City nie powinno sprzedawać Alvareza?
Manchester City wpadł ostatnio w największych kryzys formy od lat. Podopieczni Pepa Guardioli nie wygrali od siedmiu spotkań, zaledwie raz w tym czasie notując remis. Obywatele w niczym nie przypominają tego hegemona, który seryjnie sięgał po mistrzostwie tytuły w Premier League i po niedzielnej porażce z Liverpoolem tracą do zespołu Arne Slota już jedenaście punktów.
Zdaniem Mateusza Borka wpływ na taką kolej rzeczy mogła mieć zła polityka transferowa. Współzałożyciel Kanału Sportowego w poniedziałkowej “Mocy Futbolu” ocenił, że błędem było sprzedanie przez City Juliana Alvareza. Argentyńczyk w zespole z Manchesteru rozegrał dwa sezony i cały czas był wartościowym piłkarzem, który głównie wchodząc z ławki potrafił z powodzeniem grać jako ofensywny pomocnik czy napastnik. I takiego zawodnika Pepowi Guardioli aktualnie brakuje.
– Ja wiem, że były aspiracje mistrza świata, że pressował agent, ale ja akurat takiego piłkarza jak Julian Arvarez bym nie sprzedawał. 75 milionów euro? Okej, to jest dużo pieniędzy. Ale czy oni dzisiaj znajdą zawodnika na poziomie mistrza świata takiego jak Julian Alvarez? – ocenił Mateusz Borek.