Andrzej Gołota zaskakująco miał znokautować rywala
W sobotę w Ożarowie Mazowieckim odbyła się jubileuszowa gala Babilon MMA 50. Gwiazdami tego wydarzenia byli Szymon Kołecki, Oli Thompson oraz Denis Labryga. Jak się okazuje w centrum uwagi znalazła się jednak zupełnie inna postać. Chodzi o Andrzeja Gołotę, który zasiadł na trybunie honorowej. Były pięściarz słyną z bardzo mocnego ciosu, jak się okazuje wciąż nim dysponuje, bo jak poinformował Artur Gwóźdź w rozmowie z inthecage.pl, 56-latek znokautował Henryka Zatykę.
Niewiadomo co było głównym powodem starcia obu panów. Z relacji świadków wynika jednak, że Gołota wciąż ma bardzo szybki cios. Obaj podobno nie mają zbyt dobrych relacji. “Andrew” dał się ponieść emocjom.
W Internecie już pojawiają się głosy, że powinno dojść do oficjalnego starcia Andrzeja Gołoty z Henrykiem Zatyką. Coraz bardziej popularne stają się walki weteranów, a gdy dochodzi do tego realny konflikt, taka walka na pewno jeszcze bardziej elektryzuje kibiców. Niektórzy prześmiewczo dopisują już 42. wygraną do rankingu byłemu mistrzowi. Natomiast sam Zatyka podobno wyraził już chęć rewanżu.
Rywal Gołoty to sześciokrotny mistrz Polski w wadze superciężkiej. Tytuły te zdobył w latach 1991-1998.