HomePiłka nożnaMaxi Oyedele krzyczał z radości. Nikt nie chciał mu uwierzyć

Maxi Oyedele krzyczał z radości. Nikt nie chciał mu uwierzyć

Źródło: sportbible.com

Aktualizacja:

Maxi Oyedele krzyczał z radości w centrum handlowym po otrzymaniu powołania do reprezentacji Polski. Pomocnik udzielił wywiadu na łamach sportbible.com.

Maxi Oyedele Polska vs Chorwacja na Narodowym

SOPA Images Limited / Alamy

Oyedele był zachwycony

Maxi Oyedele latem podpisał kontrakt z Legią Warszawa i choć początkowo nie był pierwszym wyborem Goncalo Feio, to z czasem przedarł się do wyjściowej jedenastki. Po wygranej z Realem Betis (1:0) Michał Probierz powołał go do reprezentacji Polski, a następnie dał szansę na debiut w meczu z Portugalią w Lidze Narodów. Biało-Czerwoni ostatecznie przegrali (1:3) i na pomocnika spadła fala krytyki.

Aktualnie 20-latek leczy kontuzję stawu skokowego. Z tego powodu musiał poddać się operacji, a na murawę ma wrócić za kilka tygodni. Na łamach portalu sportbible.com wyjawił swoją reakcję na powołanie. – Byłem w centrum handlowym. Kupowałem coś nieistotnego. Otworzyłem Instagrama i pierwszą rzeczą, którą zobaczyłem, była lista reprezentacji Polski. Zobaczyłem swoje nazwisko i zacząłem krzyczeć. Wszyscy musieli pomyśleć: „Dlaczego ten facet krzyczy?” – powiedział. – Zacząłem dzwonić do wszystkich, ale nikt nie odbierał. Moi rodzice i agent nie odbierali. Potem zadzwoniłem do przyjaciół. Kobbie [Mainoo] i Hannibal powiedzieli: „Nie ma mowy!” – dodał.

Wychowanek Manchesteru United wcześniej występował w młodzieżowych drużynach narodowych (U-18, U-19, U-20, U-21). Nie zdołał jednak zadebiutować w pierwszym zespole Czerwonych Diabłów i po wypożyczeniach do Altrincham i Forest Green przeniósł się do Warszawy. Pod wrażeniem jego umiejętności jest również Bruno Fernandes.

Kategorie:

Przeczytaj więcej

Zobacz więcej ›

Kolejny problem Holendrów. Drugi piłkarz opuszcza zgrupowanie
Wiśniewski… nie wiedział o ryzyku zawieszenia za kartki. „Nie znałem zasad”
Bereszyński o powołaniach do reprezentacji: Byłem zawiedziony i rozczarowany
Slisz szczerze o relacjach i atmosferze w kadrze. „Mleko się wylało”
Niemcy piszą o nowej pracy Piszczka. „Jego kariera się rozkręca”
Szczęsny mógł wrócić… do Polski. Dostał ofertę z A klasy
Zawodnik Legii wciąż kontuzjowany. Wielki cios dla jego kadry
Piszczek tłumaczy dlaczego akurat GKS Tychy. Mówi, co było ważne
Złe wieści dla Jagiellonii. Chciano tego uniknąć, liczono na zwrot akcji
Kane typowany na następcę Lewandowskiego. Jest reakcja Barcy