Kiwior może utrzymać miejsce w składzie Arsenalu
Jakub Kiwior trafił do Arsenalu w styczniu zeszłego roku. Od tego czasu Polak musi liczyć się z tym, że Mikel Arteta widzi go w roli rezerwowego. Zmieniło się to w ostatnich dwóch kolejkach Premier League. Hiszpański trener postawił na Polaka w starciach z Manchesterem United i Fulham. W obu spotkaniach spędził na boisku 90 minut. Kiwior lepiej zaprezentował się w meczu z Czerwonymi Diabłami. Przeciwko ekipie prowadzonej przez Marco Silvę popełnił błąd, który sprawił, że Kanonierzy musieli ostatecznie zadowolić się remisem 1:1.
Mimo tego Kiwior najprawdopodobniej nie straci miejsca w wyjściowej jedenastce. Wszystko przez to, że zespół z Londynu obecnie zmaga się z plagą kontuzji. Według “Sky Sports” we wtorkowym treningu nie brał udziału Riccardo Calafiori, Gabriel, Oleksandr Zinczenko i Jurrien Timber. Cała czwórka pracowała indywidualnie. Jakby tego było mało, Mikel Arteta wciąż nie może skorzystać z Bena White’a i Takehiro Tomiyasu.
Oznacza to, że w najbliższym spotkaniu Kanonierów Jakub Kiwior może znów zagrać u boku Williama Saliby. Były piłkarz Spezii znalazłby się w pierwszym składzie na mecz Ligi Mistrzów po raz pierwszy od kwietnia. Mecz Arsenal – AS Monaco rozpocznie się 11 grudnia (środa) o godzinie 21:00. Dla obu drużyn będzie to niezwykle ważny mecz. Jedni i drudzy mogą praktycznie zagwarantować sobie bezpośredni awans do 1/8 finału rozgrywek. Arsenal i Monaco mają na swoim koncie po 10 punktów.