Zieliński rozwiał wątpliwości w sprawie Vinagre i Morishity
Po trudnym początku sezonu Legia Warszawa wyszła na prostą. Podopieczni Goncalo Feio nie przegrali żadnego z ostatnich dziewięciu spotkań. Stołecznej ekipie pomogła zmiana systemu. Od starcia z Górnikiem Zabrze legioniści grają czwórką obrońców. Decyzja portugalskiego szkoleniowca dość nieoczekiwanie pomogła Ryoyi Morishicie. Japończyk został przesunięty na pozycję środkowego pomocnika. W 23 meczach strzelił trzy gole i zaliczył osiem asyst.
Wiele wskazuje na to, że przyszłość zawodnika wypożyczonego z Nagoyi Grampus wkrótce się wyjaśni. Jacek Zieliński zdradził, że 27-latek może zostać w Legii na dłużej.
– Te rozmowy nie muszą być prowadzone, ponieważ wszystko zostało uzgodnione w styczniu, kiedy podpisywaliśmy umowę. To kwestia skorzystania z zapisów kontraktowych. Cieszę się, że Mori przekonał wszystkich. W Legii nie jest łatwo, jeśli chodzi o rywalizację – powiedział w rozmowie ze stacją “Polsat Sport”.
Nie mogło też zabraknąć pytania o Rubena Vinagre. W sezonie 2024/25 były piłkarz Sportingu stał się najlepszym asystentem ekipy z Łazienkowskiej. 25-latek ma na swoim koncie aż osiem ostatnich podań. Jeśli Legia postanowi zatrzymać Portugalczyka w zespole, będzie musiała zapłacić mistrzom kraju kwotę oscylującą wokół 2,5 miliona euro. Dyrektor sportowy Legii pokusił się o krótki komentarz w sprawie lewego obrońcy.
– To podobna sytuacja, jak z Morishitą. Są zapisy w umowie, jeśli będziemy chcieli z nich skorzystać, to wszystko jest po naszej stronie – podsumował.