HomePiłka nożnaLechia Gdańsk zawiodła wszystkich. Podsumowanie fatalnej jesieni

Lechia Gdańsk zawiodła wszystkich. Podsumowanie fatalnej jesieni

Źródło: Kanał Sportowy

Aktualizacja:

Lechia Gdańsk po kapitalnym sezonie w Betclic 1. Lidze notuje brutalne zderzenie z rzeczywistością. Rundę jesienną gdańszczanie kończą na 17. miejscu w tabeli i wiosną stoczą batalię o ligowy byt.

Lechia Gdańsk

Sipa US / Alamy

W maju była euforia, a w grudniu jest stypa. Ekstraklasa przerosła Lechię

Kiedy 11 maja Lechia Gdańsk wywalczyła w pięknym stylu awans do Ekstraklasy, mało kto spodziewał się, że pół roku później w klubie będą grobowe nastroje. Biało-Zieloni przypieczętowali awans wygrywając przy Reymonta z Wisłą Kraków po szalonym meczu. Po długiej podróży z Krakowa około 4 nad ranem następnego dnia spotkali się z kibicami pod stadionem i wspólnie głosili światu nowinę: “Awans jest nasz”. Tydzień później Biało-Zieloni wygrali derby Trójmiasta i zapewnili sobie pierwsze miejsce w tabeli Betclic 1. Ligi. Po meczu odebrali symboliczny puchar, a później w centrum Gdańska razem z kibicami celebrowali sukces.

Dokładnie siedem miesięcy później sytuacja Lechii w Ekstraklasie jest beznadziejna. Lechiści wygrali tylko 3 mecze i w tabeli wyprzedzają tylko Śląska Wrocław. I choć zakończyli rok zwycięstwem nad wspomnianym Śląskiem, to nie można mówić o dobrych nastrojach przy świątecznym stole. Do bezpiecznej 15. pozycji Lechiści tracą obecnie 4 punkty. Z taką stratą zakończą rok.

Co stało się w przeciągu kilku miesięcy, że tak chwalona na zapleczu Lechia jest dziś chłopcem do bicia w Ekstraklasie? Zapytaliśmy o to dziennikarza portalu igol.pl Tomasza Hattę, który od lat śledzi poczynania Lechii. – Po części na pewno Ekstraklasa przerosła Lechię sportowo, bo długo trzeba było czekać na otrząśnięcie się po początku sezonu. Jednakże dużo złego dały przygotowania do sezonu, które zostały ewidentnie zawalone i niestety do tego trzeba dodać letnie okno transferowe. Kadra nie została dobrze zbudowana i po tych kilkunastu meczach już mamy tego potwierdzenie. Przy większej głębi szanse na lepsze wyniki na pewno by były – przyznał.

Letnie transfery Lechii – podsumowanie występów:

  • Rifet Kapić – 19 występów, 2 bramki, 2 asysty
  • Anton Tsarenko – 15 występów, 1 bramka, 1 asysta
  • Bujar Pllana – 14 występów, 1 bramka, 1 asysta
  • Karl Wendt – 12 występów, 1 bramka, 0 asyst
  • Tomasz Wójtowicz – 12 występów, 0 bramek, 0 asyst
  • Szymon Weirauch – 8 występów, 1 czyste konto
  • Serhij Buletsa – 8 występów, 0 bramek, 0 asyst
  • Loup Diwan Gueho – 8 występów, 0 bramek, 0 asyst

Jak już o transferach mowa. Do Gdańska latem przyszło tylko 6 nowych zawodników, a dodatkowo przedłużono umowy z grającymi już w Betclic 1. Lidze Rifetem Kapiciem i Loupem Diwanem Gueho. Kadrę Lechii, przynajmniej w teorii, wzmocnili: Szymon Weirauch, Serhij Buletsa, Bujar Pllana, Karl Wendt, Tomasz Wójtowicz oraz Anton Tsarenko. W pozytywach wypowiadać można się tylko o Weirauchu i Tsarence. Pewnie jakiś potencjał ma także Wójtowicz, ale jego trapiły jesienią urazy. Buletsa, Pllana i Wendt to kompletne niewypały. Dodatkowo kadra Lechii jest bardzo wąska, co zostało uwypuklone zwłaszcza przy kontuzjach Camilo Meny i Tomasa Bobcka.

Największy problem? Defensywa

Siłą Lechii w Betclic 1. Lidze była defensywa. Niestety w Ekstraklasie okazała się ona piętą Achillesową. Gdańszczanie stracili aż 33 bramki, co daje średnią 1,83 straconej bramki na mecz. To najgorszy wynik w całej lidze. Źle prezentowali się zwłaszcza Bujar Pllana oraz Andrei Chindris. Ten drugi nie miał zresztą zbyt wielu szans na grę. Po przyjściu do klubu Pllany trener Szymon Grabowski, a później także John Carver, stawiał na Kosowianina. Chindris, który na zapleczu był liderem defensywy, w trwających rozgrywkach nie jest zbyt zadowolony, że siedzi na ławce. Ale przy jego formie to wcale nie dziwi.

Pisząc o problemach nie można nie wspomnieć o braku skuteczności. Było kilka bardzo dobrych spotkań w wykonaniu Lechii, które mogły, a nawet powinny zakończyć się zwycięstwem gdańszczan. Zawodziła skuteczność. Tak było choćby w Gliwicach (3:3), Białymstoku (porażka 2:3) czy w domowych starciach z Rakowem i Cracovią. Od momentu kontuzji Bobcka jedynym napastnikiem w kadrze był Bohdan Wjunnyk, a alternatywą przy nieobecności Ukraińca był Kacper Sezonienko.

Lechia Gdańsk
Sipa US / Alamy

Co zdaniem Tomasza Hatty zawiodło w tej rundzie? – Największym problemem była zdecydowanie gra obronna. Niewiele działało w tej formacji, szczególnie w jej centralnej części. Wszyscy grający stoperzy jesienią mają wiele na sumieniu, więc ich można uznać za najsłabsze ogniwa Lechii. Dodać można jeszcze problemy w ataku, gdzie przy absencjach niewiele wnosili tacy zawodnicy jak szczególnie Kacper Sezonienko. No ale wyboru wielkiego nie było – ocenił.

Mecz ze Śląskiem dał nadzieję. Dominik Piła odkryciem rundy?

Sobotni mecz Lechii ze Śląskiem pokazał, że mimo fatalnych wyników jest na czym budować. W Lechii są gracze jakościowi, ale kompletnie bez formy. Kto według Hatty wyróżniał się w ostatnich miesiącach? – Pozytywnie zaskoczył mnie w tej rundzie Dominik Piła. Nie jest to naturalny prawy obrońca, a jednak w lepszej lidze naprawdę dawał radę na tej pozycji. Oczywiście z racji całokształtu drużyny miewał słabsze spotkania, ale jego winiłbym najmniej. I tak zrobił więcej dobrego, niż złego – przyznał.

Rzeczywiście do Dominika Piły można było mieć najmniej zastrzeżeń patrząc na blok defensywny gdańszczan. Dodatkowo starał się pomagać kolegom w ofensywie, co przyniosło m.in. sobotnią asystę. 23-latek znalazł się w najlepszej “11” 18. kolejki Ekstraklasy. Zasłużenie. To jedno z odkryć tej rundy.

Nasz rozmówca wyróżnił także napastnika Lechii Bohdana Wjunnyka. – Dodatkowo trochę dobrego należy wspomnieć o Bohdanie Wjunnyku. Kilka miesięcy temu wrak piłkarza i duże obawy, czy warto było po niego sięgać. Gdy już odzyskał sprawność fizyczną, to pokazuje jednak, że może dać sporo w ofensywie. Moim zdaniem ma jeszcze rezerwy i wiosną może być znacznie lepszy – przyznał. Ukrainiec strzelił w bieżących rozgrywkach 4 bramki, zapracował na powołanie do młodzieżowej reprezentacji Ukrainy. Po ostatnim meczu przyznał w rozmowie z dziennikarzami, że teraz potrzebuje trochę odpoczynku i wiosną Lechia będzie dalej walczyć o utrzymanie.

Mateusz Porzucek PressFocus

John Carver zbawi Lechię? Kluczowe będą przygotowania

Przed Lechią teraz kilka tygodni przerwy od treningów. Do zajęć pod okiem nowego trenera Johna Carvera Lechiści wrócą 3 stycznia. Czy Anglik okaże się zbawcą Lechii i utrzyma zespół w Ekstraklasie? Na pewno po pierwszych dniach pracy z 59-latkiem nastroje w drużynie są bardzo dobre. Piłkarze podkreślali, że czuć świeżość, a sam trener wniósł trochę pozytywnej energii. Samo zwycięstwo ze Śląskiem też dało pewnie trochę oddechu.

John Carver wiosną będzie miał niełatwe zadanie utrzymania Lechii w Ekstraklasie. Czy misja ta zakończy się powodzeniem? – Cieszy mnie pozytywny odbiór Johna Carvera przez zawodników. To na pewno dobry start i być może wiele to da wiosną. Aczkolwiek nie wierzę, że z obecną kadrą można zdziałać cuda. Trzeba naprawić to, co zostało zepsute latem i należycie wzmocnić drużynę. O ile będą na to finanse. Ale bez szerokiej kadry trudno sobie wyobrazić utrzymanie. Nawet w przypadku lepszych przygotowań w zimowej przerwie – przyznał Tomasz Hatta.

Teraz w Gdańsku zapowiada się intensywna zima. Niewykluczone są kolejne odejścia z drużyny – niedawno z klubem pożegnał się kierownik Patryk Dittmer. Dodatkowo potrzebne są transfery. A to w Gdańsku temat niełatwy. Pierwsze wzmocnienia, w gabinetach, a konkretnie w biurze prasowym ogłoszone zostaną w najbliższych dniach. Nową rzeczniczką prasową klubu ma zostać Karolina Kawula z Wisły Kraków. Oby to był początek zmian w Lechii Gdańsk. Zmian na lepsze.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Jagiellonia idzie po szkockiego skrzydłowego. Jest do wzięcia za darmo!
Lewandowski będzie miał zmiennika? Odpowiedź Deco nie pozostawia złudzeń
Asystent Probierza przemówił ws. reprezentacji. “Musi upłynąć trochę czasu”
To już pewne. Szczęsny zdecydował ws. przyszłości. Deco ogłasza
Szymon Żurkowski ma problem. Klub go nie chce
Śląsk Wrocław wkrótce ogłosi dwa transfery. Następnie skupi się na tej pozycji
Real planuje transferu na tę pozycję! Xabi Alonso potwierdza!
Problemy Rakowa! Ważny piłkarz odniósł kontuzję
Oto nowy beniaminek La Ligi! Gra w nim weteran europejskich boisk!
Motor Lublin o krok od transferu napastnika! Wyjawiono kwotę