HomePiłka nożnaRaphinha z emocjonalnym wyznaniem. Kolejny błysk lidera Barcelony

Raphinha z emocjonalnym wyznaniem. Kolejny błysk lidera Barcelony

Źródło: FCBarca.com

Aktualizacja:

Barcelona pokonała Mallorcę wynikiem 5:1. Jednym z bohaterów tego spotkania ponownie był niezawodny Raphinha.

Raphinha

Sipa US / Alamy

Świetny Raphinha

Raphinha to bez wątpienia najlepszy gracz Barcelony w tym sezonie. Według danych portalu “Transfermarkt” w dotychczasowych 21 meczach strzelił już 16 goli i dołożył do tego 10 asyst. Brazylijczyk wciąż utrzymuje niesamowitą formę, którą potwierdza przy każdej możliwej okazji. — Jestem w swoim najlepszym czasie, ale nie chcę się zatrzymywać. Jestem w klubie, który bardzo kocham i chcę zrobić jeszcze więcej dla Barcy — wyjawił rozemocjonowany gwiazdor Blaugrany cytowany przez portal FCBarca.com.

Skrzydłowy zwrócił uwagę na ogromną wagę zwycięstwa 5:1 z Mallorcą. Docenił występ swojego zespołu, ale zaznaczał przy tym, że stać ich na jeszcze więcej. — Zdawaliśmy sobie sprawę ze znaczenia powrotu do wygrywania. W ostatnich trzech spotkaniach ligowych czegoś nam brakowało. Dziś spisywaliśmy się dobrze, nie powiem, że rozegraliśmy nasz najlepszy mecz, ale najważniejsze było zwycięstwo — podsumował 27-latek.

Kolejnym rywalem Barcy będzie Betis. To spotkanie w ramach 16. kolejki LaLiga odbędzie się już w sobotę 7 grudnia o godzinie 16:15.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Odszedł ze Śląska i przekazał kibicom wiadomość. Fani są wściekli
Oto plan Barcelony na bramkarzy. Co do Szczęsnego wszystko jasne
Majewski zaskoczył po porażce. “Wolę przegrać 0:5 niż wygrać z przeciętnymi”
PZPN potwierdza. Oto faworyt na selekcjonera! Padła też konkretna data
Wisła idzie po pomocnika Empoli. Jest zainteresowanie
Raków zainteresowany młodym Polakiem. To byłby rekord sprzedażowy
Śląsk Wrocław ogłasza. Oto kolejne letnie wzmocnienie
Górnik ogłasza kolejny transfer! Z Bundesligi do Ekstraklasy
Kapuadi na celowniku Anglików. W grę wchodzą śmieszne dla Legii pieniądze
Porażka na koniec mistrzostw. Fatalny błąd Trelowskiego  [WIDEO]