Marczuk o nowej sytuacji w MLS
Dominik Marczuk w sierpniu przeniósł się z Jagiellonii Białystok do Realu Salt Lake City. Polak miał fenomenalny sezon 2023/2024. Został młodzieżowcem roku i zdobył mistrzostwo Polski. Rozegrał łącznie 34 spotkania zdobył 6 bramek i dołożył do tego 13 asyst w Ekstraklasie. Świetna dyspozycja skrzydłowego została dostrzeżona przez zagraniczne kluby oraz selekcjonera Michała Probierza. Oficjalnie Marczuk zadebiutował w reprezentacji w listopadzie przeciwko Portugalii. Polska przegrała 1:5, a jedynego gola dla naszej kadry zdobył wspomniany 21-latek.
Były piłkarz Jagiellonii w rozmowie z Tomaszem Ćwiąkałą opowiedział o swoich pierwszych wrażeniach z pobytu w nowym klubie. Marczuk porównał między innymi sprinty, jakie robił w meczach Salt Lake oraz Dumie Podlasia. Różnica była ogromna i jak się okazuje w Jadze liczby wyglądały o wiele lepiej.
– Moje statystyki szybkościowe z MLS były średnie jak na mnie. Zastanawiałem się, co jest przyczyną – czy to stres, czy potrzebowałem czasu. Wyniki były słabsze niż w Jagiellonii – i liczba sprintów, i maksymalna prędkość. W Jagiellonii najwięcej miałem 31 sprintów w meczu z Pogonią, maksymalnie 34,01 ze Stalą. W MLS maksymalnie 15-16 (…). Musiałem przystosować się do wysokości w Salt Lake – 1300 metrów nad poziomem morza. Różnica jest dość duża. Przy pierwszych treningach myślałem, że biegam 20 km/h – powiedział 21-latek.