Dawidowicz bez formy
Inter wyszedł na prowadzenie już w 16. minucie. Dawidowicz był głównym winowajcą stracenia tej bramki – Joaquin Correa z łatwością wbiegł za plecy Polaka następnie strzelając gola. Pięć minut później 29-latek popełnił kolejny błąd, gdy zgubił ze swojego radaru Marcusa Thurama wykonując przy tym “piruet”. Przy następnym straconym golu, w 25. minucie, zawiódł nie tylko Dawidowicz (który znowu odpuścił krycie Thurama), ale także lewy wahadłowy Hellasu, który złamał linię spalonego.
Już w tym momencie Hellas Verona był w okropnej sytuacji. Z czasem było jeszcze gorzej. W 31. minucie gola na 4:0 strzelił de Vrij, dziesięć minut później bramkę na 5:0 zdobył Bisseck. Paweł Dawidowicz był jednym z najgorzej prezentujących się piłkarzy na murawie. Trener Paolo Zanetti nie czekał długo ze zmianą Polaka – już w przerwie wpuścił za niego Daniele Ghilardiego.
W przerwie na murawie w zespole Interu zameldował się z kolei Piotr Zieliński, który zmienił Barellę. 30-latek grał na pozycji prawej “ósemki”. Defensywnym pomocnikiem był Asllani, gdy bliżej lewej strony operował Mkhitaryan. Ostatecznie w drugiej połowie żadna z drużyn nie zdobyła bramki, więc spotkanie zakończyło się wynikiem 5:0 na rzecz Interu.