Raków psuje futbol?
Raków Częstochowa po 15. kolejkach zajmuje 3. pozycję w tabeli i wydaje się, że drużyna wraz z powrotem Marka Papszuna zażegnała demony z poprzednich rozgrywek. Piłkarze imponują żelazną defensywą, ponieważ stracili tylko sześć bramek. Jednak nie wszystkim podoba się postawa Medalików w trakcie spotkań, która polega na jak największym uprzykrzaniu życia rywalom. W gronie krytyków znalazł się piłkarz Widzewa Łódź Bartłomiej Pawłowski.
– Dobrze, że są z nami przedstawiciele Rakowa. Raków jest mistrzem w zabijaniu i psuciu meczu – podkreślił. – Obserwowaliśmy to podczas spotkania Rakowa w Białymstoku. I tego, co działo się przy rzucie karnym dla Jagiellonii, taki teatrzyk odegrany – dodał na konferencji Moneyball 3: Innowacje w sporcie i biznesie, transmitowanej na kanale Widzewa na YT.
Następnie zwrócił uwagę na zachowanie Gustava Berggrena, który rozkopywał wapno na punkcie jedenastego metra i zaznaczył, że być może Raków liczył na brak cierpliwości sędziego i przedwczesne zakończenie spotkania. Pawłowski aktualnie leczy poważną kontuzję kolana, a według portalu “Transfermarkt” do gry wróci pod koniec roku. Dotychczas uzbierał na swoim koncie 234 spotkania w Ekstraklasie. Strzelił 41 goli.
*Reklama
Oglądaj Ligę Mistrzów i Ekstraklasę w Canal +