Wahania formy Denver Nuggets
10 zwycięstw w 17 spotkaniach mają na koncie zawodnicy Denver Nuggets. To solidny wynik, ale w Konferencji Zachodniej to w tej chwili za mało, by… mieć pewne miejsce w fazie play-off. Nuggets zajmują w tabeli Zachodu dopiero siódme miejsce i nie grają tak, jak na kandydatów do mistrzostwa przystało. Mają duże wahania formy, co potwierdzili choćby na początku tygodnia, gdy dostali łomot od New York Knicks. U siebie przegrali aż 118:145.
To właśnie po tym słabym spotkaniu trener Michael Malone publicznie wezwał swój zespół i swoich liderów do twardszej gry i większego poświęcenia. – Russell Westbrook dużo mówi, ale potrzebujemy znacznie więcej. Potrzebuję Nikoli Jokicia. Potrzebuję Jamala Murraya – stwierdził szkoleniowiec Nuggets.
KG do Jokicia: Musisz coś powiedzieć
Zgadzają się z nim Kevin Garnett oraz Paul Pierce, czyli dwaj byli zawodnicy NBA. W kolejnym odcinku wspólnego podcastu “Ticket and the Truth” mistrzowie ligi z 2008 roku w barwach Boston Celtics odnieśli się do słów Malone’a. KG zgodził się z nim wprost, że to Westbrook może być jedynym prawdziwym liderem w składzie Denver.
– Oni są totalnie rozkojarzeni jako drużyna – dodał były MVP ligi. – Tak się dzieje, gdy masz mistrzowski zespół, ale pozwalasz kolejnym elementom układanki odejść – dodał Pierce. – Stracili Kentaviousa Caldwella-Pope’a, rok wcześniej stracili Bruce’a Browna i Jeffa Greena. To ich zabolało. I to także coś niedobrego dla szatni – przypomniał ex-skrzydłowy.
– Uważam, że Jokić jest bardziej liderem przez granie. Ale gdy jesteś najlepszym zawodnikiem, to musisz coś powiedzieć – stwierdził Garnett. W ten sposób wysłał jasny przekaz do Serba. Ten od zawsze woli jednak, by to gra przemawiała za niego. W trwających rozgrywkach Jokić notuje średnio fantastyczne liczby: 29,7 punktu oraz 13,1 zbiórek i 10,6 asyst na mecz.
Zmierza więc już po czwartą nagrodę dla MVP fazy zasadniczej. Pytanie jednak, czy dalej będzie w stanie prowadzić Denver Nuggets do sukcesów drużynowych. Ekipa z Kolorado w ubiegłym sezonie nie zdołała obronić mistrzowskiego tytułu. Odpadła na etapie drugiej rundy fazy play-off, przegrywając w siedmiu spotkaniach z Minnesota Timberwolves.