Łukasz Skorupski 7/10
Przy straconej bramce nie miał zbyt wiele do powiedzenia, bo strzał McGinna był precyzyjny. W pierwszej połowie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami, ale miał też trochę szczęścia, bo raz uratowała go poprzeczka, a raz słupek. Po przerwie wciąż musiał zachować czujność. W 60. minucie w fenomenalny sposób obronił główkę Dykesa. Po 90 minutach miał na koncie cztery parady i cztery udane wypiąstkowania. Kolejny raz udowodnił, że to zasłużył na bycie “jedynką”, a ciągły casting na bramkarza reprezentacji powinien być już wreszcie zakończony. I nie zmienia tego fakt, że w doliczonym czasie gry stracił bramkę, bo to obrona przysnęła.
Jakub Kiwior 5/10
Nie popełnił większych błędów, ale w pierwszej połowie nie sprawiał wrażenia pewnego siebie obrońcy. W 48. minucie popisał się pięknym wślizgiem, wybijając piłkę na rzut rożny w trudnej sytuacji. Zaliczył też kilka udanych wybić piłki. Ale wiele więcej dobrego o nim trudno napisać.
Sebastian Walukiewicz 3/10
Z piłką przy nodze wyglądał dość poprawnie, ale w pojedynkach wypadał miernie. Szczególnie w pierwszej połowie. Po przerwie wprowadził nieco spokoju w swojej grze, ale w doliczonym czasie gry, to jego strata (niecelne podanie) poprzedziła straconego gola na 1:2. Stoper Torino rozczarował.
Kamil Piątkowski 7/10
W pierwszej połowie był najpewniejszym z naszych obrońców, choć to akurat nie było aż takie trudne. Piątkowski przydawał się też w rozegraniu (m.in. świetna długa piłka do Świderskiego). Ale show skradł w 60. minucie, gdy huknął nie do obrony, zdobywając premierową bramkę w kadrze. I co ciekawe: w pierwszej połowie też się popisał groźnym strzałem. Piątkowski może wyrosnąć na lidera naszej obrony. Konkurencja mu w tym pomaga.
Jakub Moder 4/10
Jakub Moder potrafi zagrać niezłą piłkę do przodu i przyśpieszyć akcję, ale co z tego, skoro w defensywie jest spóźniony i zostawia rywalom zbyt wiele wolnej przestrzeni… I nic dziwnego, że nie wyszedł na drugą połowę (zastąpił go Bartosz Slisz). Kolejny nieprzekonujący mecz Modera, który w tym sezonie rozegrał w Premier League zaledwie… cztery minuty.
Nicola Zalewski 6/10
Rozpoczął mecz od doskonałej piłki do Szymańskiego, który okradł go z asysty. Kolejną powinien zaliczyć w 18. minucie, ale tym razem setkę zmarnował Świderski. Piłkarza Romy trzeba jednak skrytykować za przegrany pojedynek w Robertsonem, który strzelił na 2:1.
Piotr Zieliński 5/10
To właśnie Piotr Zieliński przytomnie wypatrzył nabiegającego Piątkowskiego, notując asystę. Ale trudno było się szczególnie zachwycać jego grą. Oczywiście, Zieliński i tak nie schodzi poniżej pewnego poziomu, ale oczekiwania mamy znacznie większe. Tym bardziej od kapitana…
Sebastian Szymański 6/10
Już w 2. minucie zepsuł niemal stuprocentową sytuację. Potem zgasł i przypomniał o sobie dopiero w 27. minucie niezłym technicznym strzałem zza pola karnego. Pod koniec pierwszej połowy wykreował bardzo dogodne okazje kolegom, ale Buksa i Świderski je zmarnowali. Choć po przerwie zgasł, to tyle wykreował okazji w pierwszej połowie, że i tak zasłużył na “6”.
Jakub Kamiński 6/10
Kamiński był bardzo aktywny. Imponował szybkością i zaangażowaniem, a także czuł się pewny w pojedynkach. Problem w tym, że raził nieskutecznością w finalizacji akcji i był zamieszany przy straconym golu, gdy w 3. minucie nie zdążył doskoczyć do McGinna, a ten pokonał Skorupskiego. Ale jednak dajemy “6”, bo w końcu “Kamyk” pokazał, że prawą flanką również można atakować.
Karol Świderski 3/10
W 18. minucie Świderski zmarnował świetne podanie Zalewskiego, choć powinien je zamienić na gola. Pięć minut później znowu powinien cieszyć z bramki, ale z bliskiej odległości kopnął wprost w Craiga Gordona. W końcówce pierwszej połowy zmarnował trzecią sytuację… Po przerwie wiele nie pokazał. Na pewno w rozegraniu był aktywniejszy niż Buksa, ale to niewielkie pocieszenie.
Adam Buksa 3/10
W pierwszej połowie miał jedną niezłą okazję po podaniu Szymańskiego, ale kopnął wprost w bramkarza. Po przerwie wciąż był niewidoczny. Anonimowy występ Buksy.
Bartosz Slisz 5/10
Bartosz Slisz przyzwyczaił nas już do tego, że nie odgrywa w kadrze kluczowej roli. Przeciwko Szkotom rozegrał całą drugą połowę, ale ani nie popełnił większych błędów, ani też nie zaprezentował niczego ciekawego w ofensywie. Na pewno tym występem nie zbliżył się do wyjściowej jedenastki, o ile taka w ogóle istnieje w głowie Probierza…
Tymoteusz Puchacz 4/10
Otrzymał blisko pół godziny, gdy mecz się nieco otworzył, ale choć teoretycznie warunki dla niego były sprzyjające, to żadnego konkretu nie pokazał. A co najmniej dwukrotnie bardzo głupio stracił piłkę. Wrażenie nie pozostawił jednak dobrego. Pewnie gdyby grał dłużej, to błędów byłoby więcej.
Kacper Urbański grał zbyt krótko, żeby go ocenić