Iga Świątek znów jest najlepsza
Iga Świątek ma za sobą trudną końcówkę sezonu 2024. Raszynianka wycofała się z większości turniejów, zakończyła współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim i straciła pierwsze miejsce w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki.
Mimo tego Polka ma powody do zadowolenia. W tym roku triumfowała aż pięć razy. Udało jej się wygrać French Open, a także cztery “tysięczniki”. Mowa o zawodach w Doha, Indian Wells, Madrycie i Rzymie. Jak się okazuje, żadna inna zawodniczka nie ma na swoim koncie aż tylu sukcesów. Nawet Aryna Sabalenka, która obecnie jest na czele światowego rankingu, może się pochwalić “zaledwie” czterema triumfami.
Profil OptaAce na portalu X zwrócił uwagę na to, że Polka po raz trzeci z rzędu kończy rok jako najbardziej utytułowana tenisistka. Taka dominacja jest czymś niezwykle rzadko spotykanym. W tzw. “erze Open” tej sztuki dokonała jedynie Chris Evert (lata 1974-1977), Martina Navratilova (1978-1986), Steffi Graf (1987-1990) i Serena Williams (2012-2015). Łatwo zauważyć, że mowa o prawdziwych legendach tenisa. Statystycy nazwali Igę Świątek “fenomenem”.
W ostatnich trzech latach 23-latka wygrała aż 19 turniejów – osiem w 2022, sześć w 2023 i pięć w tym roku. Świątek zacznie walkę o kolejne tytuły mistrzowskie podczas Australian Open 2025, które odbędzie się w dniach 12-25 stycznia. Warto wspomnieć o tym, że tego turnieju wielkoszlemowego Polka jeszcze nigdy nie wygrała. Przed turniejem w Melbourne Polka wystąpi w World Tennis League oraz w United Cup.