Flick zabrał głos po decyzji Komisji Dyscyplinarnej
W minionej kolejce La Liga Real Betis zremisował 2:2 z FC Barceloną. W hiszpańskich mediach głośno było o sytuacji z 66. minuty. Po faulu Frenkiego de Jonga na Vitorze Roque sędzia Alejandro Muniz Ruiz postanowił przyznać “jedenastkę” ekipie z Sewilli.
Decyzja hiszpańskiego arbitra rozwścieczyła Hansiego Flicka. Trener Dumy Katalonii wyszedł ze swojej strefy technicznej i zaczął gestykulować w kierunku sędziego. Muniz Ruiz pokazał Niemcowi czerwoną kartkę, co oznaczało, że były szkoleniowiec Bayernu Monachium musiał oglądać resztę spotkania z trybun. Jakby tego było mało, zachowanie Flicka przykuło uwagę Komisji Dyscyplinarnej RFEF. W środę szkoleniowiec FC Barcelony został zawieszony na dwa mecze.
59-latek skomentował decyzję komisji na konferencji prasowej przed meczem z Leganes, który odbędzie się 15 grudnia (niedziela) o godzinie 21:00.
– Myślę, że moja reakcja nie była wcale przesadzona. Być może mogłem być bardziej ostrożny. Nie chcę narzekać na sędziów i rywali, wolę skupić się na meczu. Poświęcanie energii na rzeczy, których nie możemy kontrolować nie ma sensu. Gdy sędzia podejmuje decyzje, trzeba ją zaakceptować. To inna liga, wciąż muszę pracować nad swoim zachowaniem. […] Jesteśmy ludźmi, popełniamy błędy. Akceptuję czerwoną kartkę, muszę kontrolować swoje emocje. Jestem odpowiedzialny za zespół – powiedział Flick cytowany przez hiszpański portal “Diario AS”.
Wszystko wskazuje na to, że w meczach z Leganes i Atletico Madryt Flicka zastąpi Marcus Sorg, który pełni funkcję asystenta trenera. Niedzielne starcie będzie bardzo ważne dla FC Barcelony. Wicemistrzowie Hiszpanii mogą spaść na drugie miejsce w tabeli, jeśli Real Madryt pokona Rayo Vallecano w sobotni wieczór.