Pierwszy gol wychowanka Śląska
Kibice Śląska Wrocław w końcu zobaczyli pozytywny impuls w grze swojej ukochanej drużyny. WKS pokazał się w Białymstoku z dobrej strony i zdołał wywieźć stamtąd cenny punkt. Bohaterem skazywanego na porażkę zespołu Trójkolorowych stał się niespodziewanie wychowanek Jakub Jezierski. — To wspaniałe uczucie. Od dziecka marzyłem o tym, żeby strzelić pierwszego gola dla Śląska. Bardzo się cieszę, że to się udało, zwłaszcza w takim meczu w samej końcówce. Dla nas to ważny punkt, dla całej drużyny, dla całego Wrocławia — powiedział po spotkaniu klubowym mediom szczęśliwy pomocnik wrocławian.
Debiutanckie trafienie musi smakować jeszcze lepiej także z tego względu, że 20-latek nie był w ostatnim czasie w najlepszej formie. Jacek Magiera postanowił go nawet odesłać do drużyny rezerw, ale wraz ze zmianą szkoleniowca utalentowany gracz wrócił do łask. Michał Hetel, który dobrze zna jego potencjał z występów w drugiej drużynie, postanowił dać mu szansę w arcyważnym meczu z mistrzem Polski. — Miałem ciężki moment, ale z tego wyszedłem z pomocą drużyny i sztabu szkoleniowego. Czułem ogromne wsparcie od chłopaków. Każdy każdego napędza — podsumował swoją wypowiedź zmotywowany Jezierski.
W kolejnym spotkaniu Śląsk Wrocław zmierzy się u siebie z Puszczą Niepołomice. Rywalizacja drużyn, które są aktualnie na samym dnie tabeli, może być kluczowa w kontekście całego sezonu. To starcie w ramach 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy odbędzie się w sobotę 30 listopada o godzinie 14:45.