Gregg Popovich przeszedł lekki udar
Gregg Popovich udaru doznał 2 listopada przed meczem San Antonio Spurs z Minnesota Timberwolves. Początkowo z Teksasu dochodziły głosy, że to przeziębienie, ale po kilku dniach okazało się, że sytuacja jest poważniejsza. Klub żadnych szczegółów jednak nie podawał. Aż do środy, kiedy to dowiedzieliśmy, że Pop miał “lekki udar”.
– Popovich, który już rozpoczął program rehabilitacyjny, ma wrócić do pełni zdrowia. W tym momencie data jego powrotu na ławkę trenerską nie została jeszcze określona – czytamy w oficjalnym komunikacie.
Popovich to legenda NBA
Najważniejsza informacja jest oczywiście taka, że 75-letni Popovich ma z czasem odzyskać pełnię sił. W historii ligi żaden inny szkoleniowiec nie wygrał tylu meczów, co właśnie Pop. Na koncie ma on 1390 zwycięstw w meczach fazy zasadniczej. Pięciokrotnie prowadził też Spurs do mistrzostwa NBA. Najstarszy w lidze trener kilka tygodni temu rozpoczął swój 29. sezon w roli szkoleniowca teksańskiego zespołu. Zasiada na tym stanowisku od 1996 roku.
Pod jego nieobecność Spurs (bilans 5-6 w całym sezonie) rozegrali jak dotychczas sześć spotkań. Trzy wygrali i trzy przegrali. Zespół z San Antonio na razie prowadzi Mitch Johnson, czyli jeden z asystentów w sztabie Popovicha. Pomóc drużynie nie może w tej chwili Jeremy Sochan, który w ubiegłym tygodniu przeszedł operację nadgarstka. W przypadku polskiego skrzydłowego na razie także nie ustalono jeszcze daty powrotu do gry po kontuzji.