Holyfield chce walki z Tysonem
Długo wyczekiwany powrót Mike’a Tysona zakończył się porażką. Po jednogłośnej decyzji sędziów “Żelazny Mike” musiał uznać wyższość Jake’a Paula. Kibice i eksperci skupili się na tym, jak podczas ośmiu rund wyglądał Tyson. 58-latek trafił influencera tylko 18 razy.
Mimo niezbyt dobrej dyspozycji Tysona po walce z Jakiem Paulem nie brakuje chętnych do walki z Amerykaninem. Podczas piątkowej gali doszło do konfrontacji z Loganem Paulem, czyli bratem youtubera. Wcześniej o potencjalnej walce mówił także Lennox Lewis. Z kolei po starciu z Paulem milczenie przerwał Evander Holyfield. Wystarczyło tylko kilka słów, by wszystko stało się jasne.
– Kibice tego chcą. To niewyrównane rachunki – przekazał 62-latek za pośrednictwem Instagrama.
Można zakładać, że Holyfield odnosi się do kontrowersyjnego starcia z czerwca 1997. Tyson został zdyskwalifikowany po tym, jak odgryzł swojemu rywalowi kawałek ucho. W pierwszym pojedynku obu panów górą był Holyfield, który znokautował Tysona w jedenastej rundzie i zdobył pas WBA. Wygląda jednak na to, że “Bestia” nie chce tej walki. Pod postem byłego mistrza świata zamieścił krótki komentarz.
– Kocham cię bracie, ale “trylogia” to nasza przyjaźń – napisał.
Czas pokaże, czy “The Real Deal” zdoła przekonać jednego ze swoich największych przeciwników do trzeciej walki. Obaj panowie muszą się spieszyć – razem mają bowiem 120 lat.