HomePiłka nożnaBayern uhonorował legendę. Piękny gest klubu

Bayern uhonorował legendę. Piękny gest klubu

Źródło: Bayern

Aktualizacja:

Bayern uhonorował jedną z największych klubowych legend – Franza Beckenbauera. Numer “Der Kaisera” będzie zastrzeżony.

Franz Beckenbauer numer

ddp media GmbH / Alamy

Legenda Bayernu została uhonorowana

Jedna z największych postaci niemieckiego futbolu reprezentowała barwy Bayernu w latach 1965-1977. Według oficjalnej strony klubowej Beckenbauer rozegrał dla ekipy Die Roten aż 396 meczów ligowych. Strzelił też 44 gole. Sięgnął z bawarską drużyną m.in. po mistrzostwo Niemiec, Ligę Mistrzów (wówczas jeszcze Puchar Europy Mistrzów Krajowych) czy Puchar Interkontynentalny.

Beckenbauer zasłużył się również reprezentacji Niemiec, z którą zdobył mistrzostwo Europy i świata.

Numer Franz Beckenbauer zastrzeżony

Der Kaiser odszedł w styczniu bieżącego roku. Bayern postanowił uhonorować swoją legendę poprzez ważny gest. Numer, z którym występował niegdyś Beckenbauer – 5 – zostanie zastrzeżony. Oznacza to, że już żaden inny piłkarz nie będzie mógł grać z nim na plecach.

W poprzednich latach “piątka” była często wybierana przez różnych graczy. Należała m.in. do Benjamina Pavarda, Matsa Hummelsa czy Medhiego Benatii. W latach 80-tych nosił ją również Hansi Flick. Obecnie żaden zawodnik nie występuje z numerem 5.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Tak kibice Interu zareagowali na transfer Nicoli Zalewskiego do Atalanty!
Duże osłabienie Lecha na mecz z Genkiem! Kontuzja
Cracovia wypuszcza wyjątkowe stroje w hołdzie kurierom tatrzańskim
Napoli idzie grubo! Cel: napastnik Manchesteru United
17-letni Polak zgłoszony do Ligi Konferencji przez klub Bundesligi!
Inaki Pena zmienia klub! Trafi do rodzącej się potęgi!
Polsat Sport pokaże mecze jednej z czołowych piłkarskich lig świata! Kibice będą zachwyceni!
Barcelona szykuje wielki transfer. To spora niespodzianka!
Kiedyś kosztował Chelsea 7,5 miliona euro, teraz ma zagrać w Wieczystej! Oto historia Piazona
Kibice Porto zachwyceni Janem Bednarkiem! W sieci aż huczy. “Cesarz”