Prezes PZPN o awansie na Euro 2025
Kobieca reprezentacja Polski napisała we wtorek historię polskiej piłki nożnej i po raz pierwszy wywalczyła przepustkę na duży turniej. Biało-czerwone po pokonaniu w barażowym dwumeczu Austrii zapewniły sobie udział w przyszłorocznych mistrzostwach Europy, które rozegrane zostaną w Szwajcarii.
Przed biało-czerwonymi nie tylko nowe doświadczenia, ale i wymagające wyzwania. Swoich grupowych rywali podopieczne Niny Patalon poznają 16 grudnia, ale z racji losowania z czwartego koszyka, teoretycznie każdy z przeciwników powinien być mocniejszy od Polek. Z pewnością nie będzie to miało znaczenia na samej imprezie, na której nasza kadra powalczy o sprawienie niespodzianki. Na to przynajmniej liczy prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Cezary Kulesza.
– Wiem, że dziewczyny po to awansowały, żeby tam powalczyć. Oby jak najwięcej tych meczów wygrały i wracały do kraju po wygranym ostatnim meczu – ocenił prezes PZPN w rozmowie z TVP Info.
Sternik polskiej piłki liczy także na to, że barażowe spotkania z Austrią uda się przełożyć na sam turniej. Przed rozpoczęciem decydującego boju o awans na Euro biało-czerwone skazywane były na pożarcie, ale dzięki ambitnej grze i szczelnej defensywie osiągnęły cel. Podobnie powinno być w Szwajcarii.
– Myślę, że dziewczyny mają charakter i pojadą tam powalczyć. Na pewno oczekiwania kibiców również takie będą. My wierzymy w te dziewczyny, bo naprawdę potrafią grać w piłkę – dodał.