Guardiola stawia sprawę jasno
Żadna drużyna prowadzona przez Pepa Guardiolę nie mierzyła się jeszcze z takim kryzysem. Manchester City wygrał tylko dwa ze swoich ostatnich 11 spotkań. Obywatele spadli na piąte miejsce w tabeli Premier League. Jakby tego było mało, hiszpański trener nie ma czasu na poprawę sytuacji. Już w niedzielę mistrzowie Anglii zmierzą się z Manchesterem United. Jeśli podopieczni Guardioli przegrają kolejny mecz, prawdopodobnie wypadną z czołowej szóstki ligi angielskiej.
Przed meczem szkoleniowiec mistrzów Anglii stwierdził, że to nie jest dobry moment na odejście z klubu. Jednocześnie zaznaczył, że wszystko może się zmienić – i to jeszcze w tym sezonie.
– Teraz żałowałbym odejścia bardziej niż kiedykolwiek. Mogą mnie zwolnić, jeśli dalej będziemy mieć takie wyniki, ale nie będę teraz odchodził, nie ma na to szans. Jeśli będę czuł, że już czas odejść, to odejdę. Nie dlatego, że jestem na szczycie lub na dnie. […] Jeśli będziemy przegrywać za miesiąc, powiem: “ktoś musi przyjść i to wszystko naprawić”. Nie można wiecznie przegrywać. Muszę być szczery, nie wiem, czy duży klub może przegrać siedem z ostatnich 10 meczów. Nie wiem, czy mam zaufanie do wszystkich działów klubu – powiedział Guardiola na konferencji prasowej.
Słowa Hiszpana mogą zaskakiwać – zwłaszcza, że pod koniec listopada Manchester City poinformował o przedłużeniu współpracy z Guardiolą. Były trener Barcelony i Bayernu Monachium podpisał kontrakt, który ma obowiązywać przez następne dwa lata.