Kontrowersyjna postać Formuły 1
Briatore to nazwisko znane każdemu fanowi F1. Biznesmen z Półwyspu Apenińskiego pracował w zespołach Benetton Formula i Renault F1. Z tego drugiego odszedł po skandalu na Singapore Grand Prix w 2008 roku. Afera dotyczyła ustawienia wyścigu. Kierowca Nelson Piquet Jr specjalnie rozbił się bolidem, aby pomóc w wygraniu rajdu swojemu partnerowi z zespołu, Fernando Alonso. Okazało się, że Briatore miał poprosić Piqueta Juniora o taki “manewr”.
Briatore przyznawał potem w wywiadach, że już nie wróci do Formuły 1. Po skandalu z 2008 roku został nawet nałożony na niego zakaz uczestnictwa w wydarzeniach organizowanych przez Międzynarodową Federację Samochodową (FIA). W 2010 roku został on jednak zdjęty, choć Włoch przekonywał, że nie ma zamiaru wracać do F1.
Ale wrócił. W maju bieżącego roku Briatore został specjalnym doradcą zespołu Alpine, które niegdyś jeździło właśnie pod nazwą Renault F1. W ciągu pół roku Briatore wprowadził do firmy rządy twardej ręki.
Setki osób straciło pracę w Alpine
W rozmowie ze “Sky Sports Italia” przyznał, że pracę straciło 300 osób. Obecnie w zespole Alpine działa 850 pracowników.
– Powróciliśmy do dni Renault. Inżynierami są inżynierzy z F1, wszystko skupia się na drużynie. Ci, którzy zamierzali odejść, odeszli. Gdy przybyłem, było tu 1150 osób, teraz jest 850 – stwierdził Briatore.