Jeremy Sochan i Katarzyna Niewiadoma promują Polskę
Kampania pod nazwą “POLSKA. Więcej niż myślisz” miała swój debiut kilka dni temu. W jej ramach Jeremy Sochan oraz Katarzyna Niewiadoma wystąpili m.in. w 30-sekundowym spocie. Zasięg promocji ma objąć m.in takie kraje jak Wielka Brytania, Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, Holandia, Belgia, Czechy, Austria, Szwecja czy Węgry. Powstała też specjalna strona internetowa.
– Do kampanii zaprosiliśmy znakomitych polskich sportowców – zwyciężczynię tegorocznego Tour de France i zawodnika NBA – czytamy na oficjalnym profilu Ministerstwa Sportu i Turystyki.
Jeremy Sochan zareagował na szokujące słowa
Nie wszystkim się to jednak spodobało. – Co to jest? To “reklama Polski” zaserwowana publiczności przez Ministerstwo Turystyki dowodzone przez Sławomira Nitrasa. Zestaw obowiązkowy: murzyn z tarantulą na głowie i blondynka. Czy Uśmiechnięci zwariowali do końca? – autorem tych szokujących słów jest publicysta Tomasz Sommer.
Większość komentujących wzięła naszych reprezentantów w obronę. – REPREZENTANT POLSKI w koszykówce, grający w NBA, więc z szacunkiem proszę Pana… – odpowiedział Maciej Zieliński, legenda Śląska Wrocław i były reprezentant kraju. – Młoda gwiazda NBA, która poczuwa się do polskości i gra w polskiej reprezentacji, ma być problemem w reklamie naszego kraju? – zapytał z kolei retorycznie autor profilu “Przewodzik”. – Czasami warto jest zrozumieć o kim się wypowiadamy. X nie dla wszystkich – dodała Kasia Niewiadoma.
Wreszcie głos zabrał także sam Jeremy Sochan, zwracając się bezpośrednio do Sommera:
– Tak, mój przyjacielu. Nigdy nie wiadomo, może jesteśmy daleki kuzynami… – napisał skrzydłowy San Antonio Spurs w swoim stylu. Jego wpis bardzo szybko zdobył ogromną popularność. W momencie publikacji artykułu zebrał już ponad 20 tys. polubień.
21-latek od 2021 roku gra dla reprezentacji Polski. Zadebiutował jako najmłodszy reprezentant w historii kadry. Jego mama Aneta była koszykarką Polonii Warszawa. Dziadek Juliusz, po którym Jeremy nosi drugie imię, był z kolei koszykarskim działaczem. Pradziadek Zygmunt natomiast był piłkarzem stołecznej Warszawianki. Po II wojnie światowej, w której walczył (w jej trakcie trafił do niemieckiego obozu koncentracyjnego w Stutthofie), został trenerem.
Sochan od lat podkreśla swoją polskość. Bo choć urodził się w USA, a wychował w Wielkiej Brytanii, to reprezentuje Polskę, mówi po polsku i regularnie odwiedza nadwiślański kraj. Choćby po to, by zjeść ulubione dania, które przyrządza mu ukochana babcia Lucyna. Pozostaje też w tej chwili jedynym polskim przedstawicielem w popularnej na świecie NBA. Trudno wyobrazić sobie więc lepszego sportowca, który u boku Kasi Niewiadomej – tegorocznej zwyciężczyni najbardziej prestiżowego kolarskiego touru – mógłby promować Polskę na arenie międzynarodowej.