Jeremy Sochan z kolejnym double-double
Był to drugi mecz po powrocie 21-latka z kontuzji. Tym razem zaczął spotkanie w pierwszej piątce. Zagrał jako fałszywy center. Wszystko z powodu absencji Victora Wembanyamy, który narzeka na problemy z plecami. Jeremy Sochan znów znalazł się więc w centrum eksperymentów Spurs. Wcześniej w tym sezonie, gdy pauzował Wembanyama, to teksańska ekipa wysłała w jego miejsce bardziej tradycyjnego podkoszowego w osobie Zacha Collinsa. Nie tym razem.
Dlaczego teraz zdecydowano się na taki ruch? – Tak szczerze to chcieliśmy po prostu sprawdzić, jak to będzie wyglądało – wytłumaczył po meczu Mitch Johnson, który pod nieobecność Gregga Popovicha pełni obowiązki pierwszego trenera. Reprezentant Polski, który nominalnie jest skrzydłowym, wypadł solidnie. Zapisał na konto drugie z rzędu double-double. Do 16 punktów (7-14 z gry, 2-2 z rzutów wolnych) dodał 14 zbiórek (sześć w ataku), dwie asysty i przechwyt.
Nikola Vucević nie do zatrzymania
Spurs bez Wembanyamy nie potrafili sobie jednak poradzić z Nikolą Vuceviciem. Środkowy Bulls zdominował strefę podkoszową. Zdobył aż 39 punktów. Łatwo ogrywał niższego Harrisona Barnesa, któremu przypadło trudne zadanie powstrzymywania rywala. Sochan grał bardziej jako fałszywy center. Mimo zmiany pozycji wciąż był jednak jak swego rodzaju wolny elektron. – Jestem i będę gotowy na wszystko – oznajmił po spotkaniu pytany o nową rolę.
– Powoli czuję się już w pełni sobą. Nadal są momenty, gdzie dopada mnie zmęczenie. Ale wracam do poziomu sprzed kontuzji. Zagrałem 35 minut, więc idzie to w dobrym kierunku. Czuję się dobrze – dodał skrzydłowy. Z powodu urazu kciuka opuścił niemal dokładnie miesiąc.
Jego zespół w czwartek ani razu nie prowadził. Spurs od początku musieli gonić wynik. Był to kolejny już słaby start w ich wykonaniu. W czwartej kwarcie gospodarzom udało się zmniejszyć straty do siedmiu punktów, lecz Byki odpowiedziały serią ciosów. Teksański zespół przegrał drugie kolejne spotkanie i z bilansem 11-11 wypadł poza czołową dziesiątkę na Zachodzie. Kiedy do gry wróci Wembanyama? Ma to nastąpić jeszcze w tym tygodniu.