Skorża zostaje w Urawie
Na początku września Maciej Skorża zaskoczył polskich kibiców. 52-latek postanowił wrócić do Urawy Red Diamonds, z którą wygrał Azjatycką Ligę Mistrzów. Choć w pierwszym meczu po powrocie na ławkę trenerską Urawie udało się przerwać serię siedmiu meczów bez zwycięstwa, w drugiej kadencji Skorży zespół z Saitamy na razie nie wygląda dobrze. Podopieczni Polaka wygrali tylko trzy mecze z 11. W tym czasie zanotowali aż pięć porażek i ostatecznie skończyli sezon J1 League w dolnej części tabeli.
Mimo tego władze Urawy obdarzyły zaufaniem byłego szkoleniowca Lecha Poznań i Legii Warszawa. W środę czterokrotny mistrz kraju ogłosił, że Skorża zostanie na swoim stanowisku w sezonie 2025.
– Zrobię wszystko, żeby rozwinąć zespół, poprowadzić go do kolejnych zwycięstw i sprawić, by Urawa Red Diamonds stała się jednym z najlepszych klubów w Azji. Wierzę, że Urawa Reds musi być grupą, w której wszyscy stanowią jeden zespół, który ma dużą motywację do walki w każdym meczu – przekazał Polak cytowany przez stronę internetową japońskiego klubu.
Decyzja Skorży oznacza, że 52-latek na pewno nie zastąpi Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski. Trener Urawa Red Diamonds był wymieniany przez ekspertów jako jeden z najlepszych kandydatów do pracy z Biało-czerwonymi.