Stanowcza reakcja mediów po rzucie karnym Mbappe
Kylian Mbappe zapewne inaczej wyobrażał sobie pierwsze miesiące w Realu Madryt. Transferowi reprezentanta Francji do Królewskich towarzyszyły kosmiczne oczekiwania. Można było się spodziewać, że po przyjściu 25-latka triumfator Ligi Mistrzów będzie jeszcze mocniejszą drużyną. Tak się jednak nie stało. Podopieczni Carlo Ancelottiego przeżywają kryzys, a sam Mbappe musi radzić sobie z coraz większą krytyką. Widać wyraźnie, że Francuz jest ciałem obcym w zespole mistrza Hiszpanii. Choć w 17 meczach sezonu 2024/25 ma na swoim koncie dziewięć bramek, na swoje pierwsze trafienie musiał czekać do czwartej kolejki La Liga.
Dla byłej gwiazdy Paris-Saint Germain mecz z Liverpoolem był idealną okazją ku temu, by pokazać swoje umiejętności. Pod nieobecność Viniciusa 25-latek zaczął mecz na lewym skrzydle. Nawet na swojej ulubionej pozycji nie był jednak w stanie pomóc swoim kolegom. Jak wyliczył profil “Foot Mercato” na portalu X, Mbappe zanotował jeden celny strzał, trzy udane próby dryblingu i aż 15 strat.
Po meczu najwięcej mówiło się jednak o sytuacji z 60. minuty. Po faulu Andy’ego Robertsona sędzia Francois Letexier podyktował rzut karny dla Realu Madryt. Kylianowi Mbappe nie udało się jednak pokonać Caoimhina Kellehera. Walijski golkiper wyczuł intencje Francuza i popisał się efektowną interwencją. Tym samym Liverpool utrzymał się na prowadzeniu w hicie piątej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów.
Profil StatMuse zwrócił uwagę na to, że rzuty karne zawsze sprawiały Mbappe problemy. W swojej karierze nie trafił z 11 metrów aż 11 razy.
Najwięcej zastrzeżeń do jego gry miały hiszpańskie media. Dziennikarz “Diario AS” Eduardo Burgos zaczął porównywać Mbappe do… najgorszej wersji Cristiano Ronaldo.
– Pamiętacie, jak Ronaldo nazywany był “Penaldo”. Mbappe jest na dobrej drodze ku temu, by stać się jego najgorszą wersję. Co to za sezon. Nawet na lewym skrzydle nie ma wpływu na grę – napisał.
“Marca” pisze za to, że kłopoty Mbappe są odzwierciedleniem trudnej sytuacji Realu. Po porażce 0:2 z Liverpoolem Królewskim grozi nawet brak awansu do fazy pucharowej Ligi Mistrzów.
– Madryt w dalszym ciągu oferuje bardzo niewiele w ważnych meczach w tym sezonie. Odbiciem tej sytuacji jest twarz Kyliana Mbappé, piłkarza, który jest cieniem tego, kim powinien być – czytamy.
Głos w sprawie Mbappe zabrał też “Sport”. Katalończycy zamieścili kadr ze starcia z Liverpoolem. Dodali też wymowny komentarz: “Graficzna definicja karnego Mbappe”.