Zamieszanie ze zmianą Świderskiego
Piątkowy mecz reprezentacji Polski z Portugalią miał dwa zupełnie różne oblicza. W pierwszej połowie biało-czerwoni prezentowali się naprawdę solidnie, niespodziewanie przeważając nad faworyzowanymi rywalami. Po zmianie stron gra naszej kadry zdecydowanie się posypała, na czym skorzystali gospodarze. Okazuje się, że nie tylko na boisku w szeregi reprezentacji Polski wkradło się sporo zamieszania.
Po ponad godzinie gry Michał Probierz zdecydował się na zmianę i wprowadzenie na boisko drugiego napastnika. Przy linii bocznej stał już gotowy do wejścia Karol Świderski, który ostatecznie na murawie… wcale się nie zameldował. Napastnik Charlotte FC nie był wpisany do protokołu meczowego, więc zagrać przeciwko Portugalii nie mógł. W miejsce Kacpra Urbańskiego zamiast Świderskiego pojawił się więc Adam Buska. Wiele wskazuje na to, że proceduralny błąd popełnił kierownik reprezentacji, Łukasz Gawrjołek.
Świderski po całej sytuacji był naprawdę wściekły. Napastnik po nieudanej zmianie jedynie cisnął koszulką o ziemie.