Viktor Gyokeres dał popis
Początek ułożył się jednak dobrze dla podopiecznych Pepa Guardioli. Wynik meczu otworzył już w 4. minucie meczu Phil Foden. Anglik odebrał piłkę Hidemasie Moricie, następnie popędził na bramkę i mocnym strzałem pokonał bramkarza Israela.
Po ponad pół godziny gry do wyrównania doprowadził Viktor Gyokeres. Szwed wykorzystał podanie zaledwie 17-letniego Geovana Quendy. Jak się okazało, był to tylko początek popisu strzeleckiego Szweda.
W pierwszych kilku minutach drugiej połowy Sporting zdobył dwie kolejne bramki. Najpierw do siatki trafił Maximiliano Araujo, któremu asystował Pedro Goncalves, a następnie drugiego gola dołożył Gyokeres. 26-letni snajper wykorzystał rzut karny.
Sporting rozbił Manchester City
Gyokeres wynik meczu ustalił w 80. minucie. Ponownie trafił do siatki z jedenastu metrów. Warto dodać, że rzut karny miał także Manchester City. Erling Haaland nie zdołał jednak pokonać bramkarza z tej pozycji.
Sporting zajmuje drugie miejsce w tabeli fazy ligowej. Ma na koncie dziesięć punktów, tylko o dwa mniej niż pierwszy Liverpool. Manchester City za to plasuje się na 6. pozycji.
Sporting CP 4:1 Manchester City
Gole: Gyokeres 38′, 49′ (k.) i 80′ (k.), Araujo 46′ – Foden 4′
Żółte kartki: Goncalves, Araujo, Hjulmand – Kovacić, Savinho, Nunes
Sporting: Israel – Debast, Diomande, Matheus Reis – Quenda, Hjulmand, Morita, Araujo – Trincao, Gyokeres, Goncalves.
Manchester: Ederson – Lewis, Akanji, Simpson-Pusey, Gvardiol – Kovacić – Foden, Silva, Savinho, Nunes – Haaland.