Pierwsze zwycięstwo Polski w kwalifikacjach Eurobasketu
Kwalifikacje do przyszłorocznego Eurobasketu reprezentacja Polski rozpoczęła od mocnego falstartu. Biało-czerwoni na początku roku przegrali z Litwą i Macedonią Północną, a w pierwszym listopadowym spotkaniu okazali się gorsi od Estonii. W efekcie w swojej grupie eliminacyjnej nasi reprezentanci plasowali się na czwartej pozycji, a aż trzy drużyny otrzymają przepustkę na mistrzostwa Europy.
Na szczęście podopieczni Igor Milicicia mają zapewniony udział w turnieju jako współgospodarz. Dobrze byłoby jednak wygrać pierwszy oficjalny mecz o punkty w 2024 roku. Biało-czerwoni w niedzielę mierzyli się na wyjeździe z Estonią i od pierwszej kwarty musieli odrabiać zaległości. Te na szczęście nie były duże, bo wynosiły zaledwie trzy punkty i jeszcze przed końcem trzeciej kwarty udało się złapać kontakt z rywalami.
W czwartej odsłonie spotkania Polacy szybko objęli prowadzenie, ale tak samo szybko obie drużyny znalazły się poza limitem fauli. Na parkiecie nie oglądaliśmy więc ciekawego i zaciętego widowiska, a mecz nastawiony w głównej mierze na szukanie przewinień i egzekwowanie rzutów osobistych. Biało-czerwoni w emocjonującej końcówce, w której wynik różnił się zaledwie dwoma punktami zachowali nieco więcej chłodnej głowy i utrzymali prowadzenie do końcowej syreny, wygrywając pierwszy mecz eliminacyjny.
Ostatnie spotkania kwalifikacyjne Polacy rozegrają w lutym przyszłego roku. Najpierw na własnym parkiecie zmierzą się z Litwą, a kilka dni później na wyjeździe zagrają z Macedonią Północną.
Estonia – Polska 86:88 (25:22, 17:18, 21:22, 23:26)