Gorąco w Jachrance!
Spotkania przedstawicieli Polskiego Związku Piłki nożnej z reprezentantami klubów Ekstraklasy i 1. Ligi są już tradycją. Coroczna impreza była zazwyczaj okazją do integracji i wymiany doświadczeń i przebiegała w przyjaznej atmosferze. W tym roku nastroje okazały się jednak mocno podgrzane, a między zebranymi nieco zawrzało.
Jak przekazuje Jan Mazurek z portalu “Interia”, gorąco było już po otwierającym spotkanie przemówieniu Cezarego Kuleszy. Prezes PZPN mówił o programie Double Pass, stworzeniu centrum VAR i woli wprowadzenia zmian w przepisie o młodzieżowcu, co w mocnym tonie skwitował Dariusz Mioduski. Właściciel Legii Warszawa miał zauważyć, że sprawa powinna zostać zamknięta podczas zeszłorocznego spotkania w Jachrance. Tajemnicą nie jest to, że zdecydowana większość klubów z Ekstraklasy optuje za zniesienim przepisu o młodzieżowcu i była rozgoryczona ostatnimi działaniami związku w tej kwestii.
W pewnym momencie show skradli jednak właściciele Motoru Lublin i Widzewa Łódź. Zbigniew Jakubas zwrócił uwagę, że dysponując takim budżetem, PZPN zdecydowanie szybciej powinien zamknąć sprawę centrum VAR. Na to wtrącił się Tomasz Stamirowski, który zwracając uwagę na problem braku infrastruktury wokół swojego klubu brzmiał jak, jakby domagał się od PZPN i Ekstraklasy dodatkowych pieniędzy na ten cel.
Największe emocje miały wzbudził jednak słowa Jakubasa. Według relacji Jana Mazurka, właściciel Motoru kwitując słowa Cezarego Kuleszy rzucił: “Czarek, nie rozumiem tonu twoich wypowiedzi. Może powinniśmy zmienić nazwę z PZPN na PZPR?”. Dla obecnych w Jachrance oznaczało to wypowiedzenie wojny i zapowiadany od jakiegoś czasu przewrót w przyszłorocznych wyborach na prezesa związku. Jakubas raczej jednak żartował, choć głosy o rewolucji po spotkaniu wybrzmiały jeszcze bardziej.
*Reklama

Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +