Flick wie, co jest potrzebne Barcelonie
Maszyna Hansiego Flicka już nie funkcjonuje tak, jak na samym początku sezonu 2024/25. W ostatnich czterech meczach Duma Katalonii zanotowała jedno zwycięstwo, jeden remis i dwie porażki. Obawy kibiców wzbudził przede wszystkim mecz z Las Palmas. Ekipa z Wysp Kanaryjskich dość nieoczekiwanie wygrała 2:1.
Po sobotnim starciu Hansi Flick zaczął analizować ostatnie występy swoich podopiecznych. Jak twierdzi kataloński “Sport” niemiecki trener doszedł już do pierwszych wniosków. Były szkoleniowiec Bayernu Monachium miał stwierdzić, że w meczach z Realem Sociedad, Celtą Vigo i Las Palmas jego piłkarze nie byli wystarczająco skoncentrowani. Brak porozumienia miał tworzyć przestrzenie pomiędzy poszczególnymi formacjami, co bezlitośnie wykorzystywali rywale. Flick wierzy ponoć, że problem uda się rozwiązać, jeśli “wszyscy dadzą z siebie sto procent – zarówno fizycznie, jak i psychicznie”.
Trenerowi FC Barcelony nie będzie pomagać czas. Podczas niedzielnej sesji treningowej zawodnicy skupiali się głównie na regeneracji przed starciem z Mallorcą, które odbędzie się we wtorek. Nie należy się więc spodziewać rewolucji taktycznych. Pocieszyć Flicka może to, że wkrótce do jego dyspozycji będzie Lamine Yamal, Marc Casado, Alejandro Balde i Dani Olmo.
Duma Katalonii musi szybko złapać wiatr w żagle. Obecnie przewaga wicemistrzów Hiszpanii nad Realem Madryt wynosi już tylko jeden punkt. Co więcej, Królewscy mają do rozegrania jeden zaległy mecz.