. JACEK PRONDZYNSKI/400mm.pl

Jego rady są dla mnie bardzo ważne. Był moim trenerem też w Polsce. On mnie od małego szkolił, więc bardzo je sobie cenię.

Na koniec zapytam o to, czego ci życzyć. Niedługo skończysz 30 lat.

Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka. To jest najważniejsze.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Iordanescu szczerze ocenił okienko transferowe Legii. Zmienił zdanie
Hiszpanie biją na alarm ws. Lewandowskiego. “Najgorszy”
Szkurin odchodzi. Wiadomo, ile Legia zgarnie na jego sprzedaży
Bereszyński coraz bliżej nowego klubu! Nie chodzi o Raków
Klubowy kolega Lewandowskiego z kontuzją. To stało się w meczu z Polską!
Iordanescu wyjaśnia: To bardzo utrudniało mi pracę
Złe wieści! Chodzi o mecze polskich drużyn w Lidze Konferencji
Przełamał passę bez gola Polaka w Bundeslidze. „To duma i wielka sprawa”. Marzy o reprezentacji
Kolejny łomot. Bilans Santosa w tej reprezentacji przeraża
Raport zdrowotny z kadry Polski. Wiadomo co z Wiśniewskim