HomePiłka nożnaSlisz zakończył Messiemu sezon. “Chcieliśmy utrzeć im nosa”

Slisz zakończył Messiemu sezon. “Chcieliśmy utrzeć im nosa”

Źródło: Łączy Nas Piłka

Aktualizacja:

Bartosz Slisz został w niedzielę bohaterem Atlanty United i dzięki bramce na 3:2 wyeliminował z play-off MLS Inter Miami z Leo Messim w składzie. Na łamach youtubowego kanału “Łączy nas piłka” reprezentant Polski przyznał, że jego drużyna chciała utrzeć nosa faworytom.

Slisz Messi

Associated Press / Alamy

Bartosz Slisz wyeliminował Inter Miami z play-off

Bartosz Slisz w niedzielnym meczu z Interem Miami okazał się bohaterem Atlanty United. Reprezentant Polski w 76 minucie pokonał strzałem z dystansu Drake’a Callendera, zapewniając swojej drużynie awans do kolejnej rundy play-off MLS, jednocześnie kończąc sezon Leo Messiemu i spółce.

Chciałem siebie na przedwczesny urlop wysłać, ale załatwiłem sobie sam dłuższy sezon, całe szczęście – śmiał się bohater Atlanty United.

Zwycięska bramka Slisza smakowała zapewne jeszcze lepiej, patrząc na to, że została zdobyta na terenie rywala. Inter Miami wygrał sezon zasadniczy ligi amerykańskiej i zdaniem wielu był głównym faworytem do wywalczenia mistrzostwa całej ligi. W najnowszym vlogu ze zgrupowania polskiej kadry pomocnik Atlanty United przyznał, że cała jego drużyna chciała utrzeć faworyzowanym rywalom nosa, co w ostatecznym rozrachunku się udało.

Chcieliśmy troszkę im utrzeć nosa, bo każdy liczył na to, że oni wygrają tę ligę. Też terminarz był tak ułożony pod nich, że masakra. Całe szczęście się udało i wysłaliśmy ich na wakacje – dodał reprezentant Polski.

Kontrowersje przy bramce Slisza

Zdobyta przez reprezentanta Polski bramka wywołała w sieci sporo kontrowersji. Pomocnikowi oberwało się nie tylko za pokonanie Leo Messiego, który na całym świecie ma rzeszę kibiców, ale także za to, że finalizował akcję, w której Inter Miami grał w niedowadze. Jeden z zawodników padł w polu karnym i przy strzale Polaka nie mógł nic zrobić. Slisz odniósł się również do tych kontrowersji oceniając, że wszystko zostało zrobione zgodnie z przepisami.

Jak strzelałem bramkę, to tam leżał piłkarz Interu, bez żadnego kontaktu. Podobno jakieś skurcze go chwyciły i dlatego padł jak rażony i leżał w polu karnym. Piłka była w pobliżu pola karnego Miami, więc sędzia nie mógł przerwać tej akcji moim zdaniem – ocenił Bartosz Slisz.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Lechia Gdańsk w końcu wygra? “Zrobimy wszystko, aby wygrać”
Pogoń czeka na pierwszą wyjazdową wygraną. Wracają ważny zawodnicy
Ruben Vinagre był namawiany na Ekstraklasę już wcześniej. Rodak ujawnia
Barcelona bez Yamala. Co zrobi Flick?
Stadion Kotwicy Kołobrzeg zasypany. Na kilka godzin przed meczem
Liga Narodów: Poznaliśmy pary barażowe. Z nimi mogli zagrać Polacy
Szymański jest na liście trzech klubów. Fenerbahce stawia warunek
Rekord transferowy 1. ligi. Według doniesień Bogacz wybrał już nowy klub
Lewandowski nie jest Robertsonem, a reprezentacja tego potrzebuje
Lider Legii na celowniku włoskich klubów! Zaskakujące doniesienia